- Ogłaszamy stan epidemii, podjęliśmy decyzję o dalszym wstrzymaniu lekcji aż do Świąt Wielkiej Nocy – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Placówki edukacyjne mają przejść na zdalne nauczanie, nauczyciele od 25 marca będą mogli wystawiać oceny, zaczną też uczyć zgodnie z podstawą programową.
Raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje
W piątek wieczorem na konferencji prasowej premier poinformował o ogłoszeniu stanu epidemii związanego z zagrożeniem koronawirusem.
- Mam nadzieję, że po Świętach Wielkiej Nocy będzie można zmienić tryb funkcjonowania - mówił premier, by zaraz poinformować, że przedłuża przerwę w zawieszeniu normalnych zajęć w placówkach oświatowych. - To czas wyciszenia narodowego, ale szkoły funkcjonują na zasadzie zdalnej - podkreślał i dziękował nauczycielom, rodzicom i uczniom.
- Cała ta okoliczność to pewien egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy. Robimy to dla wszystkich Polaków, ale w szczególności dla seniorów - mówił premier. I przypominał, że seniorzy są bardzo narażeni na skutki koronawirusa.
Dyscyplina ratuje życie
- Ta nasza kwarantanna narodowa, tęsknota za normalnością, nie może oznaczać tego, że będziemy luzować swoje reguły. Te dwa, trzy tygodnie muszą być tygodniami pełnej dyscypliny – mówił Morawiecki.
- Dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu, że nie wychodzimy na ulice, możemy komuś uratować życie – wtórował mu Łukasz Szumowski, minister zdrowia. - Ogłoszenie stanu epidemii w kraju to sytuacja bardzo trudna, ale jeśli popatrzymy na Niemcy, Hipszanię, Włochy, to te trudne decyzje i odpowiedzialne zachowania Polaków, są decyzjami ratującymi życie – dodawał. Polakom dziękował za to, że jesteśmy narodem, który potrafi działać w kryzysowych sytuacjach.
Już wiedzą, że to nie przerwa wakacyjna
Minister edukacji Dariusz Piontkowski dziękował rodzicom, nauczycielom i uczniom, którzy "zrozumieli, że to nie jest przerwa wakacyjna".
- W zdecydowanej większości polskich szkół widać, że choć dotąd nie było do tego narzędzi, nauczanie na odległość odbywa się – mówił Piontkowski. - Ponad 90 procent placówek prowadzi je rożnymi metodami. A zasady izolacji na pewno pomogą ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa w naszym kraju – dodawał.
Piontkowski przyznał, że dotąd te działania były niesystematyczne. - Sprawdzaliśmy, czy to w ogóle jest możliwe do przeprowadzenia - zauważał minister. – Uczniowie otrzymywali ciekawe materiały, nauczyciele organizowali powtórki, chodziło o nawiązanie kontaktu. Teraz rozporządzenie to usystematyzuje. Wprowadzimy obowiązek realizowania podstaw programowych od 25 marca, a nauczyciele będą mogli wystawiać oceny - poinformował.
Nauczyciele mają się dostosować
Piontkowski mówił, że nauczyciele będą musieli dostosować metody do możliwości dzieci, a także ilość przesyłanego im materiału do wieku. Będą musieli też wziąć pod uwagę, że nie wszystkie dzieci mają dobry dostęp do internetu, a uczniowie często dzielą sprzęt z rodzeństwem.
- Wierzymy, że te decyzje nie tylko pozwolą efektywnie ten czas wykorzystać, ale też pozwolą na zachowanie więzi szkolnej – mówił Piontkowski. - Rodziców prosimy o wyrozumiałość. Nie zawsze wszystko uda się najlepiej, a na pewno doprowadzimy do tego, że dzieci będą bezpieczniejsze, ale też nie zmarnują tego czasu. Zdobędą nową wiedzę i umiejętności – dodawał.
Na razie nie zmieniają się terminy egzaminów – ósmoklasisty i matur. Piątkowa decyzja nie zmienia harmonogramu roku szkolnego.
Rozporządzenie w praktyce
Nowe rozporządzenie będzie obowiązywało od 25 marca do 10 kwietnia. Na jego podstawie w czasie ograniczenia funkcjonowania szkół i placówek oświatowych związanego z zagrożeniem epidemicznym nauka jest realizowana na odległość.
W sytuacji, gdy wystąpią trudności w organizacji zajęć, dyrektor szkoły w uzgodnieniu z organem prowadzącym, powinien określić inny sposób ich realizowania. O wybranym sposobie musi także poinformować kuratora oświaty. Dziś minister tego nie precyzował, ale wcześniej informował, że zadania i materiały uczniom będzie można przekazywać w formie papierowej np. kurierem.
Za organizację kształcenia na odległość odpowiada dyrektor szkoły. Jest on zobowiązany do tego, aby powiadomić rodziców, w jaki sposób będzie zorganizowana nauka. Dyrektor musi również ustalić z nauczycielami tygodniowy zakres materiału dla poszczególnych klas, uwzględniając m.in.: równomierne obciążenie ucznia zajęciami w danym dniu, zróżnicowanie tych zajęć czy możliwości psychofizyczne ucznia. Dyrektor ma też określić formy kontaktu czy konsultacji nauczyciela z rodzicami i uczniami. To on ma też ustalić w uzgodnieniu z nauczycielami, w jaki sposób będzie monitorowana i sprawdzana wiedza ucznia oraz postępy w nauce.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock