Ciągle dyskutujemy o tym, jak ustalać kolejność szczepień. Są argumenty z różnych stron, to wszystko musi być ważone przez cały rząd, a nie tylko ministra zdrowia - mówił w TVN24 Adam Niedzielski. Komentował w ten sposób włączenie prokuratorów do pierwszego etapu szczepień przeciwko COVID-19. Dodał, że takie decyzje "są podejmowane kolegialnie" i "trudno mówić, że jest presja, bo presja ciągle istnieje, z różnych stron".
W rozporządzeniu Rady Ministrów z 14 stycznia doprecyzowano kolejność szczepień w ramach etapu zero i etapu pierwszego. Do grupy pierwszej, która obejmuje między innymi seniorów, nauczycieli i służby mundurowe, dopisano prokuratorów. 20 stycznia rząd poinformował, że do tej grupy zostaną również włączone osoby z chorobami przewlekłymi. Mają one być szczepione w etapie 1b, czyli między seniorami a służbami i nauczycielami.
Adam Niedzielski, minister zdrowia, był gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. - Im bardziej się w ten problem zagłębiamy, tym bardziej przyznaję rację, że osoby z chorobami przewlekłymi powinny być szczepione wcześniej. Być może błędem było, że od początku tak nie zrobiliśmy - przyznał.
Niedzielski: decyzje o kolejności szczepień są podejmowane kolegialnie
Niedzielski był też pytany o umieszczenie w grupie pierwszej prokuratorów. - Jest ciągła dyskusja o tym, jak ustalać kolejność szczepień. Są argumenty ze strony bezpieczeństwa państwa, są argumenty ze strony rady medycznej przy premierze. To wszystko musi być ważone nie tylko przez ministra zdrowia, ale przez cały rząd - mówił.
Dopytywany, czy była na nim wywierana presja w sprawie szczepienia prokuratorów, odparł, że decyzje o kolejności szczepień "są podejmowane kolegialnie". - Trudno mówić, że to jest presja, bo presja ciągle istnieje, z różnych stron - dodał.
- Mechanizm był prosty: czy zaliczyć prokuratorów do funkcjonariuszy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, czy nie. Odpowiedź jest taka, że raczej są funkcjonariuszami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i ciągłość działania państwa - wyjaśnił Niedzielski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24