Major Magdalena E. była jedną z niewielu kobiet pracujących w polskich służbach specjalnych. Służyła na misjach w Afganistanie, w Polsce łapała rosyjskich szpiegów, wielokrotnie była nagradzana za swoją pracę. Jej problemy zaczęły się prawie dwa lata temu, kiedy nocą Bartłomiej Misiewicz w asyście żandarmów wszedł do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Wkrótce po tym major Magdalena E. została zmuszona do odejścia ze służby. Po raz pierwszy rozmawiała o tym z dziennikarzami "Superwizjera". Czym naraziła się swoim nowym zwierzchnikom z resortu obrony narodowej? O tym w reportażu "Łowczyni szpiegów odchodzi z wojska" Łukasza Rucińskiego i Macieja Dudy - w sobotę w "Superwizjerze", o godzinie 20 w TVN24.
Autor: kc//now / Źródło: Superwizjer TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24