Pół pizzy, kanapa, stół, drzwi, zabawki, ubrania, biżuteria... Czarne fusy po kawie, kanarkowe kalosze, kolorowe magazyny, książki o pożółkłych karkach i... śnieżnobiałe suknie ślubne. Niektóre pachnące nowością, inne już z historią. Mało która zostaje niezauważona.