Konferencja szefa policji w sprawie pani Joanny. Ekspertka: ujawnienie pewnych informacji poszło zbyt daleko

Źródło:
TVN24
Ekspertki o konferencji szefa policji w sprawie pani Joanny
Ekspertki o konferencji szefa policji w sprawie pani JoannyTVN24
wideo 2/29
Ekspertki o konferencj szefa policji w sprawie pani JoannyTVN24

Policja, odnosząc się do sprawy, powinna zachować szacunek dla godności, dla intymności pacjentki. Ujawnianie pewnych informacji, których nie ujawniła sama pani Joanna wcześniej, a których znajomość nie jest konieczna dla zrozumienia tej całej sprawy, wydaje mi się zbyt daleko idące - mówiła w TVN24 Zuzanna Ganczewska z Programu Interwencji Prawnej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Odniosła się do konferencji komendanta głównego policji, gdzie zaprezentował nagrania, na których zarejestrowano wezwanie pogotowia do pani Joanny przez jej lekarkę oraz przyjęcie zgłoszenia w tej sprawie przez policję. Agata Bzdyń, radczyni prawna specjalizująca się w prawach człowieka, oceniła, że "jest to po prostu wtórna wiktymizacja pani Joanny".

W ostatnich dniach trwa dyskusja o sprawie pani Joanny, która zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptopa i telefon. Sprawę przedstawiły "Fakty" TVN.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptopa i telefon

Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie brano pod uwagę stawiania jej zarzutów.

W czwartek komendant główny policji Jarosław Szymczyk zaprezentował na konferencji prasowej nagrania, na których zarejestrowano wezwanie na numer alarmowy przez lekarkę pani Joanny oraz przyjęcie zgłoszenia w tej sprawie przez policję. Na pytanie TVN24 o czynności dokonane przez policję w szpitalu Szymczyk odpowiedział, że "jest to normalna procedura w przypadku osób, co do których mamy podejrzenie, że chcą targnąć się na własne życie".

CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawa pani Joanny. Policja pokazała nagrania

Konferencję szefa policji skomentowały w czwartek zarówno pani Joanna jak i jej pełnomocniczka Kamila Ferenc.

Ganczewska: policja powinna zachować szacunek dla godności i intymności pacjentki

Zuzanna Ganczewska z Programu Interwencji Prawnej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Agata Bzdyń, radczyni prawna specjalizująca się w prawach człowieka odniosły się w piątek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 do konferencji prasowej szefa policji i ujawnionych nagrań.

- Jeżeli chodzi o te dane, które zostały ujawnione w trakcie konferencji prasowej, trzeba mieć na uwadze, że policja, odnosząc się do sprawy, powinna jednak zachować szacunek dla godności, dla intymności pacjentki i dla kobiety, wobec której była podejmowana ta interwencja - powiedziała Ganczewska.

Dodała że "ujawnianie pewnych informacji, których nie ujawniła sama (pani Joanna - red.) wcześniej, a których znajomość nie jest konieczna obiektywnie dla zrozumienia tej całej sprawy, wydaje jej się jednak zbyt daleko idące".

Bzdyń oceniła, że "jest to po prostu wtórna wiktymizacja pani Joanny, która ujawniła dosyć intymne szczegóły, natomiast nie było ani potrzeby społecznej, która by mogła uzasadniać takie ujawnianie informacji, ani jakiejkolwiek innej w tym zakresie, która w ogóle uzasadniałaby takie wystąpienie komendanta głównego policji".

"Władza w jakiś sposób lubuje się w takich właśnie działaniach"

Ganczewska, odnosząc się do interwencji policji wobec pani Joanny w krakowskim szpitalu, powiedziała, że "możemy hipotetyzować, dlaczego dokładnie była taka reakcja policji, natomiast biorąc pod uwagę komunikaty, które były ze strony policji i to, że ta informacja o aborcji jednak pojawiła się na bardzo wczesnym etapie w komunikacji, można hipotetyzować, że jednak to nie było bez znaczenia w związku z tym, jakie działania były podejmowane".

Bzdyń pytana była, jaki jest cel tego, że policjanci wchodzą do gabinetu lekarskiego i zachowują się w taki sposób, kiedy osoba zgłaszająca określony problemy jest pod opieką specjalistów.

- Moim zdaniem, nie ma żadnego celu ku temu, oprócz tego, żeby tę osobę zgnębić, żeby ją przestraszyć, żeby zmusić ją do tego, żeby te rzeczy, które policja chciała od niej dostać, wydobyć w taki sposób - powiedziała.

- Mnie się w ogóle w tej sytuacji przypominają takie dwie sprawy. Po pierwsze sprawa prokuratora, który przesłuchiwał kobietę, która rodziła, który notabene obecnie orzeka w Sądzie Najwyższym i sprawa druga - przesłuchiwanie mecenasa Romana Giertycha. Czyli ta władza w jakiś sposób lubuje się w takich właśnie działaniach. Nie ma szacunku dla tego, aby pacjent mógł spokojnie otrzymać stosowną dla jego kondycji pomoc medyczną - dodała.

Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon
Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefonRenata Kijowska/Fakty TVN

Ganczewska: trudno znaleźć racjonalny cel

Ganczewska powiedziała, że trudno jej "znaleźć jakiś taki racjonalny cel, dla którego pomocą osobie, która ma targnąć się na własne życie, miałoby być prowadzenie tak inwazyjnych i ingerujących w godność i intymność działań w trakcie pobytu w szpitalu i też trudno znaleźć jakieś racjonalne uzasadnienie dla tego". - Nawet jeżeli policja stanęłaby na stanowisku, że faktycznie być może jakieś postępowanie karne dotyczące udzielenia pomocy w aborcji i tak dalej mogłoby mieć miejsce, to też nie widzę za bardzo celu, dlaczego miało to być w trakcie hospitalizacji - dodała.

Wskazała na "kontrolę osobistą, która miała miejsce zaraz po badaniu ginekologicznym, która była bardzo inwazyjna". - Z tego, co wynika z doniesień medialnych, ona nie była zgodna z międzynarodowymi wytycznymi dotyczącymi tego, w jaki sposób powinny być prowadzone kontrole osobiste, które same w sobie są bardzo ingerującym w intymność osoby działaniem - mówiła Ganczewska.

- Jeżeli byłaby jakaś podstawa do prowadzenia jakiegoś postępowania, nie widzę przeszkód, dlaczego to by nie miało być zrobione już na spokojnie po opuszczeniu szpitala, kiedy pani Joanna czułaby się lepiej, a nie w takich warunkach - dodała.

Pełnomocniczka pani Joanny zapowiada zawiadomienie prokuratury

Pani Joanna, komentując w czwartek konferencję prasową komendanta głównego policji, powiedziała: - Dziś tylko upewniłam się, że policja urządziła na mnie polowanie w związku z aborcją. Nigdy nie mówiłam, że mój nastrój jest związany z aborcją. Wykonałam ją ponad tydzień przed telefonem do lekarki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pani Joanna komentuje konferencję komendanta. "Upewniłam się, że policja urządziła na mnie polowanie"

Pełnomocniczka Kamila Ferenc zapowiedziała w rozmowie z TVN24, że w piątek do krakowskiej prokuratury okręgowej "zostanie złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z artykułu 231. Kodeksu karnego, czyli nadużycia przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych". - W tym wypadku policjantów działających na szkodę interesu prywatnego pani Joanny - dodała.

CZYTAJ: Pełnomocniczka pani Joanny: zostanie złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa

Autorka/Autor:js/adso

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium