Widzimy zagrożenie związane z mechanizmem łączenia praworządności z funduszami unijnymi, które nam się należą jako państwu członkowskiemu – powiedział w "Tak jest" poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak, odnosząc się do braku poparcia jego ugrupowania dla ratyfikacji Funduszu Odbudowy. - Tutaj się absolutnie nie zgadzamy. Widzimy ogromną szansę i pewną konieczność dziejową – odpowiadał mu poseł Michał Wypij z Porozumienia. Oba ugrupowania reprezentowane przez gości TVN24 to koalicjanci PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Posłowie Michał Wypij z Porozumienia i Jan Kanthak z Solidarnej Polski odnieśli się w "Tak jest" to tarć w Zjednoczonej Prawicy, w skład której - obok Prawa i Sprawiedliwości - wchodzą ich ugrupowania.
Jak ocenił Kanthak, "są oczywiście różnice zdań, na tym polegają rządy koalicyjne". - Te różnice zdań zawsze się pojawiają w polskiej polityce – powiedział. Ocenił, że mimo to współpraca pomiędzy ugrupowaniami się układa. Wypij przyznał, iż "prawdą jest oczywiście to, że Prawo i Sprawiedliwość jest dzisiaj największą partią" w Zjednoczonej Prawicy. - Ale od dobrych relacji z Solidarną Polską, z naszymi partnerami i z nami zależy, czy jest największą partią w ramach koalicji rządzącej, czy największą partią na opozycji – dodał. Jego zdaniem "musimy się wzajemnie szanować". - Musimy się skupić na tym, co najważniejsze – dodał.
Kanthak: widzimy zagrożenie związane z mechanizmem praworządności. Wypij: absolutnie się nie zgadzamy, widzimy tu ogromną szansę
Politycy odnieśli się do kwestii Funduszu Odbudowy, która między innymi podzieliła koalicjantów. Decyzja o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej, by możliwe było uruchomienie tego unijnego funduszu, oczekuje na ratyfikację przez polski parlament. Fundusz przewiduje rozdysponowanie kilkuset miliardów euro dla wszystkich krajów UE. Pieniądze mają wspomóc gospodarki dotknięte pandemią. Jednak by tak się stało, fundusz musi być ratyfikowany przez wszystkie krajowe parlamenty. Kierowana przez Zbigniewa Ziobrę Solidarna Polska konsekwentnie sprzeciwia się takiemu posunięciu.
- Widzimy zagrożenie związane z mechanizmem łączenia praworządności z funduszami unijnymi, które tak naprawdę nam się należą jako państwu członkowskiemu – powiedział Kanthak. Dodał, że jego partia ma "daleko idące sceptyczne podejście do tego mechanizmu".
Co na to Porozumienie? - W tej kwestii się zasadniczo różnimy – podkreślił Wypij. Jego zdaniem "Polska potrzebuje tego dopalania finansowego, tego wsparcia". - Polscy przedsiębiorcy potrzebują takich szans jak ich koledzy z zachodniej Europy, żeby po okresie wychodzenia z efektów pandemicznych móc konkurować na rynku jak równy z równym – ocenił.
- Tutaj się absolutnie nie zgadzamy, nie widzimy tu zagrożenia, o którym mówią nasi partnerzy. Widzimy tu ogromną szansę i pewną konieczność dziejową, za którą także będziemy odpowiedzialni przed Polakami, kiedy będą w jakiś sposób oceniać nasze rządy z perspektywy lat – dodał poseł Porozumienia.
"Jeżeli trzeba będzie, to spróbujemy namówić naszych partnerów z Solidarnej Polski"
Jan Kanthak mówił, że "my nie kwestionujemy tego, że potrzebne są pieniądze podczas kryzysu". Jak powiedział, Solidarna Polska ma jednak "pewne podstawy", żeby wyrażać brak zaufania "w stosunku do komisarzy unijnych". - Bo widzieliśmy, jak przebiegały kwestie związane choćby z reformą wymiaru sprawiedliwości – dodał. Według niego, "oczywiście pieniądze są potrzebne, tylko może nie w ten sposób". Przekazał, że Solidarna Polska ma "dalej niezmienne stanowisko" i nie poprze ratyfikacji.
- Porozumienie zagłosuje za tą ratyfikacją. Będziemy dążyć do tego, żeby wykorzystać te pieniądze jak najbardziej optymalnie i najlepiej dla kraju – oświadczył w odpowiedzi Michał Wypij. - Jeżeli trzeba będzie, to także spróbujemy namówić naszych partnerów z Solidarnej Polski, żeby zaufali Polsce, że jesteśmy w stanie dobrze wykorzystać te pieniądze. Jestem spokojny o to, że dojdzie do tej ratyfikacji – dodał.
Tarcia w Zjednoczonej Prawicy
W koalicji rządzącej od pewnego czasu widoczne są spory pomiędzy koalicjantami. Pytania o ewentualne wyjście bądź wykluczenie Solidarnej Polski ze Zjednoczonej Prawicy nasiliły się w związku z niedawnym sejmowym głosowaniem 17 posłów Solidarnej Polski razem z opozycją. Poparli uzupełnienie porządku obrad o informację wicepremiera Piotra Glińskiego dotyczącą Funduszu Wsparcia Kultury przez resort kultury. Kolejnym punktem zapalnym jest zapowiadany przez posłów związanych z partią Zbigniewa Ziobry sprzeciw wobec ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy.
Wcześniej o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy mówiło się w kontekście negatywnej oceny Porozumienia Jarosława Gowina wobec rządowego projektu ustawy dotyczącej daniny medialnej. Na to nałożył się spór o przywództwo w tym ugrupowaniu, przez część komentatorów oceniany jako przebiegający z inspiracji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24