Zwęglone zwłoki kilkuletniego dziecka w spalonym samochodzie znaleziono w poniedziałek wieczorem w Skrzynkach koło Kórnika (Wielkopolskie), ok. 20 km od Poznania. Na zewnątrz leżało ciało mężczyzny. Sprawę bada policja i prokuratura.
Auto znaleziono wieczorem na brzegu jeziora w Skrzynkach koło Kórnika, płonęło, stojąc częściowo w wodzie.
- Samochód stał przy dzikiej plaży - powiedział w rozmowie z tvn24.pl, Andrzej Borowiak, rzecznik poznańskiej policji. Straż i policję wezwał świadek z pobliskich zabudowań, który zobaczył płomienie. - Były ogromne - relacjonował Borowiak.
Dziecko w środku
Strażacy ugasili pożar. W środku auta znaleźli zwłoki kilkuletniego dziecka. Ciało mężczyzny było na zewnątrz.
Sprawę przejął wydział dochodzeniowy i prokurator. Jak powiedział Borowiak, funkcjonariusze w ciągu nocy mieli zebrać na miejscu ostatnie ślady. Przebieg zdarzenia jest na razie nieznany. Rzecznik nie chciał powiedzieć, czy był to samozapłon spowodowany np. zwarciem, czy podpalenie.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24