- W piątek Radio ZET i "Newsweek" podały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w prywatnym mieszkaniu jednego z europosłów Prawa i Sprawiedliwości - Adama Bielana.
- W niedzielę spotkanie z Hołownią potwierdził także prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Marszałek przekonuje, że nie planuje koalicji z PiS.
- Szef MSWiA Tomasz Siemoniak stwierdził, że nie jest informowany przez służby o spotkaniach Hołowni.
W piątek media obiegła informacja o wizycie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. Spotkanie odbyło się w czwartek około północy i uczestniczyli w nim również prezes Jarosław Kaczyński oraz wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL).
Politycy rozmawiali o rządzie technicznym, pozostaniu Szymona Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu i obawach PiS-u dotyczących zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta - ustaliły nieoficjalnie "Fakty" TVN.
Nocne spotkanie Hołowni z politykami PiS wywołało krytykę ze strony części polityków koalicji rządzącej. W poniedziałek był o to pytany w "Rozmowie Piaseckiego" także szef MSWiA Tomasz Siemoniak (KO). - Mam zaufanie i szacunek do pana marszałka Szymona Hołowni (...) może się spotykać, z kim uważa - mówił minister.
Siemoniak: wyjątkowo krzywdzące oskarżenia
Siemoniak odniósł się również do części komentarzy, sugerujących, że to Służba Ochrony Państwa poinformowała media o spotkaniu marszałka Sejmu z politykami PiS. - To było wyjątkowo krzywdzące takie posądzenia polityków PiS-u, że to Służba Ochrony Państwa miała zdradzić. Absolutnie nie. To jest po prostu niemożliwe - przekonywał.
Szef MSWiA wyjaśnił, że zespół SOP, który odpowiada za ochronę marszałka Sejmu, w żaden sposób nie informuje ministra o tym, co robi Hołownia. - Jestem informowany o zagrożeniach, bo o to chodzi w Służbie Ochrony Państwa, a nie o tym, kto się prywatnie, służbowo z kim spotyka. Nie ma takiej procedury - zaznaczył.
Siemoniak podkreślił, że o sprawie dowiedział się z mediów. - I tak absolutnie powinno być - dodał.
Autorka/Autor: os/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP