Za bałagan w służbie zdrowia odpowiadają politycy, lekarze powinni zarabiać więcej, ale czasem podejmują niewłaściwe formy protestu - oceniają ankietowani w badaniu, które TNS OBOP przeprowadził dla "Dziennika".
Zdecydowanie najwięcej, bo aż 49 procent wszystkich respondentów uznało, że lekarze po specjalizacji powinni dostawać pensje rzędu 5-8 tysięcy złotych. Co czwarty pytany (28 proc.) uznał, że wystarczy im do 5 tysięcy złotych.
Zdarzali się jednak bardziej hojni ankietowani. 12 proc. uznało, że lekarzom należy płacić ok. 10 tys. zł miesięcznie (8-11 tys.), 4 proc., że ich wynagrodzenie powinno przekraczać 11 tysięcy.
O ile jednak ankietowani przyznają rację lekarzom w ich walce o wyższe pensje, o tyle nie chcą, żeby w ramach protestu odchodzili od łóżek pacjentów.
Narobiliście bałaganu!
Choć niektóre formy walki o wyższe pensje ankietowanym się nie podobają, to za protesty nie obwiniają lekarzy. Aż 80 proc. pytanych uznało, że odpowiadają za nie politycy.
Biorący udział w badaniu odpowiedzialnością obciążają całą klasę polityczną, za to, że nie została przeprowadzona reforma służby zdrowia.
Zaskakujące są opinie Polaków na temat zmiany sytuacji w służbie zdrowia - ocenia "Dziennik". Za najkorzystniejszą propozycję uważają wprowadzenie wolnego rynku w ubezpieczeniach zdrowotnych przez dopuszczenie prywatnych firm do konkurowania z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz wprowadzenie odpłatności za niektóre usługi zdrowotne. Nie zgadzają się jednak na całkowitą prywatyzację służby zdrowia oraz kolejną podwyżkę składki na ubezpieczenia zdrowotne.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl