Nie będzie zmiany smoleńskiej tablicy pamiątkowej w kancelarii premiera - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek w rozmowie z RMF FM. Sprawę skomentował także w programie "Kropka nad i" w TVN24 Maciej Komorowski, syn zmarłego pod Smoleńskiem wiceministra obrony narodowej Stanisława Komorowskiego. - To jest po raz kolejny brak klasy politycznej. To się odbije na tych politykach - ocenił.
W siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odsłonięto tablicę upamiętniającą osoby, które pracowały w tym budynku: prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i ministra Zbigniewa Wassermana, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Na tablicy zabrakło nazwiska innej ofiary katastrofy związanej z kancelarią premiera, Izabeli Jarugi-Nowackiej, która była między innymi wicepremierem w rządzie Marka Belki oraz sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Leszka Millera.
Na tablicy w KPRM poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej zabrakło Izabeli Jarugi-Nowackiej, wicepremiera w latach 2004-2005.
— Ryszard Kalisz (@RyszardKalisz) April 10, 2017
"Nie ma potrzeby zmiany tablicy"
Po licznych komentarzach polityków, dotyczących pominięcia Jarugi-Nowackiej na tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, do sprawy odniósł się rzecznik rządu Rafał Bochenek w rozmowie z RMF FM.
Rzecznik powiedział, że "nie będzie zmiany smoleńskiej tablicy pamiątkowej w kancelarii premiera".
Bochenek twierdzi, że nie ma potrzeby zmiany smoleńskiej tablicy pamiątkowej, bo jest na niej napisane, że oprócz wymienionych dwóch ministrów upamiętnia ona także wszystkie 96 ofiar - podało RMF FM. Poza tym Izabela Jaruga-Nowacka ma już swoją tablicę na budynku ministerstwa pracy, którego była kiedyś szefem.
"Brak klasy politycznej"
Sprawę tablicy upamiętniającej byłych pracowników KPRM skomentował także w programie "Kropka nad i" w TVN24 Maciej Komorowski, syn wiceministra obrony narodowej Stanisława Komorowskiego, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Zaznaczył, że na tablicy nie ma jeszcze innych członków rządu, którzy wówczas zginęli: Andrzeja Kremera, Jerzego Szmajdzińskiego i jego ojca - Stanisława Komorowskiego. - Myślę, że skoro byli członkami rządu, to wypadałoby ich na tej tablicy umieścić - podkreślił.
- Albo robimy tablicę ogólną dla wszystkich, którzy zginęli, albo wymieniamy z imienia i nazwiska te poszczególne osoby, które pracowały w rządzie - dodał. - W czym lepszy jest pan Gosiewski i pan Wassermann od pozostałych? Ja jestem świadom tego, co zrobił mój ojciec. Wiem, co on dobrego dla Polski zrobił i naprawdę nie będzie mi lepiej w życiu, jeśli będzie ta tablica, ale to jest po raz kolejny brak klasy, klasy politycznej. To się odbije na tych politykach - skomentował.
Komentarz Centrum Informacyjnego Rządu
Poprosiliśmy również o komentarz Centrum Informacyjne Rządu. W odpowiedzi przesłanej TVN24 można przeczytać, że "na tablicy uhonorowane zostały osoby, które były ministrami w KPRM, a równocześnie nie były ministrami 'resortowymi'".
"Śp. Pani Izabela Jaruga-Nowacka była Ministrem Polityki Społecznej. Śp. Pan Mariusz Handzlik był Podsekretarzem Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, a nie w KPRM. Śp. Pani Grażyna Gęsicka była Ministrem Rozwoju Regionalnego. Śp. Pan Jerzy Szmajdziński był Ministrem Obrony Narodowej. Należy ponadto nadmienić, że Pani minister I. Jaruga-Nowacka upamiętniona została na tablicy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a Pani minister G. Gęsicka upamiętniona została tablicą w Ministerstwie Rozwoju" - napisano.
Jednak jest to odpowiedź wprowadzająca w błąd. Jaruga-Nowacka przez ponad pół roku była ministrem bez teki w rządzie Belki (od 2 maja 2004 do 24 listopada 2004), dopiero potem objęła urząd ministra polityki społecznej. Przez cały ten czas była równocześnie wicepremierem.
"Mali cynicy"
Sprawę pominięcia Jarugi-Nowackiej skomentowała także jej córka Barbara Nowacka. "Mali cynicy próbują wyrugować pamięć o odważnych, o ofiarach katastrofy spoza PiS. Sztuka bycia przyzwoitym nawet 10.04 jest im obca" - napisała na Twitterze.
Mali cynicy próbują wyrugować pamięć o odważnych, o ofiarach katastrofy spoza PiS. Sztuka bycia przyzwoitym nawet 10.04 jest im obca. pic.twitter.com/fR012Mc3Pl
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) April 10, 2017
Wicemarszałek tłumaczy
Wpis Barbary Nowackiej skomentował we wtorek w "Jeden na jeden" w TVN24 wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński. Jego zdaniem, nie była to "świadoma decyzja, świadome zaniedbanie".
- Chciałbym odpowiedzieć pani Barbarze, że na pewno nie była niczyją świadomą intencją próba zranienia jej, jej bliskich - stwierdził.
Zobacz materiał programu "Polska i Świat"
Autor: KB/gry/jb / Źródło: TVN24, RMF FM