Mazowiecka policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny w czasie policyjnego konwoju. Według policji, przewożony do aresztu 23-latek wyciągnął z kabury funkcjonariusza broń i postrzelił się.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Alicja Śledziona, 23-latek, odbywający karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, nie powrócił do aresztu z miejsca zatrudnienia na zewnątrz. Według wstępnych ustaleń, w poniedziałek późnym wieczorem policjanci z Lipska (Mazowieckie) zatrzymali mężczyznę w jego miejscu zamieszkania; nałożyli mu na ręce kajdanki i umieścili w radiowozie.
"Wyciągnął z kabury broń policjanta"
W trakcie konwojowania jeden z funkcjonariuszy zajął miejsce obok 23-latka, drugi prowadził auto. - Nagle, podczas jazdy, na zakręcie drogi, zatrzymany - przechylając się w stronę funkcjonariusza - zdołał wyciągnąć z kabury jego broń służbową i postrzelił się - powiedziała rzeczniczka. Policjanci udzielili rannemu pierwszej pomocy. Po przewiezieniu do szpitala, pomimo operacji, 23-latek zmarł. Policja prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Sprawę bada też prokuratura.
Autor: db//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24