24-letni policjant uderzył w inne auto, w wypadku zginęła 69-latka. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, został zatrzymany półtorej godziny później, był wówczas pijany. Usłyszał trzy zarzuty, a sąd zdecydował o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Policjant został zawieszony i wszczęto procedurę w kierunku wydalenia go ze służby. "Na pewno już nigdy nie założy munduru" - zapewnia dolnośląska policja.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty. Pierwszy dotyczy spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości. Drugi zarzut dotyczy kierowania pod wpływem alkoholu, trzeci nieudzielenia pomocy i oddalenie się z miejsca zdarzenia. Łącznie grozi mu za to 12 lat pozbawienia wolności. Podejrzany odmówił składania wyjaśnień - poinformował we wtorek Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. I dodał, że prokuratura skieruje do sądu wniosek o areszt dla 24-latka.
We wtorek po południu zapadła decyzja o aresztowaniu 24- latka na trzy miesiące.
Policja: zginęła 69-letnia kobieta, kierowca uciekł
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę około godziny 20.30 w miejscowości Słupia pod Bralinem. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem bmw 24-latek nie dostosował prędkości do warunków ruchu i uderzył w tył jadącego przed nim fiata. W wyniku tego zderzenia śmierć poniosła 69-letnia pasażerka auta - informował sierżant Rafał Stramowski z policji w Kępnie.
Po zdarzeniu kierowca bmw uciekł z miejsca zdarzenia. Komendant kępińskiej policji ogłosił alarm dla całej jednostki w celu zatrzymania sprawcy zdarzenia. - Ze wstępnych informacji wiedzieliśmy już, że poszukujemy policjanta. Mężczyznę zatrzymano o godzinie 22. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych - wyjaśnił rzecznik.
Procedura wydalenia ze służby
Dolnośląska policja potwierdziła w komunikacie, że w niedzielnym wypadku w Słupi pod Bralinem (Wielkopolska) brał udział jej funkcjonariusz.
"Potwierdzamy informację, że w wypadku (…) brał udział funkcjonariusz z 5-letnim stażem pracy" - napisano w oświadczeniu. Komenda wojewódzka przyznaje, że "w chwili zatrzymania" policjant był nietrzeźwy. "Niestety w wypadku tym zginęła kobieta, nad czym ubolewamy i wiemy, że nie ma słów ani czynu, które mogłyby odwrócić dziś bieg wydarzeń" - głosi dalej komunikat.
Jak informują policjanci z Dolnego Śląska, 24-latek przebywał w Wielkopolsce na urlopie. W poniedziałek został w trybie pilnym zawieszony i wszczęto procedurę wydalenia go ze służby. "Oprócz dyscyplinarnych, poniesie on także surowe konsekwencje karne. Na pewno już nigdy nie założy munduru, bo w naszej formacji nie ma miejsca dla tego typu osób" - zapewniają policjanci.
Źródło: TVN24, dolnośląska policja, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVn24 Poznań/ Aleksander Przybylski