- Skąd determinacja, aby wylądować? To jest kluczowe pytanie, na które musimy odpowiedzieć – stwierdził szef MSWiA Jerzy Miller. Zapewnił, że samolot był sprawny.
Miller przekonywał, że strona polska ma zaufanie do Rosjan i nie ma powodów, żeby na wstępie deklarować nieufność, bo „inaczej nie ma współpracy”. - Ale trzeba też zapewnić sobie możliwość realizacji scenariusza B, nie tego najbardziej optymalnego. Naszym scenariuszem rezerwowym jest pozyskiwanie dokumentów, informacji nie tylko od strony rosyjskiej – dodał.
Pytany, czy takie informacje mają zdobywać specsłużby, odparł: - Takie służby, które sprawią, że nie będziemy bezradni w trudnych sytuacjach. Ale wolałbym użyć słowa potwierdzać informacje, nie je sprawdzać – zaznaczył.
"Nic byśmy nie wynieśli z odsłuchania zapisu"
Miller, jak dodał, wie, że „nie wszyscy Polacy maja zaufanie do strony rosyjskiej”. - Nieprzypadkowo wczoraj pokazaliśmy stenogram bez jednego przecinka dodanego czy usuniętego. To niestandardowe działanie, bo powinniśmy pokazać wyciąg, bez komentarzy i dopisków – stwierdził. Według ministra przekazanie nagrań i stenogramów przez stronę rosyjską było „naprawdę bezprecedensowe”.
Na wersję akustyczną przyjdzie jednak poczekać, nawet kilka miesięcy. - Nic byśmy nie wynieśli z odsłuchania zapisu poza serią niezrozumiałych dźwięków. Te urządzenia zbierają wszystkie dźwięki z zasięgu mikrofonu. Polscy specjaliści mają w swoich rękach te pliki, które przywieźliśmy, i pomalutku przygotowują pierwotny materiał dla ekspertów, którzy będą rozszyfrowywali głosy – wyjaśnił.
"Skąd determinacja, aby wylądować"
Przyznał, że nie ma stuprocentowej pewności, że osoba opisana w stenogramie jako Mariusz Kazana to rzeczywiście dyrektor protokołu dyplomatycznego. To jest domniemanie wynikające z tego, ze wśród pasażerów najbardziej prawdopodobne było zwrócenie się w ten sposób do Kazany. Ale dwóch polskich ekspertów nie potwierdziło, że to jego głos. Nie potrafili rozpoznać autora tej wypowiedzi – stwierdził Miller.
Zaapelował też o cierpliwość. – Udowodniliśmy przez ujawnienie stenogramów, ze nie będziemy ukrywać faktów. I każdy, kto go przeczytał, przyzna mi rację: całej prawdy prawdopodobnie nie poznamy, bo pytań nasuwa się zbyt dużo – zastrzegł. W tym jedno, jak mówi, najważniejsze: - Skąd ta determinacja, aby wylądować? To jest kluczowe pytanie, bo wiemy, że piloci podjęli decyzję o podejściu do lądowania i z takim zamiarem zbliżali się do lotniska – stwierdził minister.
I zapewnił: - Rosjanie po przeczytaniu innego rejestratora powiedzieli jednoznacznie, że samolot nie zawiódł na pewno
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24