Bujaj się, wariatko - napisał na Twitterze były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, odnosząc się do wpisu posłanki Prawa i Sprawiedliwości Krystyny Pawłowicz, która zarzuciła mu "wyłudzanie publicznych pieniędzy na remont swej chałupy".
Sikorski napisał w środę na Twitterze, że nowy cesarz Japonii Naruhito to jego "kolega z roku".
Na ten wpis odpowiedziała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. "Pan zawsze chce błyszczeć cudzym blaskiem... Stanie na korytarzu obok młodego studenta z Japonii sto lat temu nie czyni dziś z pana "prawie cesarza"... Cesarz nie wyłudzałyby publicznych pieniędzy na remont swej chałupy... Sayonara!" - napisała (pisownia oryginalna).
Na słowa Pawłowicz zareagował krótko Sikorski: "Bujaj się, wariatko".
Bujaj się, wariatko.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) May 1, 2019
Sikorski wnioskował o dotację na swój dworek
Wpis Pawłowicz o "wyłudzaniu publicznych pieniędzy na remont swej chałupy" odnosił się do informacji, do których dotarła Wirtualna Polska.
Jak napisali dziennikarze portalu, Radosław Sikorski ubiegał się w kujawsko-pomorskim urzędzie marszałkowskim o dotację na remont jego dworku w Chobielinie, który wpisany jest do rejestru zabytków. Chodziło o kwotę blisko 200 tysięcy złotych. Wniosek został jednak odrzucony.
Jak pisze wp.pl, zgodnie z ustawą o ochronie zabytków, osoba fizyczna może ubiegać się o dofinansowanie na prace konserwatorskie i restauratorskie, jeśli jest właścicielem zabytku.
- Zarząd Województwa w swojej propozycji przedstawionej Sejmikowi Województwa nie rekomendował wniosku o renowację dworu w Chobielinie. Wniosek nie otrzymał również rekomendacji komisji eksperckiej oceniającej wnioski pod względem merytorycznym - poinformowała wp.pl Monika Butowska, zastępca dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
"Widocznie byli lepsi ode mnie"
Wirtualna Polska pisze, że informacja o odrzuceniu wniosku Radosława Sikorskiego pojawiła się w połowie kwietnia podczas obrad Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Jak dowiedział się portal, mimo że wniosek spełniał wymogi formalne, samorządowcy z Platformy - którzy wraz z PSL i SLD mają większość w sejmiku województwa - obawiali się, że jeśli dotacja zostanie przyznana, sprawa szybko ujrzy światło dzienne.
Jeden z rozmówców Wirtualnej Polski, lokalny polityk PO, argumentował, że taka dotacja mogłaby zaszkodzić w nadchodzącej kampanii do europarlamentu. Sikorski startuje jako "jedynka" Koalicji Europejskiej w tym okręgu.
Sikorski w rozmowie z wp.pl skomentował krótko sprawę odrzucenia wniosku. - Widocznie byli lepsi ode mnie - powiedział.
Autor: ads\mtom / Źródło: tvn24.pl, wp.pl