"Samochód odpalany, gaszony. Jakby ktoś uczył się jeździć"

Relacja Wojciecha Bojanowskiego z Berlina
Ciężarówka należała do polskiej firmy transportowej
Źródło: tvn24
- O 15.45 na na GPS było widać pewne ruchy. Samochód był odpalany, gaszony. Podjeżdżał do przodu, do tyłu - relacjonował w rozmowie z TVN24 Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej, do której należała ciężarówka użyta do przeprowadzenia ataku na jarmark świąteczny w Berlinie. Jego zdaniem nietypowe ruchy auta wskazują na to, że w tym momencie w szoferce z polskim kierowcą lub jego ciałem była już inna osoba.

W poniedziałek wieczorem ciężarówka wjechała w tłum zgromadzony na bożonarodzeniowym jarmarku na Breitscheidplatz w Berlinie. Zginęło 11 osób. Dwunastym zabitym jest polski kierowca, którego ciało znaleziono w szoferce pojazdu. Szef niemieckiego MSZ Thomas de Maiziere poinformował, że nie ma wątpliwości, iż był to zamach terrorystyczny.

Berlin. Ciężarówka wjechała w tłum ludzi na jarmarku

Bundestag uczcził ofiary zamachu na jarmark bożonarodzeniowy
Źródło: tvn24
Bundestag uczcził ofiary zamachu na jarmark bożonarodzeniowy. Nagranie TVN24 z 19 stycznia
Bundestag uczcził ofiary zamachu na jarmark bożonarodzeniowy. Nagranie TVN24 z 19 stycznia
Teraz oglądasz
24.02.2017 | W zamachu w Berlinie stracił kuzyna, teraz może stracić firmę. "Chciałbym, by państwo niemieckie przejęło roszczenia"
24.02.2017 | W zamachu w Berlinie stracił kuzyna, teraz może stracić firmę. "Chciałbym, by państwo niemieckie przejęło roszczenia"
Teraz oglądasz
Berlin. Uczczono ofiary zamachu na jarmark bożonarodzeniowy
Berlin. Uczczono ofiary zamachu na jarmark bożonarodzeniowy
Teraz oglądasz
Piękny gest internautów. Zebrali prawie milion dla kierowcy, który zginął w Berlinie
Piękny gest internautów. Zebrali prawie milion dla kierowcy, który zginął w Berlinie
Teraz oglądasz
Po zamachu w Berlinie. Prokuratura Krajowa chce zwrotu polskiej ciężarówki
Po zamachu w Berlinie. Prokuratura Krajowa chce zwrotu polskiej ciężarówki
Teraz oglądasz
Niemcy przekazali ciało polskiego kierowcy
Niemcy przekazali ciało polskiego kierowcy
Teraz oglądasz
23.12.2016 | Ścigany listem gończym zamachowiec z Berlina zastrzelony w trakcie rutynowej kontroli
23.12.2016 | Ścigany listem gończym zamachowiec z Berlina zastrzelony w trakcie rutynowej kontroli
Teraz oglądasz
Właściciel firmy transportowej o polskim kierowcy ciężarówki
Właściciel firmy transportowej o polskim kierowcy ciężarówki
Teraz oglądasz
"Europa musi jednoczyć się w walce z terroryzmem"
"Europa musi jednoczyć się w walce z terroryzmem"
Teraz oglądasz
Berlin: ciężarówka wjechała w tłum - nagranie świadka (drastyczne zdjęcia)
Berlin: ciężarówka wjechała w tłum - nagranie świadka (drastyczne zdjęcia)
Teraz oglądasz
Świadek tragedii w Berlinie: ciężko znaleźć słowa na to, co się stało
Świadek tragedii w Berlinie: ciężko znaleźć słowa na to, co się stało
Teraz oglądasz
Właściciel firmy transportowej: ostatni kontakt z kierowcą miałem w południe
Właściciel firmy transportowej: ostatni kontakt z kierowcą miałem w południe
Teraz oglądasz
Berlin. Nagranie z miejsca tragedii
Berlin. Nagranie z miejsca tragedii
Teraz oglądasz

Berlin. Ciężarówka wjechała w tłum ludzi na jarmarku

"Dziwne ruchy"

Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej, do której należała ciężarówka, wyjaśnił w rozmowie z TVN24, że w samochodzie był zamontowany GPS, dzięki czemu pokazana została cała trasa.

Żurawski relacjonował, że w poniedziałek o godz. 15 polski kierowca rozmawiał z żoną. - O 15.45 na GPS było widać pewne ruchy. Samochód był odpalany, gaszony; podjeżdżał do przodu, do tyłu. Tak jakby ten ktoś, kto kierował tym samochodem, uczył się jeździć - ocenił.

Jak dodał, przez kilka godzin GPS nie odnotował żadnych ruchów. - Samochód stał dalej tam, gdzie był. Po 19 z minutami ruszył. No i stało się to, co się stało - opowiadał.

Żurawski wyjaśnił, że po godz. 16 nie było już kontaktu z kierowcą. - W trakcie szamotania na pewno kierowca nie podjeżdżałby do przodu, do tyłu. To już ten ktoś, kto był w kabinie z kierowcą, z ciałem, uczył się jeździć - powiedział, odnosząc się nietypowych ruchów odnotowanych przez GPS.

- Pierwsze informacje, jakie do mnie spływały, to takie, że moje auto jeździ gdzieś po Berlinie. Ten kierowca nigdy pięciu minut czasu pracy nie przekroczył. Miał u nas ksywkę "Inspektor", tak wszystkiego przestrzegał - mówił Żurawski.

Jeszcze w poniedziałek wieczorem zatrzymano domniemanego sprawcę ataku, 23-letniego Pakistańczyka. We wtorek po południu prokurator generalny Niemiec Peter Frank poinformował, że zatrzymany może nie być sprawcą zamachu.

Właściciel firmy transportowej o polskim kierowcy ciężarówki

Właściciel firmy transportowej o polskim kierowcy ciężarówki

Autor: kg/sk / Źródło: tvn24

Czytaj także: