Rok temu zmarł Rafał Poniatowski. Reporterski "wzorzec z Sevres", ostoja spokoju, przyjaciel

Odszedł Rafał Poniatowski
Rok temu zmarł Rafał Poniatowski
Źródło: TVN24

Jeden z najlepszych reporterów, nasz redakcyjny kolega Rafał Poniatowski odszedł rok temu. Przez 20 lat gościł w Państwa domach, relacjonując najważniejsze wydarzenia. Dziennikarz, muzyk, człowiek mądry i wrażliwy. Rafale, pamiętamy!

15 maja 2021 roku zmarł Rafał Poniatowski, wieloletni reporter TVN24 oraz "Faktów" TVN. Miał 48 lat. Z wykształcenia był muzykiem. Uzyskał tytuł magistra sztuki w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi.

W TVN24 pracował od początku istnienia stacji., ale jeszcze w trakcie studiów zaczął pracę w mediach. Z radiem RMF FM współpracował do 1999 roku. Potem był dziennikarzem Telewizji Puls.

Rafał Poniatowski
Rafał Poniatowski
Źródło: Marta Rybicka/martarybicka.pl

"Każdy dzień jest zwycięstwem"

Relacje reporterskie i materiały tworzone przez Rafała Poniatowskiego dla wielu redakcji TVN24 oraz "Faktów" TVN towarzyszyły widzom niemal codziennie. Zawsze profesjonalny i opanowany, dawał gwarancję wiarygodności przekazywanych informacji. Z pracą nie rozstawał się do ostatnich dni.

Od kilku lat Rafał Poniatowski walczył z rakiem. Opowiadał o tym w 2018 roku w "Dzień Dobry TVN". Choć pierwsze rokowania były złe, chorobę udało się na pewien czas zatrzymać. - Lekarze onkolodzy twierdzą, że jestem przykładem na to, że medycyna nie zna odpowiedzi na wiele pytań - opowiadał.

1505N131V PONIAT STILLE
Rafał Poniatowski w pracy

W lutym ubiegłego roku - pisząc o śmierci muzyka Romualda Lipki z Budki Suflera - tłumaczył, dlaczego nie znosi "sztampowego 'przegrał walkę z nowotworem'". "Jest w tym zdaniu coś fałszywego" - zaznaczył. "Z własnego doświadczenia wiem, że dla chorego onkologicznie każdy dzień jest zwycięstwem, uśmiechem Niebios, kolejną szansą na coś dobrego. Jeżeli te dni się wyczerpią - odejdziemy. Ale to nie świadczy o przegranej. W końcu każdego z nas to prędzej czy później czeka - czy to oznacza, że przegrywamy walkę z życiem? No przecież nie...".

"Przypomniało mi się zdanie, które powiedział kiedyś Billy Graham - 'Jeżeli usłyszycie, że Billy Graham nie żyje, będzie to oznaczało, że jest żywy jak nigdy dotąd'. Toteż proponuję nie mówić 'żegnaj', a raczej 'do zobaczenia'".

Michał Samul wspomina Rafała Poniatowskiego
Źródło: TVN24

Humor, dociekliwość i doświadczenie

- Rafał w swoim ogromnym poczuciu humoru, umiłowaniu dowcipu i umiłowaniu takiego dowcipu, który polegał na konsekwencji jego opowiadania, niemal codziennie obiecywał nam, jadąc na zdjęcia, że przywiezie odpowiedzi na wszystkie najważniejsze pytania. W tym także na pytanie: "jak żyć?". To był jeden z jego dyżurnych żartów - wspominał rok temu Michał Samul, redaktor naczelny TVN24 i "Faktów" TVN.

Jak dodawał, Poniatowski był "wyjątkowo utalentowanym reporterem, wyjątkowo dociekliwym i doświadczonym". - Przez te 20 lat razem w TVN24 z niejednego dziennikarskiego pieca chleb jadł i dlatego też przez te lata był fundamentem, opoką dla naszej stacji i zespołu reporterskiego. Tych doświadczeń było bardzo dużo, ale wspominając Rafała, nie sposób nie wspomnieć Smoleńska i tego sobotniego poranka 10 kwietnia, kiedy to od niego wszyscy dowiedzieliśmy się, co się stało. To, w jaki sposób - z jaką rzetelnością, starannością, odpowiedzialnością opowiadał o tej tragedii - było klasą samą w sobie - wspominał redaktor naczelny TVN24.

- Profesjonalizm, umiejętność zachowania spokoju i odpowiedzialność w relacjonowaniu katastrofy smoleńskiej przeszły do historii naszego dziennikarstwa - dodał Michał Samul, podkreślając, że Rafał Poniatowski "był prawdziwym wzorcem z Sevres reporterskiej wiarygodności - zarówno w Sejmie, jak i w terenie".

Czytaj więcej: "Poniat" we wspomnieniach dziennikarzy

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: