Sikorski w "NYT": tak trzeba negocjować z Putinem

Radosław Sikorski
Sikorski: Putin zakończy tę wojnę tylko wtedy, gdy uzna, że nie może jej wygrać
Źródło: [2025 Cable News Network All Rights Reserved]
Szef MSZ Radosław Sikorski pisze dla dziennika "The New York Times" o dwóch etapach negocjacji z Kremlem, które pozwoliły zakończyć zimną wojnę i teraz również mogłyby być skuteczne.

Dziennik "The New York Times" opublikował w czwartek artykuł autorstwa polskiego wicepremiera, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego pod tytułem "Jestem ministrem spraw zagranicznych Polski. Tak się negocjuje z Putinem".

"Mówi się, że każda administracja USA odkrywa Rosję na nowo" - rozpoczyna swój tekst Radosław Sikorski. "Prawie każdy prezydent w ciągu ostatnich dekad wkraczał do Białego Domu z nadzieją na nowy początek, ale rezultat zawsze był ten sam: im więcej się oferuje Moskwie, tym więcej ona żąda".

Sikorski o działaniach USA na rzecz pokoju w Ukrainie

Szef polskiej dyplomacji przypomina o tym, jak 10 września Rosja naruszyła polską przestrzeń powietrzną. "Drony nie zboczyły z kursu. Nie wleciały na terytorium kraju NATO przez pomyłkę" - podkreśla. Dodaje: "Mój rząd jest przekonany, że była to prowokacja zaaranżowana przez reżim rosyjski". Przypomina również o podobnym incydencie w Estonii, w której przestrzeń 19 września wtargnęły na 12 minut trzy rosyjskie myśliwce.

Sikorski zauważa, że amerykańskie władze podejmowały cały szereg działań, by "osiągnąć pokój na Ukrainie". Wylicza utworzenie stanowiska specjalnego wysłannika ds. misji pokojowych, mianowanie osoby akceptowanej przez Kreml. Przypomina o spotkaniach na neutralnym gruncie rosyjskich i amerykańskich dyplomatów, wizytach w Moskwie specjalnego wysłannika czy publicznych apelach samego prezydenta Donalda Trumpa, który wyraźnie mówił do Putina: "STOP!". Dodaje, że gdy przywódca Rosji "zignorował prośbę", wówczas "Trump zaproponował spotkanie w cztery oczy na Alasce".

"Jednak arytmetyka wojny mówi sama za siebie: Rosja nie szuka odwrotu" - przekonuje szef polskiej dyplomacji i wskazuje, że wydatki na obronę i bezpieczeństwo w Rosji wzrosły 3,4 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, a według szacunków "w 2026 roku pochłoną około 40 proc. całego budżetu". Przypomina, że w kwietniu bieżącego roku, trzy miesiące po objęciu rządów przez administrację Donalda Trumpa, ukraińskie władze poinformowały, że do końca 2025 roku Kreml planuje zwiększyć liczebność swoich wojsk na Ukrainie o 150 tysięcy żołnierzy.

Sikorski: cztery istotne cele Rosji się nie zmieniły

"Rosyjskie bomby nigdy nie przestały bombardować ukraińskich miast" - pisze Sikorski i dodaje, że również "doszło do zuchwałego wtargnięcia w przestrzeń powietrzną NATO". Podkreśla, że to "kolejny szczebel na drabinie eskalacji". Putin mógł przyjąć zaproszenie na Alaskę nie po to, by "negocjować w dobrej wierze", ale by zyskać na czasie.

Polski wicepremier zauważa, że cztery istotne cele prezydenta Rosji się nie zmieniły. Wymienia, że są to: odbudowa imperium rosyjskiego, podważenie gwarancji bezpieczeństwa transatlantyckiego, podzielenie Zachodu i "co nie mniej ważne" - osłabienie Stanów Zjednoczonych.

Sikorski przypomina tekst, który Putin napisał dla "NYT" dwanaście lat temu. Prezydent Rosji pisał o istocie Rady Bezpieczeństwa ONZ i "wierze w utrzymanie porządku publicznego dzięki prawu". Stosowanie się do tych zasad miało zapobiec, zdaniem rosyjskiego prezydenta, pogrążaniu się stosunków międzynarodowych w chaosie. "Brzmi rozsądnie, prawda?" - pyta retorycznie polski wicepremier.

Szef polskiego MSZ przypomina, że Putin sprzeciwiał się wtedy - w 2013 roku - amerykańskim planom interwencji w Syrii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada, który "zaatakował własnych obywateli gazem sarin". Sikorski zauważa, że w przeciągu roku od tego tekstu rosyjscy żołnierze pojawili się na Krymie i wschodzie Ukrainy, a osiem lat później "Putin rozpoczął najkrwawszą wojnę w Europie od czasów II wojny światowej, w której zginęło lub zostało rannych prawie 1,5 miliona żołnierzy".

Jak negocjować z Putinem?

"Ale z Rosją można negocjować. Wystarczy zrobić to w dwóch etapach" - stwierdza szef polskiej dyplomacji. Pisze, że "najpierw trzeba pokazać siłę, a potem podjąć dialog". Przypomina, że negocjacje między Ronaldem Reaganem a radzieckim przywódcą Michaiłem Gorbaczowem, które przyczyniły się do zakończenia zimnej wojny, nie mogłyby się odbyć, gdyby Reagan "nie wykorzystał słabości ZSRR".

Ważne było - podkreśla Sikorski - wywarcie silnej presji militarnej i gospodarczej, włącznie ze wspieraniem grup i krajów, które na całym świecie sprzeciwiały się Sowietom, między innymi "Solidarności" w Polsce. W opinii Sikorskiego to dwuetapowe podejście przyniosło skutek. "Gdy elity Kremla zdały sobie sprawę, że są zbyt słabe, by złamać determinację Reagana, rozpoczęły negocjacje".

"Putin jeszcze nie jest w tym punkcie" - podkreśla Sikorski. "Jedynym sposobem, aby skłonić go do negocjacji, jest uświadomienie mu, że zabijaniem nie wywinie się z błędu", który popełnił 24 lutego 2022 roku, gdy rozpoczął pełnoskalową inwazję na Ukrainę.

Co należy zrobić?

Zdaniem wicepremiera konieczne jest dalsze wspieranie Ukrainy finansowo i militarnie oraz podważanie fundamentów rosyjskiej gospodarki wojennej. "Dobrym początkiem byłoby, gdyby samozwańczy akolici MAGA na Węgrzech i Słowacji posłuchali Trumpa i przestali kupować rosyjską ropę, a także by w końcu wykorzystać ponad 200 miliardów dolarów zamrożonych rosyjskich aktywów w Europie do udzielenia pomocy finansowej ofiarom wojny Putina" - zauważa Sikorski.

"Największy kraj na świecie nie potrzebuje więcej ziemi" - kończy swój tekst szef polskiej dyplomacji. Za to "powinien lepiej dbać o to, co już znajduje się w jego uznanych przez społeczność międzynarodową granicach". Sikorski podkreśla, że "era imperiów dobiegła końca", a plany Kremla na odbudowę imperium są skazane na porażkę. I "władze Rosji muszą to zrozumieć".

OGLĄDAJ: "Jak długo Trump pozwoli, żeby Kreml grał mu na nosie?"
pc

"Jak długo Trump pozwoli, żeby Kreml grał mu na nosie?"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: