65-letnia kobieta zginęła w pożarze budynku, w którym mieszkała. Policja sądzi, że być może doszło do zaprószenia ognia. W środku znajdowała się butla gazowa, prawdopodobnie nie była jednak uszkodzona.
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, 65-latka leżała na zewnątrz budynku. Kobiety nie udało się uratować – mówi młodszy brygadier Grzegorz Buzała z PSP Puławy.
W niedzielę wielkanocną około godziny 9.20 straż pożarna dostała zgłoszenie, że pali się – przystosowana do mieszkania – letnia kuchnia przy ulicy Krótkiej w Puławach (woj. lubelskie).
Strażacy wynieśli butlę gazową
- Trudno powiedzieć, co było przyczyną pożaru. Sprawę, pod nadzorem prokuratora, bada policja – zaznacza mł. bryg. Buzała.
Jak mówi mł.asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego lubelskiej policji, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. – Wewnątrz znajdowała się też butla gazowa. Strażacy ją wynieśli. Prawdopodobnie nie była jednak uszkodzona – podkreśla.
Dodaje, że na tej samej posesji stoi dom, w którym mieszka syn 65-latki.
- Nic mu się nie stało – mówi policjant
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Puławy