- Ile razy mamy zostać opluci, żeby przestać mówić, ze deszcz pada? – pytał w programie "24 godziny" Paweł Poncyliusz (PiS). To reakcja na kolejne "rewelacje" rosyjskiego wywiadu. Ale zdaniem Jacka Protasiewicza (PO) oburzanie się będzie przeciwskuteczne.
Ryszard Kalisz (SLD) przypominał, że oskarżenia przedwojennego polskiego rządu o zmowę z hitlerowskimi Niemcami, a Józefa Becka o bycie niemieckim agentem są dziełem nie polityków, ale wywiadu, dlatego reakcja też nie powinna być polityczna. - Do tych rewelacji należy podchodzić spokojnie i z dystansem. Wiemy jak było. Za nami przemawia prawda. A jak oni chcą ją naciągać, to nich to robią – uważa poseł.
"Kontrolowana ofensywa inspirowana od samej góry"
Nie zgodził się z nim Poncyliusz. – Nic w Rosji nie dzieje się przypadkiem. Możemy się czarować, że to incydentalne wypowiedzi, ale jestem przekonany, ze to całkowicie kontrolowana ofensywa inspirowana od samej góry. Ile razy mamy zostać opluci, żeby przestać mówić, ze deszcz pada? – pytał. Jak dodał, oczekuje, "żeby wszyscy polscy politycy upomnieli się od Rosji o nie zakłamywanie historii". - Nie możemy się na to zgadzać. Potrzeba stanowczej reakcji – postulował.
Europoseł PO Jacek Protaseiwicz tonował emocje. Według niego "polemizowanie z głosami trzeciorzędnych urzędników" byłoby niepoważne, a odpowiednim momentem i miejscem na opowiedzenie naszej oceny historii to będzie Westerplatte 1 września.
Zacieranie śladów
- Gdyby Rosja była demokratycznym państwem, powiedziałbym, że to co się tam wyprawia, to próba zagłuszania sumienia. Ale nie jest, więc mamy do czynienia z zacieraniem śladów i retuszowaniem portretów przodków. Mamy takiego sąsiada i nasze huczenie niczego tu nie zmieni - podsumował Protasiewicz.
Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji zapowiedziała na wtorek, 1 września, prezentację swojej książki "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45". Mają się w niej znaleźć "analizy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski, pisma polityczne i zapisy rozmów ambasadorów, raporty attaches wojskowych i wybór telegramów informacyjnych misji dyplomatycznych". Anonsując zbiór, SWR zarzuciła w czwartek Polsce, że jej przedwojenne władze "aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami". Według SWR, Polska "nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24