- Obawiam się, że pan Kaczyński nie rozumie, jak działa prasa na świecie - skomentowała słowa prezesa PiS Anne Applebaum. Chodzi o wywiad dla "Rzeczpospolitej", w którym Jarosław Kaczyński stwierdził, że razem z mężem Radosławem Sikorskim, byłym szefem MSZ, dyktuje ona "New York Times", jak pisać o PiS i polskim rządzie.
Anne Applebaum w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przypomniała, że wcześniej prezes Kaczyński twierdził, że to przez nią Obama nie zgodził się na dłuższą rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą. - Miło być uznawaną za tak wpływową osobę - dodała.
"Kaczyński nie rozumie, jak działa prasa na świecie"
- Obawiam się, że pan Kaczyński nie rozumie, jak działa prasa na świecie. Światowe media opisywały to, co się w Polsce działo przez ostatnie 25 lat, jak kwitły polska demokracja i gospodarka. Nic więc dziwnego, że psucie tej demokracji od czasu powołania rządu PiS jest uważnie śledzone przez prasę w USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech. Nie jestem w stanie kontrolować tego, co się pisze o Polsce - powiedziała.
Dodała też, że pracuje w konkurencyjnym dla "NYT" "Washington Post". - Ze szczytu NATO w Warszawie "Washington Post" opublikował korespondencję Michaela Birnbauma o cenzurze przemówienia Baracka Obamy w TVP, która była dla mnie zaskoczeniem. Ale historia była chwytliwa, bo poprzednio ocenzurowano prezydenta USA w Chinach. W krajach sojuszniczych to było do tej pory nie do pomyślenia - stwierdziła. Jak wyjaśniła, nie rozmawiała z Birnbaumem, a w czasie szczytu NATO była na wsi w Polsce. - Pan Kaczyński musi znaleźć wytłumaczenie dla swoich zwolenników. Potrzebuje do tego kozłów ofiarnych i teorii spiskowej. Wybrali sobie mnie i mojego męża. Prawda jest taka, że od czasu wyborów nadal niczego większego o Polsce nie napisałam. Zwlekam, ale w końcu napiszę. Prezes Kaczyński mnie inspiruje - stwierdziła Applebaum.
Sikorski: bardzo miło wiedzieć, że mam aż tak wpływową żonę
Słowa Jarosława Kaczyńskiego skomentował też w poniedziałkowych "Faktach po Faktach" mąż Anne Applebaum, Radosław Sikorski. - Przyjęliśmy to z mieszanymi uczuciami, bo z jednej strony każdemu autorowi, historykowi, mojej żonie jest miło wiedzieć, że jej książki czyta osoba rządząca Polską. Mnie z kolei jest bardzo miło wiedzieć, że mam aż tak wpływową żonę. Prezes Kaczyński już uprzednio obwiniał moją małżonkę o to, że prezydent Duda nie dostał audiencji w Białym Domu. Życzę naszym konkurentom, żeby mieli u władzy tyle wpływów, ile my mamy rzekomo będąc osobami prywatnymi - powiedział.
- Ten artykuł był w "New York Times", a moja żona pracuje w konkurencyjnym "Washington Post". To nie to samo, a już takie domniemanie, że kontroluje przekaz głównych amerykańskich gazet jest nadmiernym pochlebstwem - dodał były minister.
Jego zdaniem "prasa zagraniczna pisze o Polsce dlatego, że tu się zasadniczo zmienił bieg wydarzeń".
Kaczyński o Applebaum
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jarosław Kaczyński na stwierdzenie, że "New York Times" nazwało go "klonem Putina" odpowiedział: "W historii często decydują małe sprawy. W tym przypadku wpływowa pani Anne Applebaum i jej mąż". - Wiem, że tacy ludzie mają znaczenie. Cenię dorobek pani Anne Applebaum. Pisała cenne i ciekawe rzeczy. I dobre dla Polski. Ale cóż?! Mąż! - dodał.
Autor: mart/kk / Źródło: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita