Protasiewicz o Schetynie: wojny nie ma, ale jest konflikt

Protasiewicz powiedział, że odkąd Grzegorz Schetyna został szefem MSZ, obowiązuje pomiędzy nimi "zawieszenie broni"
Protasiewicz powiedział, że odkąd Grzegorz Schetyna został szefem MSZ, obowiązuje pomiędzy nimi "zawieszenie broni"
Źródło: tvn24

Wojny pomiędzy nami nie ma, ale jest konflikt - tak Jacek Protasiewicz skomentował w "Jeden na jeden" napięcie pomiędzy nim a jego głównym antagonistą Grzegorzem Schetyną. Szef dolnośląskich struktur PO podkreślił na antenie TVN24, że zdecydowali się z szefem MSZ na "zawieszenie broni".

Punktem sporu między politykami jest współpraca z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Protasiewicz się z nim porozumiał, czego efektem są wspólne listy PO i środowiska prezydenta do sejmiku województwa oraz Rady Miejskiej Wrocławia.

"Zawieszenie broni"

- Nieprawdą jest, że ludzie Schetyny wypadli z list na Dolnym Śląsku - powiedział Jacek Protasiewicz. Według medialnych doniesień po tym jak Protasiewicz odebrał Schetynie przywództwo w tym regionie, kandydaci wskazani przez tego drugiego przepadli.

Szef dolnośląskich struktur PO dodał, że odkąd Schetyna został szefem MSZ, obowiązuje pomiędzy nimi "zawieszenie broni". - Czekamy do wyników wyborów samorządowych. [O listach wyborczych - red.] zdecydował zarząd Platformy. Bodajże 11 z 15 obecnych radnych, których nominował jeszcze Schetyna, kandyduje w wyborach samorządowych z dobrych miejsc. Kilku z różnych powodów rezygnowało lub zmieniało samorząd, do którego kandydują. Po wynikach ich poznacie - podkreślił.

Dodał, że chciałby, żeby szef MSZ był obecny podczas niedzielnej konwencji we Wrocławiu.

- Ale nie wiem, czy będzie. Może być w tym czasie za granicą - stwierdził.

Jak zauważył, w interesie PO jest, aby wspólny komitet Dutkiewicz-PO zwyciężył w wyborach. - I zwycięży - zaznaczył.

Honor w polityce ma duże znaczenie?

Protasiewicz zapytany o to, dlaczego Sławomir Nowak pomimo wcześniejszych zapewnień nie zrzekł się mandatu posła, odparł, że "taka zmiana wymaga wytłumaczenia". - Z deklaracjami jest tak, że jak są raz złożone, to trzeba potem o nich pamiętać. Ale pan minister Nowak chyba się żegna z polityką - ocenił.

Zdaniem Protasiewicza honor w polityce ma duże znaczenie, przede wszystkim dla wyborców. - Ale nie oceniłbym zachowania ministra Nowaka jako niehonorowe. Raczej niekonsekwentne - dodał.

Z kolei na pytanie o to, dlaczego skarbnik PO po tym, jak spędził noc w izbie wytrzeźwień, dalej sprawuje swoją funkcję, stwierdził, że to nie jest polityk Platformy. - To tylko urzędnik, wysoki rangą urzędnik - zaznaczył. Zdaniem Protasiewicza to znacząca różnica, bo "kiedy się z wyboru ludzi sprawuje funkcję, to mandat wypada złożyć". - Ale pewnie powołamy nową osobę - ocenił.

Doprecyzował, że stanie się to na następnym zarządzie krajowym. - Pierwsza część rezygnacji dotychczasowego skarbnika została przyjęta, czyli zmienił się pełnomocnik komitetu wyborczego PO, bo tę funkcję też pełnił. Faktem jest, że od tamtej sytuacji nie było zarządu krajowego, a na zarządzie będzie powołany jego następca - zapewnił.

Autor: eos/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: