Wydaje się, że jest grupa posłów, która sprawi, że wszystkie projekty trafią przynajmniej do drugiego czytania - mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Skomentował decyzję Szymona Hołowni, by Sejm rozpatrzył projekty w sprawie aborcji 11 kwietnia. Jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty przekazał, że dopiero "będą deklarowali", czy poprą wszystkie cztery projekty. Głos w tej sprawie zabrali też przedstawiciele innych ugrupowań.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił w piątek na konferencji prasowej, że głosowanie w sprawie czterech projektów ustawy dotyczących prawa aborcyjnego odbędzie się na posiedzeniu 11 kwietnia. Ocenił, że jest "naprawdę duża szansa" na to, by tego dnia projekty przeszły do drugiego czytania.
Kosiniak-Kamysz: bardzo dobrze, że te projekty będą rozpatrywane
O tej decyzji co do daty głosowania i przyszłości projektów mówili w piątek politycy. - Bardzo dobrze, że te projekty będą rozpatrywane - ocenił wicepremier, minister obrony i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Przekazał, że w jego ugrupowaniu "będzie głosowanie zgodnie z własnym sumieniem". - Ale wiem, że pan marszałek rozmawiał, analizował i wydaje się, że jest taka grupa posłów, która sprawi, że wszystkie projekty trafią przynajmniej do drugiego czytania - mówił.
- My będziemy popierać nasz projekt dotyczący powrotu do zasad przed wyroku Trybunału (Konstytucyjnego), a później rozpisania referendum - mówił Kosiniak-Kamysz. Według niego decyzja marszałka jest "bardzo dobra".
Lider ludowców podkreślał też, że "prezydentem jest Andrzej Duda" i to "nie do 11 kwietnia, tylko jeszcze do sierpnia 2025 roku". - I on i tak żadnej ustawy, tej liberalizującej do 12. tygodnia, nie podpisze. Więc to jest też takie wprowadzanie, moim zdaniem, trochę w błąd opinii publicznej, że rozmowy na ten temat w Sejmie dzisiaj zmieniają tę rzeczywistość. Pan prezydent jest prezydentem do 2025 roku i przecież on tych ustaw nie podpisze. Jedyne, co by mogło zmienić postawę pana prezydenta, to jest referendum. I dziwię się, że i skrajna prawica, i skrajna lewica boją się głosu Polaków w tej sprawie - skomentował.
Czarzasty: będziemy deklarowali, jak zbierzemy klub
Wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty był pytany, czy jego formacja będzie za wszystkimi czterema projektami.
- Będziemy deklarowali, jak zbierzemy klub, jak sprawa wejdzie do Sejmu. Rozmawiamy o 11 kwietnia. Z tego, co wiem, dzisiaj jest 8 marca. Nie traktuję tego w kategoriach żadnego prezentu. Ale uważam, że 8 marca był fajną datą, żeby tę niemoc wreszcie zakończyć - odpowiedział.
Kluzik-Rostkowska: zdecydowana większość Polaków tego oczekuje
- Bardzo bym chciała, żebyśmy historię pod tytułem "legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży" po prostu już zakończyli szczęśliwym zakończeniem, czyli uchwaleniem tej ustawy - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).
- Wszystkich polityków, którzy mają jakieś rozterki z tym związane, poprosiłabym, żeby spojrzeli na sondaże - powiedziała posłanka, wskazując, że "zdecydowana większość Polaków po prostu tego oczekuje".
- Mam nadzieję, że mimo tych turbulencji, które w tej chwili tutaj mamy - nie podobają mi się te turbulencje, chciałabym to już mieć za sobą - ale mimo tego wszystkiego po prostu ta ustawa szybko będzie uchwalona, ponieważ jest to powszechne oczekiwanie Polek i Polaków - kontynuowała.
Oceniła też, że późniejsza decyzja prezydenta co do ustaw "to będzie jego odpowiedzialność". - Odpowiedzialnością parlamentu jest przygotowanie takich przepisów, żeby prezydent miał co podpisywać. Więc nie uważam, że ewentualne znaki zapytania co do dalszych losów tej ustawy, jak i wielu innych ustaw, są powodem do tego, żeby nic nie robić - dodała.
Posłanka PiS: to jest kwestia bardzo poważna
Anna Gembicka z PiS mówiła, że "temat aborcji to jest kwestia bardzo poważna". Według niej, "jeśli mamy w ogóle o tym rozmawiać, to jest potrzebna taka szeroka i poważna bardzo rozmowa".
- Natomiast powiem tak, patrząc na te problemy, które mamy obecnie w kraju, które widzieliśmy kilka dni temu, także strajki rolników, to powiem szczerze, mam wrażenie, że to jest trochę próba szukania takich tematów, które wywołają bardzo duże emocje społeczne - zaznaczyła.
- Ja się nie będę odnosić do sporów w koalicji, bo trudno tak naprawdę to w jakiś sposób skomentować. Oni na pewne rzeczy się umówili w swojej umowie koalicyjnej. Tylko szkoda, że też tych rzeczy, które (są - red.) w umowie koalicyjnej, które dotyczą na przykład sytuacji przedsiębiorców, sytuacji rolników, sytuacji wielu grup społecznych, po prostu nie realizują - dodała posłanka PiS.
Projekty w sprawie aborcji
W Sejmie znajdują się cztery projekty ustaw w sprawie przepisów aborcyjnych. Jeden z nim pod koniec stycznia złożyła Koalicja Obywatelska. Zakłada on, że kobieta w ciąży ma prawo do przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Politycy Trzeciej Drogi zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Źródło: TVN24