Obiecywali zarobek za lajkowanie postów, skończyło się wielką stratą

kobieta laptop wykres praca shutterstock_2576010867
Dyrektor NASK o "setkach tysięcy incydentów rocznie" dotyczących prób oszustwa w sieci
Źródło: TVN24
Ofiarą oszustów padła 29-letnia mieszkanka powiatu płońskiego. Kobieta miała zarobić na lajkowaniu filmów i postów oraz założyć konto na wskazanej stronie. Straciła prawie 55 tysięcy złotych.

Policjanci z Płońska otrzymali zgłoszenie od 29-letniej mieszkanki powiatu płońskiego, która padła ofiarą oszustów internetowych.

"Wszystko zaczęło się od krótkiego filmiku na popularnej platformie społecznościowej, który zachęcał do zarabiania pieniędzy poprzez lajkowanie postów. Kobieta polubiła wskazany materiał, a chwilę później za pomocą komunikatora skontaktował się z nią mężczyzna podający się za pracownika agencji rekrutacyjnej" - wyjaśniła nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska, rzeczniczka płońskiej policji.

Zlecone przez mężczyznę zadania wyglądały niewinnie. "Wystarczyło polubić nagranie, przesłać zrzut ekranu, a w zamian otrzymywała drobne przelewy na konto" - podała policjantka.

Kolejne oczekiwania

Z czasem jednak zaczęły pojawiać się kolejne wymagania. Aby móc "zarabiać więcej", 29-latka musiała założyć profil na stronie związanej z kryptowalutami i wpłacać tam pieniądze. Początkowo były to niewielkie kwoty - 40 czy 70 złotych, ale szybko wzrosły do tysięcy. Kobieta przelewała kolejne sumy, rzekomo jako kary za błędnie wykonane zadania.

"Gdy straty zaczęły rosnąć, oszuści skierowali kobietę do kolejnej osoby, która miała jej pomóc w odzyskaniu środków. Ta zażądała podania danych karty na profilu kryptowalutowym i hasła do wypłaty, a następnie poinformowała, że aby odblokować dostęp do pieniędzy, trzeba wpłacać kolejne sumy" - dodaje nadkom. Drężek-Zmysłowska.

29-latka straciła niemal 55 tysięcy złotych. Policja apeluje
29-latka straciła niemal 55 tysięcy złotych. Policja apeluje
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Płońsku

W pewnym momencie konto bankowe 29-latki zostało zablokowane przez bank, który zauważył podejrzane transakcje. Jednak kobieta zdążyła stracić prawie 55 tysięcy złotych.

Czytaj także: