"Rosja zaatakowała dworzec kolejowy w miejscowości Szostka. Wróg celowo uderzył w infrastrukturę cywilną, pociąg pasażerski relacji Szostka-Kijów. Poszkodowani zostali pasażerowie. Na miejscu pracują ratownicy, lekarze i wszystkie służby ratunkowe" - napisał szef władz wojskowych regionu Ołeh Hryhorow na Telegramie.
Hryhorow przekazał, że powstaje sztab operacyjny, a ludziom udzielana jest niezbędna pomoc. Ustalana jest skala zniszczeń i liczba poszkodowanych.
Do ataku odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Rosjanie nie mogli nie wiedzieć, że atakują cywilów. To jest terror, którego świat nie może ignorować" - napisał. "Rosja każdego dnia odbiera życie. I tylko siła może ich powstrzymać" - dodał. Zełenski do wpisu dołączył nagranie, na którym widać zniszczone, płonące wagony.
Tymczasowa szefowa administracji wojskowej rejonu (powiatu) Szostka Oksana Tarasiuk, cytowana przez agencję Reutera, przekazała, że poszkodowanych zostało około 30 osób. Dodała, że poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Jak zauważyła, w całym obwodzie nadal obowiązuje alarm lotniczy i trwają ataki z użyciem dronów.
"Rosjanie ciągle atakują Sumy i okolice"
Reporter TVN24 Ołeh Biłecki na antenie TVN24 przekazał, że wśród poszkodowanych w ataku są zarówno pracownicy kolei, jak i cywile. Jak dodał, na trasie Szostka-Kijów pociągi kursują codziennie.
- Tak wygląda sytuacja w obwodzie sumskim, gdzie ciągle Rosjanie atakują i same Sumy, czyli miasto obwodowe, i okolice tego miasta, jak Szostka. To właśnie miejscowości, które ciągle znajdują się pod rosyjskimi ostrzałami - mówił.
Wskazał też, że jeśli chodzi o ostrzały infrastruktury cywilnej, to oprócz dworców i pociągów, Rosjanie regularnie atakują też infrastrukturę energetyczną.
Jak odnotował Reuters, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Rosja nasiliła naloty na infrastrukturę kolejową Ukrainy, atakując ją niemal codziennie.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Oleg Grigorov | Sumy OVA/Telegram