Wyrok w zawieszeniu i grzywna. Prokurator składa wniosek o karę dla Arabskiego

[object Object]
W procesie Tomasza Arabskiego zeznawał między innymi Donald Tusk [wideo archiwalne z 23.04.2018 roku]tvn24
wideo 2/35

Kara półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, 72 tysiące złotych grzywny, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych, nadzorczych i kontrolnych w instytucjach państwowych i samorządowych oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości domaga się prokuratura dla byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego w procesie dotyczącym organizacji lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. O kary pozbawienia wolności w zawieszeniu zawnioskowała też dla czterech innych urzędników oskarżonych w procesie.

We wtorek 7 maja podczas rozprawy Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał dwóch nagrań z posiedzenia komisji Jerzego Millera, zakończył zaliczanie materiałów dowodowych oraz zamknął przewód sądowy. Było to formalne zakończenie procesu, który rozpoczął się w marcu 2016 roku.

Mowy końcowe i wnioski o kary

We wtorek w procesie Arabskiego i czterech innych urzędników oskarżyciele wygłosili mowy końcowe. Jako pierwszy mowę wygłaszał prokurator Przemysław Ścibisz.

Zawnioskował o karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata dla byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego.

Oprócz tego prokurator zawnioskował w przypadku Arabskiego o 72 tysięcy złotych grzywny, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych, nadzorczych i kontrolnych w instytucjach państwowych i samorządowych przez 4 lata oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie go przez pół roku na tablicy ogłoszeń w kancelarii premiera.

Prokurator wnioskował również o grzywny oraz podanie wyroku do wiadomości publicznej w przypadku czterech pozostałych oskarżonych.

Wobec Moniki B. prokuratura zawnioskowała o karę pozbawienia wolności na 1 rok i 3 miesiące w zawieszeniu na 3 lata, a dla Miłosława K., Grzegorza C. oraz Justyny G. - o karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

"Wypaczył postanowienia instrukcji HEAD"

- Chcę podkreślić to, że przede wszystkim oskarżony Tomasz Arabski wypaczył postanowienia instrukcji HEAD - mówił prokurator Ścibisz. To dokument, który określa zasady organizacji i zabezpieczenia lotów z najważniejszymi osobami w państwie, realizowanych przy użyciu statków powietrznych lotnictwa sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

Ścibisz dodał, że w swojej pracy Arabski w ogóle nie stosował instrukcji, której postanowienia "zapewniały wysoki poziom bezpieczeństwa lotów". Podkreślał przy tym, że także na Arabskim "ciążył obowiązek prawidłowego wskazania miejsca wylądowania".

- To przede wszystkim on ponosi odpowiedzialność za to, że samolot Tu-154 lądował na nieczynnym lotnisku w Smoleńsku. Odpowiedzialność za popełnione błędy rozciąga się również na urzędników kancelarii premiera (...), oni również, choć w mniejszym stopniu niż Tomasz Arabski ponoszą winę za to, że prezydencki samolot lądował na nieczynnym lotnisku w Smoleńsku - powiedział prokurator.

Jak dodał, fakt niestosowania instrukcji HEAD jest dla niego "zatrważający".

- Chcę wyznać, że bardzo dotknęła mnie tragedia, która wydarzyła się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. (...) Liczę na to, że każdy funkcjonariusz publiczny, każda osoba zatrudniona w administracji rządowej lub samorządowej - doświadczona wiedzą o katastrofie smoleńskiej i popełnionych błędach, mając w świadomości, że od jej decyzji zależy życie innych osób - będzie powierzone jej zadania wykonywała z należytą starannością, tak aby bezpieczeństwo innych osób było dla niej najwyższym nakazem - podkreślił prokurator Ścibisz.

Jak przekonywał, "tylko wówczas będziemy mogli powiedzieć, że z tej ogromnej tragedii wyciągnęliśmy pozytywne wnioski".

Trzy etapu planowania wizyty w Katyniu

Ścibisz argumentował także, że przygotowania do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku można podzielić na trzy etapy. Pierwszym - jak mówił - było przygotowanie wspólnej wizyty prezydenta Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska, a ten etap można datować od grudnia 2009 roku do 3 lutego 2010 roku.

- Drugi etap to rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera. Decyzja o rozdzieleniu wizyt została podjęta 3 albo 4 lutego 2010 roku i wiązało się to z zaproszeniem, które zostało przesłane przez Władimira Putina do premiera Donalda Tuska - powiedział prokurator.

Jak dodał, trzecim etapem było przygotowywanie dwóch osobnych wizyt w Katyniu - premiera Tuska na 7 kwietnia i prezydenta Kaczyńskiego na 10 kwietnia 2010 roku.

Jak podkreślił prokurator, "za udowodnione trzeba uznać to, że doszło do rozdzielenia wizyt, które początkowo miały odbyć się wspólnie dla prezydenta i premiera 10 kwietnia".

- Rozdzielenie wizyt to nie termin polityczny, to nie jest również termin publicystyczno-polityczny, jak chce tego oskarżony Arabski - przekonywał prokurator. - Rozdzielenie wspólnie planowanej wizyty prezydenta i premiera faktycznie miało miejsce i w mojej ocenie każdy, kto twierdzi inaczej, nie ma racji - dodał.

"Należy podnieść ignorowanie obowiązków nadzoru przez oskarżonych"

Spośród oskarżycieli reprezentujących bliskich ofiar katastrofy, jako pierwsza głos zabrała mecenas Wypych. Przypomniała, że oskarżeni w tej sprawie, to "najwyżsi funkcjonariusze publiczni, którzy z racji pełnionej funkcji, a także rozpoznawalności, cieszą się najwyższym prestiżem społecznym".

- Obowiązki, których oskarżeni nie dopełnili, miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie z prezydentem na czele - wskazała.

- Należy podnieść ignorowanie obowiązków nadzoru przez oskarżonych. Niewątpliwie obniżyło to rangę i prestiż instytucji, podważyło autorytet przełożonego wobec podwładnego, a stanowiąc przyzwolenie na nieprzestrzeganie obowiązujących procedur, obniżało także sprawność instytucji - dodała adwokat.

Jak podkreśliła, obowiązkiem obywatela obejmującego funkcję urzędnika publicznego jest przede wszystkim zapoznanie się z przepisami prawa regulującymi sprawowaną funkcję.

- Operator dźwigu, który nie będzie znał swoich obowiązków, zagraża życiu ludzi, tak jak urzędnik, w którego rękach jest bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie, a który nie wie, co ma robić albo robi to źle - powiedziała mec. Wypych.

Zastrzegła jednocześnie, że "nikt nie twierdzi, iż oskarżeni dopuszczali możliwość katastrofy", bo złożyło się na nią wiele czynników - także czynników istotniejszych niż te, które od oskarżonych zależały.

- Ale oskarżeni mieli wpływ na swoją pracę, którą wykonywali źle, a która zapoczątkowała bieg zdarzeń - powiedziała mecenas.

"Wyrok w tej sprawie nie załatwi niczego"

Przedstawicielka oskarżycieli mec. Anna Mazur-Kołodziejczyk wskazywała z kolei, że "niedopuszczalne jest tolerowanie postawy zamanifestowanej przez szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego sprowadzającej się do odsuwania od siebie odpowiedzialności w przedmiocie koordynowania lotów o statusie HEAD". Jak podkreśliła, z postawy tej również wynika, że oskarżony nigdy przed zdarzeniem z 10 kwietnia 2010 r. nie przeczytał tego dokumentu. Kolejny z pełnomocników bliskich ofiar, mec. Krzysztof Boszko, wskazywał natomiast, że Arabski, kwitując instrukcję HEAD, miał obowiązek jej przestrzegania, zwłaszcza w odniesieniu do lotu do Smoleńska, gdzie znajdował się "szereg kluczowych osób".

- Sam taki zestaw osób na pokładzie, który był panu Arabskiemu znany, nakładał na niego obowiązek szczególnej staranności w przestrzeganiu obowiązujących go zasad funkcjonowania jako szefa KPRM, jako osoby głównej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo, organizację tego lotu - powiedział.

Inny z pełnomocników, mec. Andrzej Lew-Mirski, podkreślał w przemówieniu, że to, co wydarzyło się w Smoleńsku, podzieliło polskie społeczeństwo na "dwa wrogie sobie obozy".

- Wyrok w tej sprawie nie załatwi niczego, co do tej pory miało miejsce w tym polskim podziale - powiedział. Jak dodał, mimo że bezpośrednia przyczyna katastrofy będzie badana jeszcze długo, to gdyby przestrzegano procedur, do tragedii nie mogło by dojść, "bo ten samolot po prostu by nie wyleciał".

Kolejne mowy końcowe oskarżycieli zostaną wysłuchane na rozprawie 28 maja - głos ma zabrać wtedy mec. Stefan Hambura oraz niektórzy z bliskich ofiar tragedii smoleńskiej, będący w tym procesie oskarżycielami. Z kolei 7 czerwca mowy wygłosi obrona.

Oskarżycielami bliscy kilkunastu ofiar katastrofy

Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska z 7 i 10 kwietnia 2010 roku. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy - między innymi: Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna.

Arabskiemu oskarżyciele prywatni zarzucili między innymi niedopełnienie obowiązków w zakresie nadzoru i koordynacji nad zapewnieniem specjalnego transportu wojskowego dla prezydenta RP.

Byłemu szefowi kancelarii premiera zarzucono też niepoczynienie ustaleń co do statusu lotniska w Smoleńsku, które "w świetle prawa lotniczego nie było lotniskiem", a także niepoinformowanie "uprawnionych służb o znanym mu statusie tego terenu, podczas gdy status lotniska miał istotne znaczenie dla bezpieczeństwa lotu i zakresu obowiązków służb". Ponadto wskazano, że Arabski "nie zapewnił sprawnego i terminowego" obiegu dokumentów niezbędnych do prawidłowego przebiegu lotu.

Pozostałym urzędnikom oskarżyciele zarzucili między innymi brak ustaleń w sprawie statusu lotniska, nieterminowe dostarczanie dokumentów oraz niezweryfikowanie aktualności tak zwanych kart podejścia do lotniska. "Ewidencja składanych zamówień i wykonywanych lotów przez kancelarię premiera była prowadzona w sposób niedokładny, nierzetelny i niekompletny, co utrudniało koordynację i monitorowanie wykonywania transportu specjalnego" - wskazali oskarżyciele.

Obrońcy wnieśli o uniewinnienie

W pisemnych odpowiedziach na akt oskarżenia, złożonych jeszcze przed rozpoczęciem procesu, obrońcy urzędników wnieśli o uniewinnienie swoich klientów.

Obrońca Arabskiego podkreślał między innymi, że za zapewnienie bezpieczeństwa lotu odpowiadał 36. specpułk zajmujący się wówczas transportem najważniejszych osób w państwie, a do obowiązków szefa kancelarii premiera nie należał ani wybór miejsca lądowania, ani ustalanie statusu lotniska. Wskazywał, że nie było związku między działaniem oskarżonego a obniżeniem poziomu bezpieczeństwa lotu.

W sierpniu 2016 roku Arabski powiedział przed sądem: - Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów, bo jestem niewinny.

- Nie uczestniczyłem - ani ja, ani kancelaria premiera - w organizacji lotu prezydenta 10 kwietnia 2010 roku. Organizatorem wyjazdu prezydenta do Katynia była Kancelaria Prezydenta. Nigdy nie był organizowany tak zwany wspólny wyjazd do Katynia, więc co za tym idzie tak zwane rozdzielenie wizyt nigdy nie miało miejsca - powiedział w krótkim oświadczeniu.

Dodał, że termin "rozdzielenie wizyt" funkcjonuje w publicystyce politycznej, bardzo często agresywnie, ale - jak podkreślił - nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

Przed sądem przesłuchani zostali w tej sprawie liczni świadkowie, między innymi: były premier i obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk, były szef MSZ Radosław Sikorski, wielu ówczesnych urzędników Kancelarii Prezydenta, KPRM oraz ambasady w Moskwie, a także przedstawiciele ówczesnego kierownictwa BOR i oficerowie 36. specpułku.

Sprawa byłego wiceszefa BOR

Dotychczas jedynym wątkiem dotyczącym wizyty z 10 kwietnia 2010 roku i zakończonym prawomocnym wyrokiem jest sprawa byłego wiceszefa BOR generała Pawła Bielawnego. W kwietniu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał orzeczenie I instancji skazujące go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za nieprawidłowości przy ochronie wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 roku.

Autor: akr//now,adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

W niedzielę 22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Astronomiczną powitaliśmy dzień wcześniej - w sobotę. Zimowe niebo będzie pełne ciekawych zjawisk astronomicznych.

Rozpoczęła się kalendarzowa zima

Rozpoczęła się kalendarzowa zima

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl