Wyrok w zawieszeniu i grzywna. Prokurator składa wniosek o karę dla Arabskiego

[object Object]
W procesie Tomasza Arabskiego zeznawał między innymi Donald Tusk [wideo archiwalne z 23.04.2018 roku]tvn24
wideo 2/35

Kara półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, 72 tysiące złotych grzywny, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych, nadzorczych i kontrolnych w instytucjach państwowych i samorządowych oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości domaga się prokuratura dla byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego w procesie dotyczącym organizacji lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. O kary pozbawienia wolności w zawieszeniu zawnioskowała też dla czterech innych urzędników oskarżonych w procesie.

We wtorek 7 maja podczas rozprawy Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał dwóch nagrań z posiedzenia komisji Jerzego Millera, zakończył zaliczanie materiałów dowodowych oraz zamknął przewód sądowy. Było to formalne zakończenie procesu, który rozpoczął się w marcu 2016 roku.

Mowy końcowe i wnioski o kary

We wtorek w procesie Arabskiego i czterech innych urzędników oskarżyciele wygłosili mowy końcowe. Jako pierwszy mowę wygłaszał prokurator Przemysław Ścibisz.

Zawnioskował o karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata dla byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego.

Oprócz tego prokurator zawnioskował w przypadku Arabskiego o 72 tysięcy złotych grzywny, zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych, nadzorczych i kontrolnych w instytucjach państwowych i samorządowych przez 4 lata oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie go przez pół roku na tablicy ogłoszeń w kancelarii premiera.

Prokurator wnioskował również o grzywny oraz podanie wyroku do wiadomości publicznej w przypadku czterech pozostałych oskarżonych.

Wobec Moniki B. prokuratura zawnioskowała o karę pozbawienia wolności na 1 rok i 3 miesiące w zawieszeniu na 3 lata, a dla Miłosława K., Grzegorza C. oraz Justyny G. - o karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

"Wypaczył postanowienia instrukcji HEAD"

- Chcę podkreślić to, że przede wszystkim oskarżony Tomasz Arabski wypaczył postanowienia instrukcji HEAD - mówił prokurator Ścibisz. To dokument, który określa zasady organizacji i zabezpieczenia lotów z najważniejszymi osobami w państwie, realizowanych przy użyciu statków powietrznych lotnictwa sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

Ścibisz dodał, że w swojej pracy Arabski w ogóle nie stosował instrukcji, której postanowienia "zapewniały wysoki poziom bezpieczeństwa lotów". Podkreślał przy tym, że także na Arabskim "ciążył obowiązek prawidłowego wskazania miejsca wylądowania".

- To przede wszystkim on ponosi odpowiedzialność za to, że samolot Tu-154 lądował na nieczynnym lotnisku w Smoleńsku. Odpowiedzialność za popełnione błędy rozciąga się również na urzędników kancelarii premiera (...), oni również, choć w mniejszym stopniu niż Tomasz Arabski ponoszą winę za to, że prezydencki samolot lądował na nieczynnym lotnisku w Smoleńsku - powiedział prokurator.

Jak dodał, fakt niestosowania instrukcji HEAD jest dla niego "zatrważający".

- Chcę wyznać, że bardzo dotknęła mnie tragedia, która wydarzyła się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. (...) Liczę na to, że każdy funkcjonariusz publiczny, każda osoba zatrudniona w administracji rządowej lub samorządowej - doświadczona wiedzą o katastrofie smoleńskiej i popełnionych błędach, mając w świadomości, że od jej decyzji zależy życie innych osób - będzie powierzone jej zadania wykonywała z należytą starannością, tak aby bezpieczeństwo innych osób było dla niej najwyższym nakazem - podkreślił prokurator Ścibisz.

Jak przekonywał, "tylko wówczas będziemy mogli powiedzieć, że z tej ogromnej tragedii wyciągnęliśmy pozytywne wnioski".

Trzy etapu planowania wizyty w Katyniu

Ścibisz argumentował także, że przygotowania do wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku można podzielić na trzy etapy. Pierwszym - jak mówił - było przygotowanie wspólnej wizyty prezydenta Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska, a ten etap można datować od grudnia 2009 roku do 3 lutego 2010 roku.

- Drugi etap to rozdzielenie wizyt prezydenta i premiera. Decyzja o rozdzieleniu wizyt została podjęta 3 albo 4 lutego 2010 roku i wiązało się to z zaproszeniem, które zostało przesłane przez Władimira Putina do premiera Donalda Tuska - powiedział prokurator.

Jak dodał, trzecim etapem było przygotowywanie dwóch osobnych wizyt w Katyniu - premiera Tuska na 7 kwietnia i prezydenta Kaczyńskiego na 10 kwietnia 2010 roku.

Jak podkreślił prokurator, "za udowodnione trzeba uznać to, że doszło do rozdzielenia wizyt, które początkowo miały odbyć się wspólnie dla prezydenta i premiera 10 kwietnia".

- Rozdzielenie wizyt to nie termin polityczny, to nie jest również termin publicystyczno-polityczny, jak chce tego oskarżony Arabski - przekonywał prokurator. - Rozdzielenie wspólnie planowanej wizyty prezydenta i premiera faktycznie miało miejsce i w mojej ocenie każdy, kto twierdzi inaczej, nie ma racji - dodał.

"Należy podnieść ignorowanie obowiązków nadzoru przez oskarżonych"

Spośród oskarżycieli reprezentujących bliskich ofiar katastrofy, jako pierwsza głos zabrała mecenas Wypych. Przypomniała, że oskarżeni w tej sprawie, to "najwyżsi funkcjonariusze publiczni, którzy z racji pełnionej funkcji, a także rozpoznawalności, cieszą się najwyższym prestiżem społecznym".

- Obowiązki, których oskarżeni nie dopełnili, miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie z prezydentem na czele - wskazała.

- Należy podnieść ignorowanie obowiązków nadzoru przez oskarżonych. Niewątpliwie obniżyło to rangę i prestiż instytucji, podważyło autorytet przełożonego wobec podwładnego, a stanowiąc przyzwolenie na nieprzestrzeganie obowiązujących procedur, obniżało także sprawność instytucji - dodała adwokat.

Jak podkreśliła, obowiązkiem obywatela obejmującego funkcję urzędnika publicznego jest przede wszystkim zapoznanie się z przepisami prawa regulującymi sprawowaną funkcję.

- Operator dźwigu, który nie będzie znał swoich obowiązków, zagraża życiu ludzi, tak jak urzędnik, w którego rękach jest bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie, a który nie wie, co ma robić albo robi to źle - powiedziała mec. Wypych.

Zastrzegła jednocześnie, że "nikt nie twierdzi, iż oskarżeni dopuszczali możliwość katastrofy", bo złożyło się na nią wiele czynników - także czynników istotniejszych niż te, które od oskarżonych zależały.

- Ale oskarżeni mieli wpływ na swoją pracę, którą wykonywali źle, a która zapoczątkowała bieg zdarzeń - powiedziała mecenas.

"Wyrok w tej sprawie nie załatwi niczego"

Przedstawicielka oskarżycieli mec. Anna Mazur-Kołodziejczyk wskazywała z kolei, że "niedopuszczalne jest tolerowanie postawy zamanifestowanej przez szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego sprowadzającej się do odsuwania od siebie odpowiedzialności w przedmiocie koordynowania lotów o statusie HEAD". Jak podkreśliła, z postawy tej również wynika, że oskarżony nigdy przed zdarzeniem z 10 kwietnia 2010 r. nie przeczytał tego dokumentu. Kolejny z pełnomocników bliskich ofiar, mec. Krzysztof Boszko, wskazywał natomiast, że Arabski, kwitując instrukcję HEAD, miał obowiązek jej przestrzegania, zwłaszcza w odniesieniu do lotu do Smoleńska, gdzie znajdował się "szereg kluczowych osób".

- Sam taki zestaw osób na pokładzie, który był panu Arabskiemu znany, nakładał na niego obowiązek szczególnej staranności w przestrzeganiu obowiązujących go zasad funkcjonowania jako szefa KPRM, jako osoby głównej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo, organizację tego lotu - powiedział.

Inny z pełnomocników, mec. Andrzej Lew-Mirski, podkreślał w przemówieniu, że to, co wydarzyło się w Smoleńsku, podzieliło polskie społeczeństwo na "dwa wrogie sobie obozy".

- Wyrok w tej sprawie nie załatwi niczego, co do tej pory miało miejsce w tym polskim podziale - powiedział. Jak dodał, mimo że bezpośrednia przyczyna katastrofy będzie badana jeszcze długo, to gdyby przestrzegano procedur, do tragedii nie mogło by dojść, "bo ten samolot po prostu by nie wyleciał".

Kolejne mowy końcowe oskarżycieli zostaną wysłuchane na rozprawie 28 maja - głos ma zabrać wtedy mec. Stefan Hambura oraz niektórzy z bliskich ofiar tragedii smoleńskiej, będący w tym procesie oskarżycielami. Z kolei 7 czerwca mowy wygłosi obrona.

Oskarżycielami bliscy kilkunastu ofiar katastrofy

Akt oskarżenia wniesiono po tym, gdy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie organizacji lotów premiera i prezydenta do Smoleńska z 7 i 10 kwietnia 2010 roku. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy - między innymi: Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna.

Arabskiemu oskarżyciele prywatni zarzucili między innymi niedopełnienie obowiązków w zakresie nadzoru i koordynacji nad zapewnieniem specjalnego transportu wojskowego dla prezydenta RP.

Byłemu szefowi kancelarii premiera zarzucono też niepoczynienie ustaleń co do statusu lotniska w Smoleńsku, które "w świetle prawa lotniczego nie było lotniskiem", a także niepoinformowanie "uprawnionych służb o znanym mu statusie tego terenu, podczas gdy status lotniska miał istotne znaczenie dla bezpieczeństwa lotu i zakresu obowiązków służb". Ponadto wskazano, że Arabski "nie zapewnił sprawnego i terminowego" obiegu dokumentów niezbędnych do prawidłowego przebiegu lotu.

Pozostałym urzędnikom oskarżyciele zarzucili między innymi brak ustaleń w sprawie statusu lotniska, nieterminowe dostarczanie dokumentów oraz niezweryfikowanie aktualności tak zwanych kart podejścia do lotniska. "Ewidencja składanych zamówień i wykonywanych lotów przez kancelarię premiera była prowadzona w sposób niedokładny, nierzetelny i niekompletny, co utrudniało koordynację i monitorowanie wykonywania transportu specjalnego" - wskazali oskarżyciele.

Obrońcy wnieśli o uniewinnienie

W pisemnych odpowiedziach na akt oskarżenia, złożonych jeszcze przed rozpoczęciem procesu, obrońcy urzędników wnieśli o uniewinnienie swoich klientów.

Obrońca Arabskiego podkreślał między innymi, że za zapewnienie bezpieczeństwa lotu odpowiadał 36. specpułk zajmujący się wówczas transportem najważniejszych osób w państwie, a do obowiązków szefa kancelarii premiera nie należał ani wybór miejsca lądowania, ani ustalanie statusu lotniska. Wskazywał, że nie było związku między działaniem oskarżonego a obniżeniem poziomu bezpieczeństwa lotu.

W sierpniu 2016 roku Arabski powiedział przed sądem: - Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów, bo jestem niewinny.

- Nie uczestniczyłem - ani ja, ani kancelaria premiera - w organizacji lotu prezydenta 10 kwietnia 2010 roku. Organizatorem wyjazdu prezydenta do Katynia była Kancelaria Prezydenta. Nigdy nie był organizowany tak zwany wspólny wyjazd do Katynia, więc co za tym idzie tak zwane rozdzielenie wizyt nigdy nie miało miejsca - powiedział w krótkim oświadczeniu.

Dodał, że termin "rozdzielenie wizyt" funkcjonuje w publicystyce politycznej, bardzo często agresywnie, ale - jak podkreślił - nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

Przed sądem przesłuchani zostali w tej sprawie liczni świadkowie, między innymi: były premier i obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk, były szef MSZ Radosław Sikorski, wielu ówczesnych urzędników Kancelarii Prezydenta, KPRM oraz ambasady w Moskwie, a także przedstawiciele ówczesnego kierownictwa BOR i oficerowie 36. specpułku.

Sprawa byłego wiceszefa BOR

Dotychczas jedynym wątkiem dotyczącym wizyty z 10 kwietnia 2010 roku i zakończonym prawomocnym wyrokiem jest sprawa byłego wiceszefa BOR generała Pawła Bielawnego. W kwietniu 2017 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał orzeczenie I instancji skazujące go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za nieprawidłowości przy ochronie wizyt Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 roku.

Autor: akr//now,adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Putin "boi się tak bardzo, że już używa nowych rakiet" - dodał. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

29-latek przyjechał wraz ze swoją narzeczoną na szpitalną porodówkę. Lekarze zauważyli, że kobieta ma obrażenia mogące świadczyć o przemocy. Jak się okazało, narzeczony kilka godzin wcześniej bił ją pięściami, kopał po całym ciele i groził nożem.

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Źródło:
tvn24.pl

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mężczyzna został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania w związku z organizowaniem nielegalnej migracji. Kilka tygodni wcześniej do polskiego aresztu trafiła również jego matka. To już kolejne zatrzymania w tej sprawie. Chodzi o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. Podejrzani, według ustaleń śledczych, wynajmowali pojazdy w różnych krajach i nielegalnie przewozili migrantów przez kraje Unii Europejskiej na terytorium Niemiec i Austrii.

Najpierw do Polski wróciła matka, teraz syn. Oboje są podejrzani o organizowanie nielegalnej migracji

Najpierw do Polski wróciła matka, teraz syn. Oboje są podejrzani o organizowanie nielegalnej migracji

Źródło:
Śląski Oddział Straży Granicznej/ TVN24

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podsumowało rekrutację na uczelnie wyższe na rok 2024/25. 462 tysiące studentów rozpoczęło studia - to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Najbardziej popularne kierunki w tym roku to psychologia, informatyka i kierunek lekarski. W stosunku do poprzedniego roku pozycję lidera straciła informatyka.

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Źródło:
MNiSW, PAP

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Nie zawiodę. Jeśli dacie mi szansę, wygram wybory - mówił szef MSZ i kandydat w partyjnych prawyborach Radosław Sikorski. Zaapelował do członków Koalicji Obywatelskiej o oddanie na niego SMS-owego głosu. Argumentował, że mamy "niespokojne czasy" a on, jako były szef MON i obecny szef dyplomacji, wszedłby w rolę prezydenta "z marszu". Komentował także słowa rzeczniczki MSZ w Rosji o bazie antyrakietowej NATO w Redzikowie i o tym, że jest ona jednym z ewentualnych priorytetowych celów Moskwy. Według Sikorskiego taka wypowiedź to "żadna nowość".

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

Źródło:
TVN24, PAP

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl