Cieszę się, że Grupa Wyszehradzka była w stanie wypracować konsensus wobec Europejskiego Funduszu Odbudowy - powiedział premier Mateusz Morawiecki na wspólnej konferencji prasowej szefów rządów państw V4. W ocenie premiera Czech Andreja Babisza, przy rozdziale środków głównym kryterium powinien być poziom PKB, a nie, jak proponuje Komisja Europejska, poziom bezrobocia.
Czwartkowe rozmowy premierów państw Grupy Wyszehradzkiej w Lednicach na Morawach dotyczyły stanowiska w sprawie propozycji wieloletnich ram finansowych na lata 2021-27 i projektu Europejskiego Funduszu Odbudowy.
Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej z pozostałymi szefami rządów V4: Czech Andrejem Babiszem, Słowacji Igorem Matoviczem i Węgier Victorem Orbanem, że odpowiedź na kryzys, która jest przygotowana i negocjowana we wstępnej fazie w Unii Europejskiej, jest potrzebna. - Jest potrzebna dlatego, że ten kryzys jest bezprecedensowy - podkreślił.
- On uderza bardzo mocno we wszystkie kraje Unii Europejskiej i powoduje, że inwestycje prywatne cofają się, jest mniej tych inwestycji prywatnych. W to miejsce powinny wejść inwestycje publiczne, inwestycje w różnych wymiarach infrastrukturalnych: budowanie dróg, kolei, mostów, ale także infrastruktura światłowodowa, energetyczna, ale także poprawa stanu środowiska, poprawa edukacji i wiele innych działań inwestycyjnych - dodał.
- Bardzo się cieszę, że dzisiaj Grupa Wyszehradzka wspólnie była w stanie wypracować konsensus, wspólne stanowisko wobec tego Funduszu Odbudowy - podkreślił Morawiecki.
Szef polskiego rządu ocenił, że dodatkowe 750 miliardów euro bardzo pomogą w odbiciu się po kryzysie. - Dzisiaj wszystkie nasze kraje, Polska w szczególności, wkładają dużo środków z budżetu, dużo środków ze Skarbu Państwa na ratowanie miejsc pracy, ratowanie przedsiębiorstw przed bankructwem i my tą wartość gospodarczą niejako przechowujemy przez czas kryzysu i w ślad za tym jesienią, zimą potrzebne będą nowe, kolejne środki na rozruszanie gospodarki po kryzysie. Dlatego tak się cieszę, że dzisiaj uwspólniliśmy nasze cele, nasze patrzenie na ten Europejski Fundusz Odbudowy i podkreśliliśmy, że przede wszystkim potrzebna jest tutaj elastyczność w wydawaniu tych środków - mówił.
Morawiecki: na co innego potrzebuje północ, na co innego południe, na co innego centralna Europa
Morawiecki wskazał, że kraje V4 przede wszystkim potrzebują środków na infrastrukturę drogową, kolejową, ale też na Wspólną Politykę Rolną, wyrównanie dopłat, rozwój obszarów wiejskich, ale też np. na gospodarkę wodną.
- Podzielamy wspólnie to zdanie, że na co innego potrzebuje północ, na co innego południe Europy, na co innego centralna Europa, czyli nasze państwa. To warunek konieczny do tego, żeby ten europejski fundusz mógł być kołem zamachowym ponownego szybkiego wzrostu w całej Unii Europejskiej i mam nadzieję, że tak będzie - oświadczył.
Premier podkreślił, że fundusz ten nie może zastąpić istniejących funduszy wynikających z traktatów. - One muszą być wsparte poprzez wieloletnie ramy finansowe, co do których dzisiaj negocjacji stanowisk też porozumieliśmy się. Cieszę się, że nasza siła wyszehradzka jest nie tylko bardzo spójna, ale też coraz mocniejsza - mówił.
Zdaniem premiera ważne jest, by zastosować sprawiedliwy rozdział środków, by mniej zamożne państwa nie były poszkodowane względem państw bardziej zamożnych. - Generalnie patrzymy na całą wieloletnią politykę budżetową, wieloletnie ramy finansowe i na ten Fundusz Odbudowy w sposób całościowy. I patrząc w sposób całościowy, uważamy, że polityki spójności, rolna, wsparte przez Fundusz Odbudowy mogą jeszcze lepiej przyczynić się do odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa - podkreślił Morawiecki.
"Europa potrzebuje inwestycji"
Dodał, że jeśli pojawiłyby się nowe opłaty, to Polska tylko wtedy je zaakceptuje, jeśli będą miały charakter sprawiedliwy. Wskazał tu np. na opłatę od wielkich korporacji międzynarodowych z tytułu zysków na jednolitym rynku europejskim. Jak mówił korporacje chińskie, hinduskie czy amerykańskie powinny "dać swój wkład do wspólnego budżetu na odbudowę Europy po koronawirusie".
- Europa potrzebuje inwestycji. Grupa Wyszehradzka, Polska po koronawirusie będzie potrzebować inwestycji w bardzo wielu obszarach – ocenił. Dodał, że te inwestycje w każdej gminie mogą być wzmocnione przez Fundusz Odbudowy.
Babisz: głównym kryterium powinien być poziom PKB
Zdaniem gospodarza szczytu, premiera Czech Andreja Babisza kraje Unii Europejskiej mają przed sobą jeszcze długie rokowania dotyczące kształtu i zakresu Funduszu Odbudowy. Jego zdaniem, przy rozdziale środków, głównym kryterium powinien być poziom PKB, a nie jak proponuje Komisja Europejska poziom bezrobocia.
Węgierski premier Victor Orban podkreślił, że w Lednicach spotkali się przywódcy czterech krajów, które odniosły wielkie sukcesy, jeśli chodzi o walkę z koronawirusem w skali europejskiej. - Udało nam się zdać ten egzamin, uratować tysiące ludzkich żyć - mówił. Dodał, że teraz premierzy krajów V4 spotkali się, by zastanowić się, jak uratować setki tysięcy miejsc pracy.
Orban mówił też, że przywódcy V4 pozytywnie oceniają unijne inicjatywy, ale, jak zaznaczył, "czeka nas tutaj dużo pracy". Zwracał uwagę, że według aktualnej propozycji bogate kraje mają otrzymać większe środki niż kraje biedniejsze. - To jest problem natury moralnej, nie możemy się na to zgodzić. Dobra polityka gospodarcza musi się kierować zasadami moralności – podkreślił premier Węgier.
Słowacki premier Igor Matovicz powiedział, że Bratysława jest zadowolona z propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej Funduszu Odbudowy. Podkreślił jednak, że Słowacja chce okazać solidarność z innymi krajami regionu. Jego zdaniem kraje V4 popierają wspólne podejście Unii w związku z kryzysem wywołanym przez pandemię, ale chciałyby czuć od Komisji Europejskiej więcej zaufania, wolności i sprawiedliwości przy rozdziale środków.
Źródło: PAP