Czy starsze klasy wrócą niedługo do szkół? - Zdaję sobie sprawę, że szkoły i zamknięcie szkół, powrót do nauczania zdalnego, to ogromny koszt dla psychiki - oświadczył w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski.
18 stycznia uczniowie klas I-III, którzy od 9 listopada 2020 roku uczyli się zdalnie, wrócili do nauki stacjonarnej. Uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i ponadpodstawowych od 26 października uczą się zdalnie. To, czy starsi uczniowie wrócą do szkół, zależy między innymi od aktualnej sytuacji epidemicznej w kraju.
Minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałkowym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 pytany był o dalsze decyzje w sprawie obowiązujących obostrzeń. - Tutaj absolutnie uważam, że takie odważne decyzje trzeba podejmować. Strategia, która w Europie się nazywa dance and hammer, czyli taniec i młotek, polega właśnie na takiej walce z pandemią, że jak tylko można, to trzeba luzować, a potem oczywiście trzeba w przypadku jakichś przyspieszeń podejmować odpowiednie kroki, czyli to cały czas takie balansowanie - odpowiadał.
Dodał przy tym, że na poziomie statystyk epidemicznych "źle wygląda" region warmińsko-mazurski. - Jeżeli byśmy coś chcieli robić, to ze względu na to, że chcemy raczej fazę tańca utrzymywać, to ten młotek raczej zastosujemy tylko miejscowo - wskazał. Pytany, czy wspomnianym młotkiem ma być zamknięcie szkół na Warmii i Mazurach, Niedzielski odparł, że nie chciałby tego przesądzać. Zapowiedział, że na poniedziałkowym rządowym posiedzeniu zarządzania kryzysowego ten temat ma być omawiany.
- Zdaję sobie sprawę, że szkoły i zamknięcie szkół, powrót do nauczania zdalnego, to też ma ogromny koszt dla psychiki dzieciaków. Dzieciaki też potrzebują grupy rówieśniczej do normalnego rozwoju, a szczególnie w grupach najmłodszych ma to ogromne znaczenie - mówił Niedzielski. - To nie jest decyzja zero-jedynkowa i prosta - przyznał.
Czy w takim razie rząd nie rozważa w tym momencie powrotu do nauki stacjonarnej dla starszych klas? - Na pewno nie w tym tygodniu - potwierdził minister zdrowia. - Chociaż ja absolutnie bym nie przekreślał, że jeszcze w marcu takie decyzje będziemy podejmować - zaznaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miesiąc po otwarciu szkół dla najmłodszych ponad 400 podstawówek nie działa już normalnie
Czarnek: mam nadzieję, że utrzymamy aktualną sytuację
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w Programie I Polskiego Radia pytany był, kiedy zostaną podjęte kolejne decyzje o formie kształcenia w szkołach. - Na pewno najpóźniej do połowy tygodnia - zapewnił minister.
- Musimy patrzeć na trzecią falę, która jest widoczna i zobaczyć, jak ta fala będzie się rozwijać. Jeżeli będzie przebiegała spokojnie, jeżeli będzie spłaszczona, to z pewnością dzieci z klas od jeden do trzy będą dalej (uczęszczać do szkół - red.) w trybie stacjonarnym - tłumaczył. - Wszystko zależy od rozwoju pandemii. Mam nadzieję, że utrzymamy tę sytuację, która jest teraz, czyli klasy jeden do trzy w trybie stacjonarnym - powiedział.
Przekazał, że "jeżeli środowisko nauczycielskie będzie zaszczepione i bezpieczne, to w perspektywie dwóch, trzech tygodni" resort będzie podejmować decyzje w sprawie szkół.
Źródło: TVN24, Sygnały Dnia Radiowej Jedynki