Interwencja w szpitalu w Krakowie wobec pani Joanny. Wersja policji

Źródło:
"Fakty" TVN, TVN24, tvn24.pl, PAP
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronne
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronneTVN24
wideo 2/7
Rzecznik KMP w Krakowie o interwencja w szpitalu wobec pani Joanny, która zażyła tabletki poronneTVN24

Policja wydała oświadczenie w sprawie interwencji w szpitalu wobec pani Joanny, która przyznała, że zażyła środki poronne. "Z uwagi na to, iż istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła, zachodziła konieczność zabezpieczenia urządzeń, które kobieta używała do finalizowania transakcji zakupu tych środków (laptop, telefon)" - przekazała Komenda Miejska Policji w Krakowie. "Jednocześnie policjanci musieli sprawdzić, czy kobieta nie posiada przy sobie środków pochodzących z niewiadomego źródła, które po zażyciu mogłyby zagrażać jej życiu" - dodano.

PANI JOANNA Z PEŁNOMOCNICZKĄ KAMILĄ FERENC BĘDĄ GOŚCINIAMI W PROGRAMIE "FAKTY PO FAKTACH". ZAPRASZAMY O GODZINIE 19.30 DO TVN24 I TVN24 GO

Pani Joanna zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptopa i telefon. Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie brano pod uwagę stawiania jej zarzutów. Sprawę kobiety przedstawiła we wtorek reporterka "Faktów" TVN Renata Kijowska.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon

- Chociaż samo słowo aborcja nie padło, to [policjanci - przyp. red.] dopytywali skąd tabletki, że ma oddać komputer i telefon, prawdopodobnie po to, by szukać jakichś śladów pomocy w dokonaniu tej aborcji - mówiła w środę reporterka na antenie TVN24.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawa pani Joanny. Reporterka "Faktów" TVN: słowo "przestępstwo" pojawiało się raz po raz, czuła się zastraszana >>>

Oświadczenie krakowskiej policji

Komenda Miejska Policji w Krakowie w wydanym w środę oświadczeniu poinformowała, że "27 kwietnia br. na numer 112 zadzwonił lekarz psychiatra, zgłaszając, że jego pacjentka dzwoniła do niego, że 'dokonała aborcji' i 'chce odebrać sobie życie'". "Dyspozytor skierował do miejsca zamieszkania kobiety policję i pogotowie" - dodano.

Jak czytamy w komunikacie, "patrol policji na miejscu zastał zapłakaną kobietę, która krzyczała, odpowiadała na pytania w sposób chaotyczny i wyczuwalna była od niej woń alkoholu". "Na miejscu pojawił się również zespół ratownictwa medycznego. Z rozpytania kobiety wynikało, że od lat leczy się psychiatrycznie, tego dnia miała myśli samobójcze i jakiś czas temu zażyła medykamenty wywołujące poronienie. Jednocześnie poinformowała, że medykamenty zamówiła przez internet, ale odmówiła ujawnienia szczegółów transakcji zakupu. Zachodziło podejrzenie, że nie pochodzą one z legalnego źródła" - poinformowała krakowska policja.

"Tymczasem kobieta została zabrana przez pogotowie do Wojskowego Szpitala Klinicznego przy ulicy Wrocławskiej celem dalszej konsultacji medycznej. Policjanci udzielili pomocy zespołowi ratownictwa medycznego, udzielając asysty na czas przejazdu do szpitala" - dodano.

Krakowska policja przekazała, że "z uwagi na to, iż istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła, zachodziła konieczność zabezpieczenia urządzeń, które kobieta używała do finalizowania transakcji zakupu tych środków (laptop, telefon)". "Jednocześnie policjanci musieli sprawdzić, czy kobieta nie posiada przy sobie środków pochodzących z niewiadomego źródła, które po zażyciu mogłyby zagrażać jej życiu" - dodano.

"Czynności należało przeprowadzić niezwłocznie, kobieta jednak nie chciała współpracować i nie chciała wydać dobrowolnie przedmiotów, o które prosili policjanci. W celach dowodowych został zabezpieczony laptop kobiety. Policjanci starali się przeprowadzić te czynności w sposób nie zakłócający pracy lekarzy, jednak z niewiadomych przyczyn spotkali się z dużymi utrudnieniami ze strony personelu medycznego, przez co policjanci nie mogli wykonywać czynności zgodnie z obowiązującymi procedurami. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że spotkali się z nieprzychylnym podejściem personelu medycznego, który ingerował w prowadzone czynności i rozmowy z kobietą. W związku z tymi utrudnieniami oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zdecydował o wysłaniu do szpitala dodatkowego patrolu celem wsparcia w przeprowadzeniu czynności i rozmów wyjaśniających sytuację z pracownikami szpitala" - czytamy w oświadczeniu KMP w Krakowie.

Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon
Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefonRenata Kijowska/Fakty TVN

Jak dodano w oświadczeniu, "tymczasem decyzją lekarzy kobieta została skierowana do szpitala im. Narutowicza na ulicy Prądnickiej". "W tym przypadku policjanci również asystowali w transporcie załodze karetki. W placówce tej, pojawił się także żeński patrol policji, aby nie naruszyć godności i intymności kobiety przy kontroli osobistej. W szpitalu tym zabezpieczono z kolei telefon kobiety, który wydała dobrowolnie" - przekazała policja.

Policja podała, że "zabezpieczenie telefonu i laptopa zostało protokolarnie udokumentowane". "Zabezpieczenie ich było konieczne dla ustalenia źródła zakupywanego leku i zbadania, czy jego sprzedaż odbyła się legalnie. Bowiem według art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne, kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - poinformowano.

"W tej sprawie prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Krowodrza pod kątem art. 152 § 2 Kodeksu karnego, który mówi o tym, że kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Postępowanie prowadzone jest również pod kątem art. 151 Kodeksu karnego stanowiącego, że kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Kwalifikacja może być zmieniona w zależności od ustaleń postępowania" - czytamy w komunikacie krakowskiej policji.

Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronne
Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronneTVN24

Rzecznik KMP: nie była podejrzana, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa

Rzecznik KMP w Krakowie podkomisarz Piotr Szpiech pytany był przez reportera TVN24 Mateusza Półchłopka o postanowienie sądu, który rozpatrując skargę na zabranie telefonu, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów.

- Pani Joanna nie była osobą podejrzaną. Natomiast mieliśmy tutaj sytuację, w której zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa. A te przedmioty służyły jako dowód w sprawie. One mogły być wykorzystane do popełnienia tego przestępstwa. W związku z tym konieczne było zabezpieczenie tych dowodów - powiedział.

Na uwagę, że sąd stwierdził, iż było to działanie niezgodne z prawem, Szpiech odparł, że "na miejscu jednak policjanci zabezpieczają dowody, które mogą być kluczowe w sprawie". - A w tym wypadku stwierdzili, że ten telefon czy też laptop mógł zostać użyty do popełnienia przestępstwa - dodał.

Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwa
Rzecznik krakowskiej policji: pani Joanna nie była osobą podejrzaną, ale zachodziło podejrzenie popełnienia przestępstwaTVN24

Rzecznik pytany był także o relację pani Joanny, że po badaniu ginekologicznym policjantki kazały jej się rozebrać.

- Policjantki przeprowadzały na miejscu czynności. W związku z tym, że ta pani nie chciała dobrowolnie wydać tych przedmiotów, które miały służyć jako dowód w sprawie, konieczne było przeprowadzenie czynności, czyli sprawdzenia, czy osoba ta posiada przy sobie inne przedmioty, mogące służyć do przestępstwa, czy nie posiadała przy sobie na przykład również tych zabronionych środków - odpowiedział. - Konieczne było w związku z tym sprawdzenie, czy ta osoba takich środków przy sobie nie posiada. Niestety, tak wyglądają te policyjne czynności i takie sprawdzenie - mówił funkcjonariusz.

- My przeprowadziliśmy tutaj wewnętrzne ustalenia. Nie stwierdziliśmy w działaniach policjantów żadnych nieprawidłowości. Dodatkowo należy wspomnieć, że w szpitalu wojskowym, w którym przeprowadzane były pierwotnie te pierwsze czynności policjantów, policjanci napotkali na duży opór również ze strony personelu medycznego - powiedział rzecznik krakowskiej komendy miejskiej.

Dopytywany, dlaczego policjanci weszli do gabinetu medycznego w trakcie pracy lekarzy, powtórzył, że "te działania policjantów były w pełni prawidłowe". - Policjanci musieli zadbać o to, aby nie doszło do zniszczenia bądź ewentualnego ukrycia dowodów w tej sprawie. W związku z tym, jak najbardziej zgodnie z przepisami mogli tam wejść w celu zabezpieczenia tych dowodów - powiedział podkomisarz Szpiech.

Na uwagę, że z relacji pani Joanny i lekarzy nie wynika, żeby policjanci jakkolwiek dbali o stan psychiczny kobiety, odpowiedział, że "przede wszystkim zadaniem policjantów jest to, aby sprawdzić, czy doszło do popełnienia przestępstwa". - Tu było takie podejrzenie, że mogło do niego dojść. W związku z tym należało zabezpieczyć te przedmioty, między innymi telefon i laptop - dodał.

Na pytanie, czy priorytetem policjantów w tej sytuacji nie powinna być ochrona osoby, która jest w zagrożeniu, odparł: - Również tak. Oczywiście, że tak. Natomiast policjanci też muszą dopełnić obowiązków służbowych, między innym zabezpieczyć dowody w sprawie. Nie dopuścić do takiej sytuacji, aby te dowody zostały zniszczone bądź ukryte.

Komunikat Komendy Głównej Policji

W środę komunikat wydała także Komenda Główna Policji, która poinformowała, że "interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia".

"Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu. W tej sytuacji, zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne - nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby, rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób. W tej sprawie obecnie toczy się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej Kraków - Krowodrza" - czytamy.

W nawiązaniu do materiału telewizji TVN24 dotyczącego sytuacji sprzed 3 miesięcy, która miała miejsce w Krakowie informujemy, że interwencja Policji nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia. Kobieta przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu. W tej sytuacji, zgodnie z obwiązującym prawem (art. 124 ustawy Prawo farmaceutyczne - nielegalny obrót produktem leczniczym), Policja musiała zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji, aby pozyskać informacje na temat osoby, rozprowadzającej produkty, mogące zagrażać życiu lub zdrowiu innych osób. W tej sprawie obecnie toczy się postępowanie w Prokuraturze Rejonowej Kraków - Krowodrza.

Stanowisko Ministerstwo Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia odnosząc się do sytuacji przedstawionej we wtorek przez "Fakty" TVN, przekazało, że policję poinformował lekarz leczący pacjentkę.

"Informacja nie dotyczyła aborcji, czy też przyjęcia środka wczesnoporonnego, ale zagrożenia życia pacjentki" - oświadczył resort. Jak dodał, policja towarzyszyła zespołowi ratownictwa medycznego, który udał się w trybie pilnym do pacjentki.

"Od strony medycznej postępowanie lekarzy i personelu szpitali było prawidłowe" - zaznaczyło Ministerstwo Zdrowia. Jednocześnie wskazało, że w sprawie postępowania funkcjonariuszy policji należy kontaktować się z ich przełożonymi.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Autorka/Autor:js//now

Źródło: "Fakty" TVN, TVN24, tvn24.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Przygotujemy to tak, żeby dla ludzi nie było to udręką, żeby chcieli - zapowiedział premier Donald Tusk. Każdy dorosły Polak będzie mógł się zgłosić na szkolenie wojskowe, długie lub krótkie, w dodatkowe dni wolne, w wybranym przez siebie miejscu - i nauczyć się strzelać albo udzielać pierwszej pomocy - zakres szkolenia też będzie do wyboru. Reporter Artur Molęda dotarł do szczegółów.

Jak w praktyce będą wyglądały szykowane przez rząd szkolenia wojskowe? Dotarliśmy do szczegółów

Jak w praktyce będą wyglądały szykowane przez rząd szkolenia wojskowe? Dotarliśmy do szczegółów

Źródło:
Fakty TVN

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Modrze w powiecie poznańskim. Kierowca auta osobowego potrącił jadącą hulajnogą kobietę, a następnie uderzył w drzewo – oboje zginęli.

Zderzenie samochodu z hulajnogą. Oboje kierowcy nie żyją

Zderzenie samochodu z hulajnogą. Oboje kierowcy nie żyją

Źródło:
PAP

Były burmistrz Zurychu jest wdzięczny polskiej policji za ujęcie porywacza jego psów. Mieszkaniec Szczecina porwał je dla okupu. Żądał początkowo aż miliona franków. Jednak wpadł i grozi mu więzienie. Szwajcar przyjechał po psy i jest przeszczęśliwy.

Jego psy porwane, żądanie miliona franków. Były burmistrz Zurychu dziękuje polskiej policji

Jego psy porwane, żądanie miliona franków. Były burmistrz Zurychu dziękuje polskiej policji

Źródło:
Fakty TVN

W piątek wieczorem w więzieniu w Karolinie Południowej został stracony 67-letni Brad Sigmon, skazany za zabójstwo w 2001 roku rodziców kobiety, która z nim zerwała. Po raz pierwszy od 15 lat w Stanach Zjednoczonych kara śmierci została wykonana przez pluton egzekucyjny. Mężczyzna sam wskazał taką metodę.

Został stracony przez rozstrzelanie. Sam wybrał tę metodę

Został stracony przez rozstrzelanie. Sam wybrał tę metodę

Aktualizacja:
Źródło:
NBC News, "Washington Post", "Guardian", PAP

Ambasador USA w Ukrainie Bridget Brink zareagowała na ostatnie ataki sił rosyjskich w kilku ukraińskich miastach wpisem na platformie X, gdzie nie wymieniła Rosji jako agresora - podały media w Kijowie.

Amerykańska ambasador w Kijowie pisze o atakach, nie wymieniając Rosji

Amerykańska ambasador w Kijowie pisze o atakach, nie wymieniając Rosji

Źródło:
NV, tvn24.pl, PAP

Polska wraz z pozostałymi krajami Unii Europejskiej próbuje zablokować negocjacje pokojowe w sprawie Ukrainy, co przyczynia się do międzynarodowej izolacji Wspólnoty - napisał w sobotę na Facebooku minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.

Węgry narzekają na polski rząd. "Taka postawa izoluje Unię Europejską"

Węgry narzekają na polski rząd. "Taka postawa izoluje Unię Europejską"

Źródło:
PAP

Dowództwo wojskowe USA w Afryce przeprowadziło pod koniec lutego ćwiczenia powietrzne w pobliżu libijskiego miasta Syrta. Znajduje się tam jedna z baz rosyjskiej formacji militarnej Grupa Wagnera. Według włoskiej agencji prasowej Agenzia Nova, Waszyngton wysłał w ten sposób Moskwie sygnał, że nie zgadza się na umacnianie rosyjskich wpływów w północnoafrykańskim kraju.

Sygnał z Waszyngtonu. Bombowce w pobliżu bazy rosyjskich najemników

Sygnał z Waszyngtonu. Bombowce w pobliżu bazy rosyjskich najemników

Źródło:
PAP

Prawo do skorzystania z dostępu do szkoleń wojskowych nie wyklucza prawa do decydowania o swoim ciele i zdrowiu - mówiła w "Faktach po Faktach" ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że "każda kobieta, która chciałaby się przeszkolić na wypadek pewnych niepokojów, powinna mieć taką możliwość".

Nie ma złagodzenia przepisów aborcyjnych, będą szkolenia. Ministra zabiera głos

Nie ma złagodzenia przepisów aborcyjnych, będą szkolenia. Ministra zabiera głos

Źródło:
TVN24

Radosław Sikorski odniósł się do zapowiedzi szefa węgierskiego rządu Viktora Orbana w sprawie referendum, dotyczącego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. "Ciekaw byłbym wyników referendum w UE w sprawie członkostwa orbanowskich Węgier" - napisał szef polskiej dyplomacji na platformie X.

Sikorski reaguje na zapowiedź Orbana. "Ciekaw byłbym wyników"

Sikorski reaguje na zapowiedź Orbana. "Ciekaw byłbym wyników"

Źródło:
PAP, tvn24.pl, Radio Swoboda

Kluczowe jest przygotowanie ludzi na konkretne stanowiska - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Roman Polko. Jak mówił, "jest wiele specjalności cywilnych, które wymagają kilkudniowego przygotowania". Zdaniem generała Stanisława Kozieja, "najważniejsze jest kształtowanie świadomości strategicznej u każdego obywatela".

Jak powinny wyglądać szkolenia wojskowe? "Od tego trzeba zacząć"

Jak powinny wyglądać szkolenia wojskowe? "Od tego trzeba zacząć"

Źródło:
TVN24

Około pięciu tysięcy osób zostało w sobotę ewakuowanych z warszawskiej Galerii Młociny. Przyczyną było zadymienie w jednym ze sklepów. Straż pożarna podaje, że spowodowało je wadliwie działające urządzenie wentylacyjne.

Zadymienie w sklepie. Ewakuowano pięć tysięcy osób z galerii handlowej

Zadymienie w sklepie. Ewakuowano pięć tysięcy osób z galerii handlowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie Dariusza Mateckiego na okres dwóch miesięcy - przekazał w sobotę prokurator Piotr Woźniak. Poseł PiS w piątek usłyszał sześć zarzutów. Obrońca Mateckiego zapowiada zażalenie na sobotnią decyzję sądu.

Jest decyzja sądu w sprawie aresztu dla Mateckiego

Jest decyzja sądu w sprawie aresztu dla Mateckiego

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Sieć sklepów Leroy-Merlin poinformowała, że w kosiarkach marki Sterwins może dojść do "nagłego oderwania się ostrza". Leroy-Merlin apeluje do klientów o natychmiastowe zaprzestanie korzystania z urządzenia.

Znana sieć ostrzega. "Ryzyko urazu w związku z oderwaniem się ostrza"

Znana sieć ostrzega. "Ryzyko urazu w związku z oderwaniem się ostrza"

Źródło:
tvn24.pl

Około stu żołnierzy rosyjskich w sobotę rano wykorzystało nieczynny gazociąg w rejonie miasta Sudża w obwodzie kurskim do ofensywy na pozycje sił ukraińskich. Poinformował o tym znany analityk do spraw wojskowości Jurij Butusow. Sytuacja wojsk ukraińskich w przygranicznym regionie staje się coraz trudniejsza. W piątek media w Kijowie podały, że wojska rosyjskie przełamały ukraińską linię obrony na południe od Sudży.

Rosjanie wykorzystali nieczynny gazociąg do ofensywy

Rosjanie wykorzystali nieczynny gazociąg do ofensywy

Źródło:
Ukraińska Prawda, BBC, Moscow Times, tvn24.pl

Kierowca zaparkował swój samochód na miejscu dla osób z niepełnosprawnością. Wzbudziło to zainteresowanie policjantów. Gdy go skontrolowali, okazało się, że 46-latek jest pijany i ma dwa dożywotnie zakazy prowadzenia. Został skazany w trybie przyspieszonym.

Trafił do więzienia na pięć lat. Wpadł, bo zaparkował na "kopercie"

Trafił do więzienia na pięć lat. Wpadł, bo zaparkował na "kopercie"

Źródło:
tvn24.pl, Policja Dolnośląska

W sobotę 8 marca pierwsza pizzeria w Polsce kończy 50 lat. Lokal otwarty w Słupsku, przy barze mlecznym Poranek, do dziś oferuje w niezmienionej recepturze drożdżowy placek z trzema rodzajami farszy: z pieczarkami, z kiełbasą lub boczkiem.

Najstarsza pizzeria w Polsce kończy 50 lat

Najstarsza pizzeria w Polsce kończy 50 lat

Źródło:
PAP

W związku ze słabnięciem wiru polarnego, do Polski zacznie wkrótce docierać chłodne powietrze. Jak przekazała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, porcja zimna uwolniła się już z północy i kieruje się w stronę naszego kraju.

Zimno obrało już kurs na Polskę. "Przemeblowanie nad biegunem"

Zimno obrało już kurs na Polskę. "Przemeblowanie nad biegunem"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Za kierownicą 14-latek, trzech pasażerów w podobnym wieku. W Czeladzi nie zatrzymali się do kontroli i uciekali przed radiowozem przez kolejne dwa miasta do Bytomia, gdzie uderzyli w bariery energochłonne. Zdążyli wyjść z auta, zanim się zapaliło, wszyscy są w szpitalu dziecięcym.

Uciekali w czwórkę przed policją, wszyscy rocznik 2010. Auto stanęło w płomieniach

Uciekali w czwórkę przed policją, wszyscy rocznik 2010. Auto stanęło w płomieniach

Źródło:
tvn24.pl

Pomimo milionowych dotacji od rządu Zjednoczonej Prawicy w funkcjonującym od października 2023 roku Muzeum "Pamięć i Tożsamość" w Toruniu niewiele się dzieje. Budynek świeci pustkami, eksponatów i wystaw brakuje. Ministerstwo kultury przeprowadzi w najbliższych tygodniach audyt wydatków i będzie podejmować dalsze decyzje. Osobne postępowania prowadzi również Najwyższa Izba Kontrola i prokuratura.

Milionowe dotacje od rządu PiS na muzeum ojca Rydzyka. Budynek świeci pustkami, wystawa stała "w realizacji"

Milionowe dotacje od rządu PiS na muzeum ojca Rydzyka. Budynek świeci pustkami, wystawa stała "w realizacji"

Źródło:
tvn24.pl
Kryzys w "Washington Post". Czy Jeff Bezos pogrąży gazetę, która ujawniła aferę Watergate?

Kryzys w "Washington Post". Czy Jeff Bezos pogrąży gazetę, która ujawniła aferę Watergate?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Blisko 20 tysięcy osób z kilkunastu wsi zostało w jednym momencie mieszkańcami jednego z największych miast w Polsce. To był projekt bez precedensu, którego do dziś nikt nie powtórzył. Jednego dnia Zielona Góra wchłonęła 17 wsi i powiększyła się pięciokrotnie. Zyskała dostęp do Odry, nowych mieszkańców i gigantyczny teren. Pod względem powierzchni stała się wtedy szóstym największym ośrodkiem w kraju, wyprzedzając Gdańsk i Poznań.

Miasto, w którym rządzą sołtysi. 10 lat "wielkiej" Zielonej Góry

Miasto, w którym rządzą sołtysi. 10 lat "wielkiej" Zielonej Góry

Źródło:
tvn24

W niedzielę rano możemy mieć szansę na zobaczenie nad Polską świetlistego wiru związanego ze zrzutem paliwa przez rakietę Falcon 9. Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", podpowiada, gdzie wypatrywać niezwykłego zjawiska.

Świetlisty wir może zalśnić nad Polską. Kiedy go wypatrywać

Świetlisty wir może zalśnić nad Polską. Kiedy go wypatrywać

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, PAP
"Myślałam, że muszę przestać być sobą, by traktowali mnie poważnie"

"Myślałam, że muszę przestać być sobą, by traktowali mnie poważnie"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Toronto wstrzymało dopłaty dla kierowców samochodów marki Tesla, a internauci rozpowszechniają przekaz, jakoby w ogóle wprowadzono zakaz wjazdu tych aut do Kanady. Służby graniczne uspokajają: Kanadyjczycy posiadający tesle mogą spokojnie wracać do kraju.

"Brawo Kanada"? No niezupełnie

"Brawo Kanada"? No niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Wiadomo kogo usłyszą startujący w tegorocznym biegu Wings for Life World Run. Uczestnicy biegu z aplikacją w polskiej wersji językowej będą biec w towarzystwie motywujących komunikatów Adama Małysza i Bartłomieja Topy. Od lat biegi pod tą nazwą cieszą się dużą popularnością, tegoroczna edycja odbędzie się już 4 maja.

Wings for Life coraz bliżej. Ujawniono, kogo usłyszą uczestnicy

Wings for Life coraz bliżej. Ujawniono, kogo usłyszą uczestnicy

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o komediodramacie "Przepiękne!", dziele Mohammada Rasoulofa "Nasienie świętej figi", spontanicznym "koncercie" Shakiry i premierze albumu "Mayhem" Lady Gagi.

Premiera filmu "Przepiękne!", ucieczka reżysera i nowy album Lady Gagi

Premiera filmu "Przepiękne!", ucieczka reżysera i nowy album Lady Gagi

Źródło:
tvn24.pl