Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Polaka i Chińczyka podejrzanych o szpiegostwo - poinformował w piątek zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik. Sąd zdecydował o areszcie podejrzanych na trzy miesiące. Pekin cytowany przez agencję Reutera wyraził "zaniepokojenie" zatrzymaniem obywatela Chin.
Zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa to Piotr D., w przeszłości funkcjonariusz polskich służb specjalnych oraz Weijing W., jeden z dyrektorów polskiego oddziału chińskiego koncernu telekomunikacyjnego - przekazał następnie rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Polak i Chińczyk podejrzewani o szpiegostwo
Żaryn poinformował, że Piotr D. pełnił w przeszłości ważne funkcje w szeregu instytucji państwowych, również był związany z sektorem bezpieczeństwa narodowego.
- Do zatrzymań doszło we wtorek, w czwartek zaś sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanych o szpiegostwo Polaka i Chińczyka na trzy miesiące - wyjaśnił Żaryn.
- Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce - powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. - W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze dokonali niezbędnych czynności procesowych, m.in. przeszukania mieszkań podejrzanych oraz zabezpieczenia dowodów - relacjonował.
- Zostały zabezpieczone również dokumenty i nośniki danych, które mogą się okazać ważne dla tego śledztwa - dodał Żaryn w rozmowie z TVN24.
Mówił, że "dokumentacja będzie analizowana i weryfikowana przez ABW".
Rzecznik służb zaznaczył, że nie ma informacji, czy mężczyźni przyznali się do stawianych im zarzutów.
Podejrzani zostali zatrzymani we wtorek w związku z informacją i dowodami zgromadzonymi przez ABW. Te materiały pozwoliły na postawienie im zarzutów szpiegostwa - udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko Polsce. Za takie przestępstwo grozi kara roku do 10 lat więzienia.
Według zastępcy koordynatora służb specjalnych Macieja Wąsika, zatrzymanie to spory sukces ABW. - Sprawa była prowadzona od dłuższego czasu i troskliwie - ocenił sekretarz stanu w KPRM.
Chiny "bardzo zaniepokojone"
Wiadomo, że zatrzymany obywatel Chin pracował jako dyrektor w polskiej centrali Huawei. Odpowiadał za sprzedaż produktów tej marki dla klientów z sektora publicznego. D. z kolei ostatnio był pracownikiem Orange.
Pekin jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o aresztowaniu w Polsce pod zarzutem szpiegostwa pracownika chińskiego koncernu komunikacyjnego Huawei, Chińczyka Weijinga W. - podaje w piątek agencja Reutera.
W odpowiedzi na jej pytanie chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało Polskę, by zagwarantowała należne prawa aresztowanemu oraz by zajęła się sprawą "sprawiedliwie" i "zgodnie z prawem".
Huawei również wydało oświadczenie w sprawie zatrzymania jej pracownika.
"Spółka Huawei jest świadoma zaistniałej sytuacji i na bieżąco ją obserwuje. Na razie nie udzielamy komentarza w tej sprawie. Spółka Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały".
Polak i Chińczyk usłyszeli zarzut "pracy na rzecz obcego wywiadu", czyli z artykułu 130 paragraf 1 kodeksu karnego, który przewiduje karę do 10 lat więzienia.
W ostatnich miesiącach kilka krajów zachodnich, w związku z podejrzeniami o możliwość instalowania w sprzęcie produkowanym przez chiński koncern urządzeń lub systemów śledzących, zdecydowało się obrać kroki zmierzające do zablokowania ich używania w instytucjach państwowych. To m.in. Stany Zjednoczone, Australia i Nowa Zelandia. W ostatnich dniach sygnały o możliwym odejściu od współpracy z Huawei zasygnalizował dostawca usług telekomunikacyjnych w Wielkiej Brytanii.
ABW wchodzi do siedziby Orange Polska
Rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej Martin Stysiak przyznał w piątek, że Piotr D. w przeszłości pracował w Urzędzie, ale zaprzeczył, by biura UKE kontrolowała ABW.
Rzecznik prasowy Orange Polska Wojciech Jabczyński powiedział tymczasem w rozmowie z PAP, że agenci ABW przeprowadzili we wtorek czynności w firmie.
- Polegały one na wydaniu rzeczy jednego z pracowników Orange - poinformował.
- Nie mamy żadnej wiedzy, czy ma to jakikolwiek związek z pełnionymi przez niego obowiązkami służbowymi - stwierdził w rozmowie Jabczyński.
- Pozostajemy do dyspozycji ABW i jesteśmy gotowi udzielić wszelkich informacji, o jakie Agencja wystąpi do firmy - zapewnił.
"Nieszablonowa sprawa"
W czwartek portal tvn24.pl dotarł do nieoficjalnych informacji o przeprowadzeniu przez ABW operacji przeciwko osobom podejrzewanym o działanie na rzecz obcego wywiadu. Poproszona o komentarz do sprawy prokurator Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej "o wszelkie informacje w przedmiotowej sprawie" odesłała do ABW.
Jeden z rozmówców tvn24.pl proszący o zachowanie anonimowości dodał, że zatrzymani pracowali "w branży informatycznej". - To ciekawa, nieszablonowa sprawa - zaznaczył.
W październiku ubiegłego roku na łamach tvn24.pl poinformowaliśmy, że w prokuraturze zaczęła działać specjalna komórka, do której trafiają wszystkie sprawy dotyczące szpiegostwa. Działa ona w stołecznym pionie przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej Prokuratury Krajowej.
W dniu 8 stycznia 2019 roku funkcjonariusze ABW zatrzymali dwie osoby – obywatela Polski oraz obywatela Chińskiej Republiki Ludowej - podejrzane o przestępstwa szpiegowskie. Decyzją sądu podejrzani Piotr D. oraz Weijing W. zostali aresztowani na 3 miesiące. Po zatrzymaniu podejrzani usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 130 ust. 1 k.k. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ABW pod nadzorem Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Zatrzymany obywatel RP Piotr D. to były urzędnik państwowy, zaś obywatel Chin Weijing W. jest związany z chińską firmą telekomunikacyjną. Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce. W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze dokonali niezbędnych czynności procesowych, m.in. przeszukania mieszkań podejrzanych oraz zabezpieczenia dowodów. Postępowanie w całości oparte jest na materiałach niejawnych, a jego etap i charakter nie pozwalają w chwili obecnej na przekazywanie dodatkowych informacji. Stanisław Żaryn, Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych
Autor: mjz/adso / Źródło: PAP, Reuters, Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), Guardian