Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach

Puźniki, Ukraina
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach
Źródło: TVN24
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. Podczas tegorocznych prac znaleziono tam szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. - Pochówek ofiar mordu w Puźnikach to przywrócenie godności tym, którym ją odebrano w najbardziej nieludzki sposób - powiedziała podczas uroczystości ministra kultury Marta Cienkowska, szefowa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego podczas uroczystości.

Puźniki to dawna wieś w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku ukraińscy nacjonaliści wymordowali - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. Głównym sprawcą tej zbrodni był Petro Chamczuk, który stał na czele sotni UPA Siry Wowky (Szare Wilki). 13 lutego o godzinie 3 w nocy złożony z dwóch sotni kureń (odpowiednik polskiego batalionu) Chamczuka zaatakował mieszkańców Puźnik. Przebywało tam zaledwie kilkanaście osób zdolnych do obrony.

Zbrodnia w Puźnikach była jedną z ostatnich akcji Szarych Wilków. Chamczuk ani jego podkomendni nigdy nie ponieśli kary.

Znaleźli szczątki co najmniej 42 osób

Wiceprezes fundacji Wolność i Demokracja Maciej Dancewicz wskazał, że zbrodnia wołyńska kojarzy się zazwyczaj z latem 1943 roku. - W rzeczywistości jednak ta operacja była rozciągnięta aż do pierwszych miesięcy 1945 roku na Wołyniu oraz w dawnych województwach południowo-wschodnich - wyjaśnił. - Puźniki już nie istnieją, nie ma ich na mapie, zostały wymazane z pamięci. Na miejscu tej wsi wyrósł las. To, co chcemy zrobić, jest przywróceniem pamięci o ludziach, którzy tam żyli - podkreślił.

Ekshumacje w Puźnikach trwały od 23 kwietnia do 10 maja. Znaleziono szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. Były to pierwsze tego rodzaju prace od czasu zniesienia w listopadzie 2024 roku przez stronę ukraińską zakazu poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar wojen i konfliktów na jej terytorium.

Zobacz reportaż w TVN24+ pt.: "Dialog - Wołyń"

Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach
Źródło: Polsat

"Dzisiejszy pochówek to przywrócenie godności tym, którym ją odebrano w najbardziej nieludzki sposób"

W sobotnich uroczystościach pogrzebowych wzięła udział m.in. ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska.

- Pochówek ofiar mordu w Puźnikach to przywrócenie godności tym, którym ją odebrano w najbardziej nieludzki sposób - powiedziała ministra kultury Marta Cienkowska podczas uroczystości.

- Ofiary mordu w Puźnikach przez długie dekady spoczywały w bezimiennej mogile, ale pamięć ich bliskich i tych, którzy walczyli o tę pamięć, prawdę i akt elementarnej sprawiedliwości, trwa. Dzisiejszy pochówek to przywrócenie godności tym, którym ją odebrano w najbardziej nieludzki sposób - mówiła Cienkowska.

Puźniki, Ukraina
Puźniki, Ukraina
Źródło: Polsat

Wyraziła też przekonanie, że wspólnym wysiłkiem polskich i ukraińskich ekspertów uda się odnaleźć pozostałe ofiary zbrodni, a następnie każdej z nich zapewnić należny szacunek, imię i miejsce spoczynku.

- Wierzę, że dzięki badaniom genetycznym uda się przywrócić ofiarom tożsamość, a ich bliscy, często przez lata pozbawieni miejsca pamięci, będą mogli zapalić znicz - podkreśliła szefowa MKiDN.

List prezydenta

W odczytanym przez prezydenckiego ministra Marcina Przydacza liście prezydent Karol Nawrocki poinformował, że "dzisiaj żadne argumenty ani interesy nie usprawiedliwiają sytuacji, w której szczątki ofiar czekają wciąż na godny pochówek, a okoliczności ich śmierci - na rzetelne udokumentowanie i upamiętnienie".

"Za trzy lata będziemy obchodzić 370. rocznicę jednego z najważniejszych wydarzeń w historii relacji polsko -ukraińskich - czyli zawarcia unii hadziackiej. Unii, która już setki lat temu zapewniała Ukrainie trwałą przynależność do cywilizacji europejskiej" - przekazał. Zaznaczył, iż ma nadzieje, "że do tego czasu zacznie się na dobre proces autentycznego polsko - ukraińskiego pojednania, a krwawiąca wciąż rana, jaką jest ludobójstwo popełnione na Wołyniu, Podolu i w Galicji, zacznie się zabliźniać".

Jak napisał prezydent, "każdy, kto choćby słyszał o ludobójstwie na Wołyniu, Podolu, w Galicji, nie jest w stanie przejść obojętnie wobec tej historii". "Żaden prawy, uczciwy człowiek - a na pewno nikt, kto mieni się Polakiem - nie może uznać tej tragedii za mało znaczący - odległy epizod historii, niepotrzebnie zaprzątający nam uwagę ponad 80 lat później" - podkreślił.

"Pochówek to nie formalność, ale chrześcijański obowiązek"

- Niech dzisiejszy dzień będzie wezwaniem do budowania przyszłości opartej na prawdzie i szacunku. Niech ta ziemia, naznaczona ogromną tragedią, stanie się miejscem pojednania - mówiła podczas sobotnich uroczystości w Puźnikach marszałkini Senatu, Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Dziś wspólnie, po dziesięcioleciach ciszy, niepewności i nieukojonego bólu, jesteśmy tu, gdzie nasi rodacy pochowani z zbiorowych mogiłach, bez modlitwy, krzyża i upamiętnienia, czekali na odzyskanie swoich imion i nazwisk. Swojej godności i tożsamości - powiedziała Kidawa-Błońska. Dodała, że nadszedł wyczekiwany dzień, gdy można oddać należną cześć ich cierpieniu oraz cierpieniu ich rodzin, które bardzo długo czekały, by móc pożegnać swoich bliskich.

Podkreśliła też, że pochówek nie oznacza końca żałoby, ale zamyka bolesny etap - etap milczenia narzucony w czasach komunistycznych. - Po odrodzeniu ukraińskiej niepodległości nastał jednak czas, by podjąć polsko-ukraiński dialog o tragicznej przeszłości. Dialog, którego początkiem, ale i fundamentem muszą być ekshumacje i pochówek pomordowanych ofiar - zaznaczyła.

Zwróciła uwagę, że godny pochówek to nie formalność, ale chrześcijański obowiązek. - To przywrócenie człowieczeństwa, oddanie szacunku i ulżenie w bólu, który często trwał przez pokolenia - dodała.

Marszałkini Senatu zapewniła o potrzebie kontynuacji ekshumacji i upamiętnienia ofiar mordów dokonanych na ludności polskiej przez OUN-UPA. - Kwestia zapewnienia godnego pochówku ofiar jest po prostu naszym obowiązkiem. Ale jest także koniecznością, by polsko-ukraińskie porozumienie okazało się trwałe i skuteczne - podkreśliła.

Zaznaczyła również, że podczas uroczystości oddawana jest także cześć Sprawiedliwym - Ukraińcom, którzy stawali w obronie prześladowanych Polaków i osób innych narodowości.

- Niech dzisiejszy wyjątkowy dzień będzie wezwaniem do budowania przyszłości opartej na prawdzie i szacunku. Niech ta ziemia, naznaczona ogromną tragedią, stanie się miejscem pojednania. Niech słowa "nigdy więcej", będą trwałym fundamentem, na którym zbudujemy naszą przyszłość - powiedziała marszałkini Senatu.

"Jesteśmy gotowi zrobić wszystko na rzecz prawdy i sprawiedliwości"

- Tragedia wołyńska to tragedia obu narodów, w której życie tracili i Polacy i Ukraińcy - mówiła w Puźnikach ministra kultury Ukrainy Tetiana Bereżna.

- Tragedia wołyńska powinna być badana przez historyków i Ukraina jest tutaj gotowa wykonać swoją część zadania. Strona ukraińska proponuje jak najszybsze spotkanie historyków obydwu stron - mówiła Bereżna. - Rodziny ofiar tragedii z obu stron mają prawo znać prawdę. Musimy pamiętać o ofiarach z dwóch stron - dodała ministra. Zwróciła też uwagę, że wspólnym, historycznym wrogiem dla obu narodów jest Rosja i nic jej lepiej nie służy niż nieporozumienia między Ukrainą i Polską.

Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Oleksandr Miszczenko wyraził żal z tego powodu, że "w naszej wspólnocie doszło do średniowiecznych czynów, ale dziś stawiamy kropkę i mówimy koniec". Jak zaznaczył, chodzi o to, aby "na tej historii nikt nie robił żadnej polityki, manipulacji i przekłamań".

- Jesteśmy gotowi zrobić wszystko na rzecz prawdy i sprawiedliwości. Chcemy, żeby nasi polscy przyjaciele byli pewni, że Ukraina nie zejdzie z tej drogi, za to dziś walczą i umierają ukraińscy żołnierze - dodał Miszczenko.

Wśród ofiar dzieci, kobiety i mężczyźni

Ekshumacje w Puźnikach były kontynuacją prac prowadzonych przez fundację Wolność i Demokracja od maja do sierpnia 2023 r. Odnaleziona została wówczas mogiła ze szczątkami ofiar zbrodni z lutego 1945 r. W styczniu 2025 r. władze ukraińskie udzieliły zezwolenia na przeprowadzenie ich ekshumacji.

W pracach koordynowanych przez fundację Wolność i Demokracja brali udział eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, firmy Wołyńskie Starożytności oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Były one w całości finansowane z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- To rzecz o niezwykłym ciężarze historycznym. Prace zrealizowane zostały w bardzo trudnych warunkach, niestabilnej sytuacji w Ukrainie, która od trzech lat broni się przed rosyjską agresją. Dla nas wszystkich jest to społeczny, polityczny, dyplomatyczny, ale też psychologiczny przełom, który jest efektem wieloletnich rozmów - powiedziała 21 maja podczas konferencji prasowej ówczesna ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska. Jak podkreśliła, prace w Puźnikach będą kluczowe dla kolejnych zgód na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. - Dziś mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że wspólnie wypracowaliśmy standardy i dobre praktyki, które mogą być wzorem - podkreśliła Wróblewska.

Prof. Andrzej Ossowski, genetyk z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, powiedział, że mogiła była bardzo płytka. - Nie można tego nazywać grobem. Jest to bardziej miejsce, w którym zwłoki zostały ukryte - mówił.

- Nadaliśmy 42 numery podejmowanym szkieletom oraz 172 numery obiektom, które odnaleźliśmy przy szczątkach. Na podstawie przeprowadzenia analizy antropologicznej ustaliliśmy, że wśród ekshumowanych szczątków znajdowały się szczątki co najmniej 11 osób małoletnich, poniżej 18. roku życia, szczątki minimum 16 kobiet oraz 10 mężczyzn - powiedział prof. Ossowski.

Podczas tegorocznych prac w Puźnikach znaleziono szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci
Podczas tegorocznych prac w Puźnikach znaleziono szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci
Źródło: PAP/Vladyslav Musiienko

Prace będą kontynuowane

Jak poinformowała po zakończeniu prac Alina Charłamowa z ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, poszukiwania w Puźnikach będą kontynuowane, ponieważ powinna być tam jeszcze jedna mogiła. Prof. Ossowski dodał, że badania sondażowe mogą się rozpocząć jeszcze w tym roku.

30 sierpnia zakończono również ekshumacje we Lwowie - Zboiskach, gdzie we wrześniu 1939 r., w obronie Lwowa, polegli żołnierze Wojska Polskiego. W trakcie prac znaleziono dwa zbiorowe groby, w których znajdowały się szczątki 31 osób oraz wiele szczątków luźnych należących najprawdopodobniej do kolejnych kilkudziesięciu ofiar. "Ostateczna liczba ofiar, których szczątki ekshumowano, zostanie ustalona w wyniku dalszych badań antropologicznych i genetycznych" - napisał IPN w komunikacie.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: