Ruszyły ekshumacje ofiar zbrodni wołyńskiej

Teren cmentarza w nieistniejącej już wsi Puźniki na Ukrainie, gdzie trwają poszukiwania zbiorowej mogiły
Trwają przygotowania do pierwszych od lat ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej - we wsi Puźniki
Źródło: Paweł Szot/Fakty TVN

W Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się ekshumacje polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. Według różnych źródeł ukraińscy nacjonaliści zabili tam od 50 do 130 Polaków. Są to pierwsze takie prace od zniesienia przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 roku zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy.

Kluczowe fakty:
  • Ruszyły prace ekshumacyjne w Puźnikach w Ukrainie
  • W pracach bierze udział około 20 specjalistów
  • W Puźnikach z rąk UPA zginęło od 50 do 130 Polaków
  • Ostatnie ekshumacje polskich ofiar ukraińskich nacjonalistów odbyły się w 2017 roku

W Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się ekshumacje polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. Ze strony polskiej prace ekshumacyjne są prowadzone przez Fundację "Wolność i Demokracja" we współpracy z naukowcami Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz przedstawicielami IPN.

W pracach uczestniczą także przedstawiciele ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, która 8 stycznia tego roku otrzymała od władz Ukrainy zgodę na poszukiwania.

Teren nadal objęty wojną

Tydzień temu wiceszef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel podkreślił, że ukraińskie Puźniki to teren nadal objęty wojną, trudno dostępny. - Cała sytuacja wokół procesu ekshumacyjnego narażona jest także na ataki rosyjskiej dezinformacji. Staramy się być bardzo roztropni i ostrożni, także komunikując wszelkie kwestie związane z procesem ekshumacji. Sprawa wymaga od nas szczególnego traktowania - powiedział.

Wróbel poinformował wówczas, że na miejscu będzie pracowała grupa około 20 specjalistów, a całym procesem badań genetycznych potem zajmie się łącznie około 50 naukowców.

Teren cmentarza w nieistniejącej już wsi Puźniki na Ukrainie, gdzie trwają poszukiwania zbiorowej mogiły
Teren cmentarza w nieistniejącej już wsi Puźniki na Ukrainie, gdzie trwają poszukiwania zbiorowej mogiły
Źródło: Wojtek Jargiło/PAP

Zbrodnia w Puźnikach

W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. w Puźnikach zginęło co najmniej 50, a według niektórych źródeł około 130 osób. Głównym sprawcą zbrodni był Petro Chamczuk, który przez część Ukraińców uważany jest za bohatera. Dowodzący oddziałem UPA w Puźnikach miał w momencie dokonania tej zbrodni 25 lat.

W ukraińskich źródłach w życiorysie Chamczuka o Polsce i Polakach w ogóle się nie wspomina, a opis jego wojennej drogi zupełnie pomija popełnione przez niego zbrodnie. W tych źródłach można za to przeczytać o tym, że po powołaniu do Armii Czerwonej Chamczuk "ze względu na dobrą kondycję fizyczną i poziom wykształcenia" został wysłany do szkoły oficerskiej, gdzie otrzymał odznaczenie "za wybitne strzelanie".

Po tym, gdy w 1943 roku Niemcy batalion Chamczuka rozformowali, przeszedł on razem z częścią innych jego członków do partyzantki. Jak zwraca uwagę Damian Karol Markowski w opracowaniu "Antypolska akcja OUN i UPA w Galicji Wschodniej 1943-1945", Chamczuk okazał się 'wyjątkowo sprawnym organizatorem i zdolnym zagończykiem", stając na czele sformowanej przez siebie sotni Siry Wowky (Szare Wilki). To między innymi ta sotnia w marcu 1945 r. wzięła udział w wymordowaniu mieszkańców wsi Puźniki.

Wznowione prace ekshumacyjne w Ukrainie

Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na blisko 100 tysięcy polskich kobiet, dzieci i mężczyzn.

Od wiosny 2017 roku trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 roku.

Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 roku moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 roku podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.

Ukraina potwierdziła wówczas, że "nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim" i zadeklarowała "gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".

10 stycznia premier Donald Tusk poinformował na platformie X: "Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje" - dodał.

Wiceminister kultury Ukrainy Andrij Nadżos powiedział, że Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków ofiar wzajemnych konfliktów historycznych.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: