Prokuratura poinformowała o wszczęciu dwóch śledztw w związku z nieprawidłowościami w funkcjonowaniu byłej Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w Smoleńsku.
Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie nadzoruje dwa śledztwa w związku z nieprawidłowościami w funkcjonowaniu byłej Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w Smoleńsku – poinformowała we wtorek prokuratura.
Śledztwa prowadzi Zarząd Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków
Jedno śledztwo – jak podano – wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków podkomisji poprzez zniszczenie, utratę lub ukrycie udostępnionych im 23 dowodów rzeczowych i tym samym utrudniania postępowania, czym działali na szkodę interesu publicznego.
Drugie śledztwo wszczęto zaś w sprawie przekroczenia uprawnień przez członków podkomisji poprzez zniszczenie samolotu TU-154M nr 102 stanowiącego mienie znacznej wartości. Wskutek prowadzonych na nim prac został on uszkodzony w sposób wykluczający przywrócenie mu właściwości lotnych.
Prokuratura przekazała, że w ramach tych postępowań zwrócono się do podległych Ministerstwu Obrony Narodowej instytucji celem udostępnienia dokumentacji niezbędnej dla oceny karnoprawnej. Planowane są również procesowe oględziny samolotu TU-154M nr 102 zniszczonego działaniami byłej podkomisji.
"Z uwagi na rozwojowy charakter obu postepowań po dokonaniu wskazanych wyżej czynności zostanie określony krąg świadków, którzy będą sukcesywnie przesłuchiwani" - zapowiedzieli śledczy.
Zapowiedź wniosków do prokuratury
W kwietniu wiceszef MON Cezary Tomczyk zapowiedział skierowanie wniosków do prokuratury wobec byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka i wobec byłego szefa podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Według Tomczyka Błaszczak był informowany, że w podkomisji "dzieje się źle, a mimo to nie podjął żadnych kroków, żeby temu przeciwdziałać". Wiceszef MON oświadczył, że muszą ponieść odpowiedzialność ludzie, którzy "niszczyli dowody" w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej i którzy niszczyli będący w Polsce samolot TU-154M o numerze bocznym 102. Samolot TU-154M o numerze 101 rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
W lutym tego roku wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił w Sejmie, że podkomisja smoleńska doprowadziła do zniszczenia i zagubienia 23 części Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 r. Wiceminister przekazał, że MON wniesie o pociągnięcie do odpowiedzialności osób za to odpowiedzialnych.
MON powołał zespół do zbadania działań podkomisji smoleńskiej
Podkomisja ds. katastrofy smoleńskiej rozwiązana została w drugiej połowie grudnia 2023 r. na mocy decyzji obecnego szefa MON.
W styczniu 2024 roku powstał 19-osobowy zespół do zbadania działań podkomisji smoleńskiej. - Musimy ocenić prawie osiem lat funkcjonowania podkomisji, którą kierował Antoni Macierewicz. Musimy wyjaśnić zasadność, celowość i wiarygodność tych działań - mówił wówczas Władysław Kosiniak-Kamysz.
W skład zespołu wchodzą eksperci. Nie ma w nim żadnego polityka.
Według zapowiedzi, zespół ma zweryfikować prace prowadzone przez podkomisję pod kierownictwem Macierewicza do połowy roku.
Tezy o zamachu a nagrania, zdjęcia i ekspertyzy
Kłam tezom forsowanym przez kosztującą podatników miliony złotych podkomisję Macierewicza zadał w reportażu "Siła kłamstwa" dziennikarz TVN24 Piotr Świerczek, ujawniając nagrania, zdjęcia i ekspertyzy zlecone przez podkomisję, które nigdy nie znalazły się w jej raportach.
Materiały te albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii. Świerczek rozmawiał także z ludźmi, którzy pracowali dla podkomisji, ale nie zgadzają się z jej wnioskami, że w Smoleńsku miało dojść do zamachu. Co więcej, rozmówcy dziennikarza wprost mówili, że ich badania zostały zmanipulowane lub wybiórczo wykorzystane pod tezy z góry założone przez podkomisję.
W reportażu "Siła śledztwa", który jest dostępny w TVN24 GO, Piotr Świerczek rozmawiał z prokuratorem Krzysztofem Schwartzem, szefem Zespołu Śledczego nr 1, powołanego do zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku.
W latach 2010-2011 przyczyny katastrofy smoleńskiej badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. W przedstawionym w lipcu 2011 r. raporcie komisja ustaliła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Według komisji ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański