Podczas wycinki drzew w leśnictwie Smerek pod Leskiem (Podkarpacie) drwale natknęli się na gwoździe wbite głęboko w pnie drzew. Metalowe elementy zniszczyły łańcuch tnący pilarki. - Poza oczywistymi stratami materialnymi (sytuacja - red.) stwarza też poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pilarzy czy pracowników tartaków - powiedział rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Sprawą zajmie się policja.
Drwale pracujący w leśnictwie Smerek niedaleko Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Podkarpacie) podczas ścinki natrafili na wbite w drzewa gwoździe. Jak poinformowały Lasy Państwowe, metalowe elementy zniszczyły łańcuch tnący pilarki i mogły zagrażać zdrowiu i życiu ludzi.
Lasy Państwowe: zawiadomiliśmy policję
- To najwyraźniej celowe działania, bowiem gwoździe znaleziono również w kilku innych jodłach i jaworach, wyłącznie tych, które od dwóch lat wyznaczone są do ścinki. W każdym z drzew ujawniono po 5-7 gwoździ – powiedział Łukasz Mokrzyński, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Cisna.
Jak przekazali leśnicy, grube gwoździe zostały zakrzywione i wbite głęboko w drzewa tak, by nie były widoczne na pierwszy rzut oka.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie poinformowała, że sprawa została zgłoszona policjantom. - Poza oczywistymi stratami materialnymi (sytuacja - red.) stwarza też poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pilarzy czy pracowników tartaków. Proceder ten rząd Stanów Zjednoczonych w 1988 roku uznał wprost za ekoterroryzm i wprowadził ustawę dotyczącą jego zwalczania - podkreślił rzecznik prasowy krośnieńskiej RDLP. Dodał, że proceder nosi nazwę "tree spikingu".
Kolejny raz w tym roku
O identycznym odkryciu poinformowali w sierpniu przedstawiciele Nadleśnictwa Lutowiska w Bieszczadach. Na początku lipca bieszczadzcy leśnicy znaleźli gwoździe wbite w cztery drzewa, w każdym z nich tkwiło po kilka lub kilkanaście sztuk metalowych elementów. Sytuacja została odkryta jeszcze przed wycinką.
Według Lasów Państwowych gwoździe mogły stanowić śmiertelne zagrożenie. - Nie wiemy, kto personalnie to zrobił, ale byli to ekoterroryści - powiedział w sierpniu Rafał Osiecki z Nadleśnictwa Lutowiska. Metalowe pręty czy gwoździe wbite w drzewo mają na celu uszkodzenie ostrza lub silnika piły mechanicznej. Gwoździe nabijane w wyższych partiach pnia mają za zadanie zniszczenie maszyn stosowanych przy późniejszej obróbce drewna w tartakach.
Źródło: PAP, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie
Źródło zdjęcia głównego: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie