Podczas wycinki drwale znaleźli gwoździe w pniach drzew

W drzewach przeznaczonych do wycinki było po 5-7 gwoździ
Podczas wycinki drwale trafili na gwoździe w pniach. Lasy Państwowe: ekoterroryzm
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie

Podczas wycinki drzew w leśnictwie Smerek pod Leskiem (Podkarpacie) drwale natknęli się na gwoździe wbite głęboko w pnie drzew. Metalowe elementy zniszczyły łańcuch tnący pilarki. - Poza oczywistymi stratami materialnymi (sytuacja - red.) stwarza też poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pilarzy czy pracowników tartaków - powiedział rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Sprawą zajmie się policja.

Drwale pracujący w leśnictwie Smerek niedaleko Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Podkarpacie) podczas ścinki natrafili na wbite w drzewa gwoździe. Jak poinformowały Lasy Państwowe, metalowe elementy zniszczyły łańcuch tnący pilarki i mogły zagrażać zdrowiu i życiu ludzi.

Lasy Państwowe: zawiadomiliśmy policję

- To najwyraźniej celowe działania, bowiem gwoździe znaleziono również w kilku innych jodłach i jaworach, wyłącznie tych, które od dwóch lat wyznaczone są do ścinki. W każdym z drzew ujawniono po 5-7 gwoździ – powiedział Łukasz Mokrzyński, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Cisna.

Lasy Państwowe: drwale natknęli się na gwoździe w pniach. To kolejny raz
Lasy Państwowe: drwale natknęli się na gwoździe w pniach. To kolejny raz
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie
Jak informują leśnicy, gwoździe miały być niewidoczne, dlatego wbito je głęboko
Jak informują leśnicy, gwoździe miały być niewidoczne, dlatego wbito je głęboko
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie

Jak przekazali leśnicy, grube gwoździe zostały zakrzywione i wbite głęboko w drzewa tak, by nie były widoczne na pierwszy rzut oka.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie poinformowała, że sprawa została zgłoszona policjantom. - Poza oczywistymi stratami materialnymi (sytuacja - red.) stwarza też poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pilarzy czy pracowników tartaków. Proceder ten rząd Stanów Zjednoczonych w 1988 roku uznał wprost za ekoterroryzm i wprowadził ustawę dotyczącą jego zwalczania - podkreślił rzecznik prasowy krośnieńskiej RDLP. Dodał, że proceder nosi nazwę "tree spikingu".

Kolejny raz w tym roku

O identycznym odkryciu poinformowali w sierpniu przedstawiciele Nadleśnictwa Lutowiska w Bieszczadach. Na początku lipca bieszczadzcy leśnicy znaleźli gwoździe wbite w cztery drzewa, w każdym z nich tkwiło po kilka lub kilkanaście sztuk metalowych elementów. Sytuacja została odkryta jeszcze przed wycinką.

Według Lasów Państwowych gwoździe mogły stanowić śmiertelne zagrożenie. - Nie wiemy, kto personalnie to zrobił, ale byli to ekoterroryści - powiedział w sierpniu Rafał Osiecki z Nadleśnictwa Lutowiska. Metalowe pręty czy gwoździe wbite w drzewo mają na celu uszkodzenie ostrza lub silnika piły mechanicznej. Gwoździe nabijane w wyższych partiach pnia mają za zadanie zniszczenie maszyn stosowanych przy późniejszej obróbce drewna w tartakach.

W drzewach przeznaczonych do wycinki było po 5-7 gwoździ
W drzewach przeznaczonych do wycinki było po 5-7 gwoździ
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie
Czytaj także: