Opozycja krytykuje byłego ministra Sławomira Nowaka w związku z postawieniem mu zarzutów składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości fakt, że Sławomir Nowak wciąż jest szefem pomorskich struktur Platformy, świadczy o tym, że rządząca partia nie realizuje wysokich standardów, o których często mówi. Nowaka bronią koledzy z Platformy - Ta sprawa jest dla mnie zbyt nadmuchana - mówi Ireneusz Raś z PO.
W czwartek Sławomir Nowak usłyszał w prokuraturze zarzuty dotyczące składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Były minister odmówił składania wyjaśnień. Zostały mu przedstawione zarzuty podania nieprawdy w pięciu oświadczeniach majątkowych.
Wysokie standardy?
- W polityce nie chodzi tylko o to, czy ktoś jest skazany, czy nie. Tylko czy jest smród, czy nie ma smrodu. Za Nowakiem jest smród. I to nie jest smród zegarka, tylko smród stu miliardów - komentuje sprawę Nowaka jego były klubowy kolega, Janusz Palikot. - Platforma ma już tyle różnych smrodów, że jeden smród mniej będzie lepiej dla Platformy - dodał lider Twojego Ruchu nawiązując do tak zwanej infoafery.
- Mówiąc szczerze, dziwię się tylko postawie samego Nowaka i Platformy, która ciągle mu kibicuje - skomentował sprawę polityka PO Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości. W ocenie Kuźmiuka Nowak powinien już na początku całej sprawy zrezygnować z kierowania pomorskimi strukturami partii Donalda Tuska. - Być może powinien znaleźć się poza klubem Platformy do momentu wyjaśnienia tej sprawy - dodał.
Kuźmiuk dodał także, że w tej sprawie "wysokie standardy, o których mówi Platforma" nie są realizowane.
Koledzy bronią
Nowaka bronił Ireneusz Raś z Platformy Obywatelskiej. - Mamy nadzieję, że przed sądem udowodni swoją niewinność i wróci do swoich obowiązków - stwierdził klubowy kolega byłego ministra - Trzymam za niego kciuki - dodał Raś.
W podobnym tonie wypowiada się Paweł Olszewski. - Sprawa jest absolutnie błaha - twierdzi poseł PO i dodaje, że Sławomir Nowak "zachował się niezwykle honorowo" rezygnując z funkcji ministra przy tak błahej, jego zdaniem, sprawie. - Mam pełne przekonanie co do stuprocentowej uczciwości ministra Nowaka.
Minister w prokuraturze
Nowak stawił się w prokuraturze w czwartek około godziny 9. - Czuje się niewinny, wszystko, co miałem powiedzieć, powiedziałem, prokuraturze też wyjaśniłem sprawę - mówił po wyjściu z prokuratury.
Cała sprawa dotyczy pięciu oświadczeń majątkowych polityka za okres od listopada 2011 do marca 2013 roku. Zdaniem prokuratury były podstawy do tego, by sądzić, że były minister transportu miał świadomość tego, że powinien był w oświadczeniu majątkowym wpisać zegarek, którego wartość jest szacowana na ponad 17 tys. złotych.
Autor: dln/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24