71-latka zostawiła w sklepie w Pile (woj. wielkopolskie) torebkę, w której było między innymi osiem tysięcy złotych. Gdy po chwili po nią wróciła, torebki nigdzie nie było. Kobiecie pomogli policjanci. Po przejrzeniu nagrań z monitoringu wszystko stało się jasne. W sprawie zatrzymano 65-latka, który zabrał zgubę i wyjął z niej pieniądze. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Policjanci z Piły pomogli 71-letniej kobiecie, która straciła torebkę, w której miała sporą ilość gotówki oraz dokumenty. Wszystko wydarzyło się we wtorek, gdy seniorka wybrała się na zakupy do jednego ze sklepów. Po zrobieniu sprawunków, kobieta z roztargnienia zostawiła w wózku torebkę. Gdy zorientowała się co się stało, wróciła do sklepu, ale torebki już tam nie było.
- Roztrzęsiona kobieta poinformowała policję, że w torebce poza dowodem osobistym, telefonem i legitymacją emeryta była jeszcze gotówka w kwocie ośmiu tysięcy złotych. Pieniądze te były przeznaczone na prezent dla jednego z jej wnuków. Policjanci niezwłocznie przystąpili do przejrzenia nagrań z kamer monitoringu - poinformowała sierż. Magdalena Szukajło z pilskiej policji.
Dzięki nagraniu z monitoringu ustalili kto przywłaszczył rzeczy seniorki
Okazało się, że kamera zarejestrowała mężczyznę, który wyciągnął torebkę z wózka. Potem udał się z nią za sklep. Tam - jak relacjonuje policjantka - miał wyjąć z torebki pieniądze i telefon, a pozostałą zawartość wyrzucił do śmietnika. - Analiza zebranego materiału pozwoliła już po niecałej godzinie ustalić sprawcę tego czynu. Okazał się nim 65-letni mieszkaniec powiatu pilskiego, który niezwłocznie został zatrzymany. Udało się też odzyskać utracone przedmioty i pieniądze. Sprawca przywłaszczenia usłyszał już zarzut, za który grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - przekazuje Szukajło.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock