Kto ma stać po stronie pana Janusza Szymika, jak nie Kościół i kapłani? - pytał na antenie TVN24 dziennikarz TVN24 Piotr Kraśko, który komentował swój wywiad z kardynałem Stanisławem Dziwiszem. Rozmowa w dużej części dotyczyła problemu pedofilii w Kościele katolickim. - Kardynał schował się za instytucją - ocenił publicysta "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak.
Gościem "Faktów po Faktach" był kardynał Stanisław Dziwisz. W rozmowie z Piotrem Kraśką odniósł się między innymi do sprawy 48-letniego obecnie Janusza Szymika, który w latach 80. był przez pięć lat wykorzystywany seksualnie przez ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, księdza Jana Wodniaka.
Szymik udał się z tą sprawą najpierw do biskupa Tadeusza Rakoczego, ówczesnego ordynariusza bielsko-żywieckiego, przekazał mu spisane wspomnienia z lat 1984-1989 oraz poprosił o interwencję. Wobec braku działań w 2008 roku przekazał sprawę ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu, który w 2012 roku pojechał do kurii w Krakowie i wręczył do rąk własnych kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi dokumenty, w których znajdowała się dokładnie opisana sprawa Szymika oraz jego dane kontaktowe. Mimo to Dziwisz nie skontaktował się nigdy z pokrzywdzonym.
Kardynał pytany w "Faktach po Faktach", czy przypomina sobie rozmowę z ks. Isakowiczem-Zaleskim, zaprzeczył. Dodał, że Isakowicz-Zaleski "przychodził do niego nieraz". - Ale rozmowy na ten temat sobie nie przypominam. Zwłaszcza że ta sprawa nie należała do mnie. Sprawa należała zawsze do biskupa ordynariusza diecezji bielsko-żywieckiej - mówił. Na uwagę, że Szymik pewnie szukał prawdy, pomocy w dramacie, który przeżył, kardynał powiedział, że "nie orientuje się, jak to było w Bielsku".
Dziwisz po nagraniu rozmowy poprosił o możliwość dopowiedzenia kilku zdań. Dodatkową rozmowę można obejrzeć na portalu tvn24.pl.
"Kto ma stać po stronie pana Janusza Szymika, jak nie Kościół i kapłani?"
W piątek w TVN24 wywiad z kard. Dziwiszem komentował sam Piotr Kraśko. - Cały czas myślę o tej rozmowie. Była najbardziej poruszającą i chyba najtrudniejszą z rozmów, które odbyłem, bo dotykała najbardziej dramatycznych ludzkich wydarzeń i reakcji instytucji, która jak żadna inna, jest powołana do tego (żeby reagować - red.) - powiedział.
- Wierny może sobie pomyśleć: jeżeli Pan Jezus miałby stanąć po stronie silnych, możnych i wpływowych, to urodziłby się w pałacu (cesarza rzymskiego - red.) Oktawiana Augusta. Ale on urodził się w stajence w Betlejem. Kto ma stać po stronie pana Janusza Szymika, jak nie Kościół i kapłani? - pytał.
Kraśko zwrócił uwagę, że często taką narrację prowadzi się, opisując ofiary "jako młodych ludzi", a w tym przypadku - jak zaznaczył - "to tylko dziecko, które było wykorzystywane pięćset razy".
"Władza biskupa jest olbrzymia, właściwie poza kontrolą"
Sprawę we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 komentował także Artur Sporniak, kierownik działu Wiara w "Tygodniku Powszechnym". - Kardynał schował się za instytucją. Instytucja Kościoła funkcjonuje w taki sposób, że to prowadziło, prowadzi i będzie prowadzić do nadużyć i krzywdy ludzkiej - ocenił. - Nie łudźmy się, że apelowanie do jednego czy drugiego hierarchy, który ma olbrzymią władzę i autorytet i mógłby taką sprawę załatwić, że takie sprawy będą załatwiane - dodał.
- Niestety, władza biskupa jest olbrzymia i właściwie poza kontrolą. Jest poza kontrolą wspólnoty i nad biskupem jest tylko papież, ale on pod sobą ma pięć tysięcy biskupów. To tylko teoria, że papież może kontrolować poszczególnego biskupa i to, co się dzieje w jego diecezji. A dzieją się różne rzeczy, rzeczy straszne - powiedział.
Sporniak zaznaczył, że głównym problemem jest w tej sprawie struktura, "rak strukturalny".
Kardynał Dziwisz mówił w "Faktach po Faktach", że nie obejrzał filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" o nadużyciach w Kościele. Dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" powiedział, że nie zdziwił się, że nie oglądał, "bo film pokazał mechanizmy, które sprzyjają nadużyciom" i "to jest odpychające". - Nie zmusimy biskupów do działania na rzecz ofiar. Zmusić może prokuratura, to najbardziej skuteczny sposób - podsumował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24