Rok po emisji filmu Sekielskich o pedofilii w Kościele. Zmiany niemal niewidoczne

Źródło:
tvn24.pl
Fragment "Tylko nie mów nikomu". Ksiądz pomimo sądowego zakazu prowadził rekolekcje dla dzieci
Fragment "Tylko nie mów nikomu". Ksiądz pomimo sądowego zakazu prowadził rekolekcje dla dzieciSekielski Brothers
wideo 2/29
Fragment "Tylko nie mów nikomu". Ksiądz pomimo sądowego zakazu prowadził rekolekcje dla dzieciSekielski Brothers

Nie został rozliczony żaden z hierarchów odpowiedzialnych za ukrywanie pedofilii w Kościele. Nie powstała państwowa komisja ds. pedofilii. Nie udało się zaostrzyć kar za tego typu przestępstwa. - Mam poczucie, że wszyscy politycy, bez podziału na partie, stracili zainteresowanie tym tematem - mówi Tomasz Sekielski rok po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" i w momencie premiery swojego nowego filmu.

W sobotę 16 maja, niemal dokładnie rok po premierze głośnego "Tylko nie mów nikomu", premierę ma kolejny film Tomasza i Marka Sekielskich poświęcony pedofilii wśród księży: "Zabawa w chowanego". Co się zmieniło przez rok w sprawie, którą przez długie tygodnie żyła cała Polska?

Na początku były deklaracje bezwzględnego zajęcia się problemem. “Tylko nie mów nikomu” pojawiło się w sieci rano 11 maja 2019 r. Pierwszy milion widzów obejrzał film już po pięciu i pół godziny. Po dwóch dniach licznik wyświetleń wskazywał już 10 milionów, a Tomasz i Marek Sekielscy stali się najpopularniejszymi ludźmi w Polsce. - Oczywiście, że po premierze, gdy dyskusja trwała nieustannie przez kilka tygodni, a temat nie schodził z nagłówków, co jak na standardy mediów XXI wieku jest rzadkością, pomyślałam przez moment, że może rzeczywiście coś więcej się zdarzy - przyznaje dziś Tomasz Sekielski.

Dziś film ma już 23,5 miliona wyświetleń, a bracia Sekielscy zgarnęli wszystkie możliwe nagrody dziennikarskie, ale reporter przyznaje, że przez rok nie wydarzyło się nic przełomowego, jeśli chodzi o działania instytucji państwowych, jak i samego Kościoła. - Nie jestem rozczarowany, bo nie miałem wielkich oczekiwań. Najważniejsze, że film zmienił świadomość społeczną. Dziś nikt w Polsce nie może udawać, że nie wie o problemie pedofilii wśród duchownych. I nie może mówić, że to problem Zachodu, a nie nasz - uważa Tomasz Sekielski.

Fragment "Tylko nie mów nikomu". Ksiądz pomimo sądowego zakazu prowadził rekolekcje dla dzieci
Fragment "Tylko nie mów nikomu". Ksiądz pomimo sądowego zakazu prowadził rekolekcje dla dzieciSekielski Brothers

Film szybko stał się przedmiotem politycznych sporów. Politycy PiS dopatrywali się spisku. - Jakoś tak zbiega się termin pokazania tego filmu z terminem wyborów, przed wyborami samorządowymi mieliśmy "Kler", teraz znowu mamy jakiś taki film atakujący Kościół, więc myślę, że to nie jest przypadkowe - wywodził szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. Z kolei Grzegorz Schetyna, wtedy jeszcze szef PO, atakował PiS za "rozpięcie parasola ochronnego nad pedofilami".

Nie brakowało głosów, że obraz wpłynie na wynik wyborów parlamentarnych. "Film Tomasza Sekielskiego nie jest filmem politycznym, ale jego skutki mogą być polityczne. Dramat ofiar pedofilii w Kościele wywołuje bowiem ogromne emocje, a w demokracji to właśnie emocje przesądzają często o wyniku wyborów”; "Film Sekielskiego wpłynie na wybory. PiS w pułapce" - dziś podobne zdania czyta się z mieszaniną zażenowania i politowania.

Politycy. Pozór i fikcja

Wtedy politycy deklarowali działanie. Dziś już wiemy, że były to działania pozorne i fikcyjne. Pierwszy do zbijania kapitału politycznego na walce z pedofilią zabrał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W Sejmie grzmiał o wypalaniu pedofilii żelazem. Ale nowelizacja Kodeksu karnego, zaostrzająca m.in. kary za gwałty na dzieciach, seksualne wykorzystywanie dzieci i uniemożliwiająca orzekanie kar w zawieszeniu za tego typu przestępstwa, została przez prezydenta Andrzeja Dudę skierowana do Trybunału Konstytucyjnego, który od czerwca ubiegłego roku wciąż się nią nie zajął. Mimo zapowiedzi ministra Ziobry nic w przepisach dotyczących pedofili na razie się więc nie zmieniło.

Trochę więcej szczęścia miał wicepremier Jacek Sasin. Gdy politycy PiS postanowili, że nie można przemilczeć tematu filmu braci Sekielskich, premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że ścigani będą pedofile nie tylko w koloratkach, ale także wszystkich innych profesji. Rządowe media prezentowały wykresy, z których wynikało, że najwięcej pedofilów jest wśród murarzy, a wicepremier Sasin dostał zadanie przepchnięcia przez Sejm ustawy o specjalnej komisji, która będzie tropiła i zwalczała pedofilów. 

Mimo że na absurdalność forsowanych przepisów, w tym na ich niekonstytucyjność oraz dublowanie innych ustaw, wskazywały m.in. Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka, posłowie niemal jednogłośnie przegłosowali powstanie komisji. Nie przeszkadzało im, że istnieją już instytucje i przepisy, które zajmują się zwalczaniem pedofilii i nowy urząd będzie dublował ich kompetencje ani że jej działanie będzie prowadziło do karania drugi raz za to samo.

Prezydent podpisał ustawę we wrześniu 2019 roku i… od tej pory nie wydarzyło się nic. Z siedmiu członków komisji, których mieli powołać Sejm, Senat, premier, prezydent i Rzecznik Praw Dziecka, do dziś nie powołano żadnego. Żadna z instytucji nie potrafi racjonalnie wyjaśnić dlaczego. Sejm i Senat zasłoniły się względami proceduralnymi, premier i prezydent nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy o ich kandydatów, a Rzecznik Praw Dziecka poinformował, że nadal szuka właściwych kandydatów. 

- Mam poczucie, że wszyscy politycy, bez podziału na partie, stracili zainteresowanie tym tematem. I niewiele się wokół tego tematu działo przez ostatnie miesiące. A był czas, żeby się tym zająć na spokojnie - zżyma się Tomasz Sekielski. 

Trzeba przyznać, że politycy przypomnieli sobie o komisji teraz. W ramach Tarczy 3.0, czyli w przepisach, które mają pomagać w walce z koronawirusem, znalazły się zapisy mówiące o tym, że do komisji ds. pedofilii będzie mógł trafić każdy posiadacz państwowego orderu lub odznaczenia (z wyłączeniem medalu za wieloletnie pożycie małżeńskie). Według polityków opozycji to przygotowanie komisji dla jakiegoś zaprzyjaźnionego z władzą działacza nie ma nic wspólnego z realną walką z pedofilią.

Kościół płaci i milczy

Odrębną instytucję w reakcji na film Sekielskich powołał Kościół katolicki. Z początkiem 2020 roku, a więc wiele miesięcy po emisji filmu, powstała Fundacja Świętego Józefa Konferencji Episkopatu Polski. "Nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd" – mówił kilka dni po emisji filmu Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak i dodawał: "Na pewno pierwszą rzeczą, na jaką zwraca uwagę ten projekt, to kwestia udoskonalenia odpowiedzi Kościoła, jeśli chodzi o pomoc osobom pokrzywdzonym. Mamy dużo do zrobienia w tym temacie i film braci Sekielskich to bardzo jasno pokazał. To jest kwestia chociażby zbudowania profesjonalnego systemu zgłoszeń, żeby osoby pokrzywdzone rzeczywiście wiedziały, że to można zrobić łatwo i to działa".

Niestety trudno uznać, że Fundacja Świętego Józefa jest odpowiedzią na to zapotrzebowanie. Na stronie fundacji w zakładce "aktualności" oraz w zakładce "projekty" zieje pustką. A mimo kilku prób w piątek nie udało nam się dodzwonić na numer telefonu podany na stronie. - W dodatku między biskupami już wybuchły spory co do zrzucania się na jej funkcjonowanie - mówi Magazynowi TVN24 osoba znająca kulisy działania fundacji.

Prymas: Rada Stała Episkopatu podjęła pracę nad systemową odpowiedzią na problem wykorzystania dzieci
Prymas: Rada Stała Episkopatu podjęła pracę nad systemową odpowiedzią na problem wykorzystania dziecitvn24

Głośno było o przyjeździe do Polski Charlesa Scicluny, wysłannika papieża Franciszka, który miał być "człowiekiem do zadań specjalnych", "Jamesem Bondem Watykanu" i "czyścicielem". Duchowny przyznał, że widział film braci Sekielskich o pedofilii w Kościele - wyraził smutek, ale podjęcie konkretnych kroków zostawił polskim władzom kościelnym.

- U wielu hierarchów jest takie nastawienie, jakby nic się nie zdarzyło. Jakby nie było naszego filmu, nie było setek artykułów. Kościół wciąż gra na czas, na przeczekanie. W episkopacie ci, którzy chcą się z tym problemem zmierzyć, stanowią mniejszość. W rozmowach z konserwatywnymi publicystami często słyszę, że musi dojść do zmiany pokoleniowej. Że obecni hierarchowie nie są w stanie rozliczyć się z tym problemem, bo musieliby się rozliczać sami ze sobą. Bo żeby Kościół przeszedł oczyszczenie, nie wystarczy wskazać tych, którzy krzywdzili dzieci, ale również tych, którzy sprawili, że oprawcy przez lata działali bezkarnie, bo ktoś nie reagował, ktoś udawał, że nie widzi, ktoś tuszował i ukrywał takie czyny - mówi Tomasz Sekielski. 

Wtóruje mu Artur Nowak, adwokat, ofiara księży pedofilów, jeden z bohaterów "Tylko nie mówi nikomu" i "Zabawy w chowanego". - Kościół w Polsce wypłacił już miliony w ramach ugód sądowych i przegranych procesów z ofiarami księży pedofilów. Ale hierarchowie nadal uważają, że nie muszą się z niczego tłumaczyć, bo reprezentują Boga. Kościół sam z siebie, bez presji z zewnątrz, na pewno się nie zmieni - ocenia Nowak.

Arcybiskup Scicluna o filmie braci Sekielskich: bardzo mnie zasmucił
Arcybiskup Scicluna o filmie braci Sekielskich: bardzo mnie zasmuciłtvn24

I wylicza: milion złotych odszkodowania i dożywotnią rentę musi zapłacić Towarzystwo Chrystusowe na rzecz kobiety gwałconej w dzieciństwie przez księdza, który był członkiem tego zgromadzenia (Sąd Najwyższy utrzymał wyrok w tej sprawie w marcu 2020), 300 tysięcy złotych ofierze księdza Pawła K., którego przenoszono do kolejnych parafii, co pokazali w swoim filmie Sekielscy, muszą zapłacić diecezje wrocławska i bydgoska (wyrok zapadł w lutym 2020), 400 tysięcy złotych od diecezji pelplińskiej wygrał Marek Mielewczyk, współzałożyciel Fundacji "Nie lękajcie się" i kolejny bohater filmu "Tylko nie mów nikomu". O pół miliona walczy Barbara Borowiecka, która miała być molestowana przez prałata Henryka Jankowskiego. Do tego dochodzą ugody idące w setki tysięcy, zawierane przez Kościół bez procesów sądowych. Dochodzi do nich zazwyczaj, gdy ciężar dowodów przeciwko duchownym jest bezsporny, a sprawa nie została jeszcze nagłośniona. Jak twierdzi Artur Nowak, w takich przypadkach ofiary otrzymują zazwyczaj gotówkę.

Milionowe odszkodowanie od Towarzystwa Chrystusowego. Kasacją zajmie się Sąd Najwyższy
Milionowe odszkodowanie od Towarzystwa Chrystusowego. Kasacją zajmie się Sąd Najwyższytvn24

Nowak, który tak jak kilku innych bohaterów “Tylko nie mów nikomu” postanowił wystąpić w filmie, pokazując milionom ludzi swój wizerunek, ani przez chwilę nie żałował tej decyzji. - Każda osoba, która doświadczyła przemocy seksualnej, musi przejść drogę nieco podobną do żałoby. Najpierw jest bunt, brak akceptacji. Ale na końcu jest potrzeba poddania się publicznemu osądowi. I dla mnie to była taka sytuacja. Bardzo mi to pomogło. I oprócz jakichś marginalnych sytuacji nie spotkałem się z hejtem - zaznacza Artur Nowak. 

Inni też nie żałują. - Wiem, że wiele ich to kosztowało. Ale cieszą się, że wzięli udział w tym filmie. Nawet jeśli są zawiedzeni, że nie doszło do trzęsienia ziemi, nie doszło do żadnych zmian w Kościele. Są trochę zawiedzeni, bo gdy oglądalność szła w miliony, było takie społeczne oczekiwanie, że zdarzy się przełom. Ale osoby odpowiedzialne nie poniosły konsekwencji, nie potraciły stanowisk, nie mówiąc już o konsekwencjach karnych - mówi Tomasz Sekielski.

Prokuratura. Sprawy przedawnione

Rzeczywiście. Mimo zapowiedzi dotyczących wypalania pedofilii gorącym żelazem trudno mówić o sukcesach prokuratury w walce z drapieżnikami w sutannach. Można wymienić pojedyncze efekty pracy prokuratorów w sprawach dotyczących antybohaterów "Tylko nie mów nikomu". Pod koniec marca Prokuratura Okręgowa w Łomży skierowała do Sądu Rejonowego w Zambrowie akt oskarżenia przeciwko Adamowi S., byłemu księdzu, który miał rozpijać i molestować ministranta. 

W innych przypadkach było za późno na ukaranie winnych, bo sprawy się przedawniły. Tomasz Sekielski ma pretensje do sposobu prowadzenia spraw dotyczących pedofilii wśród księży. - Te śledztwa dotyczą zawsze tylko bezpośredniego sprawcy, nie wykraczają poza znalezienie dowodów, że konkretna osoba wykorzystała dzieci, nie próbuje się sprawdzić, czy przestępstw ktoś nie tuszował, nie ukrywał, nie ma zielonego światła, żeby prześwietlić to do końca. Pewnie stąd się bierze takie poczucie bezkarności biskupów, że jak sprawa wyjdzie na jaw, to i tak biskup nie będzie miał z tego powodu problemów - uważa Sekielski. 

Można powiedzieć, że sprawy dotyczące księży pedofili są w prokuraturze traktowane wyjątkowo. Portal Gazeta ujawniła pismo Prokuratury Krajowej ze stycznia 2019 r., z którego wynika, że śledczy muszą raportować każdy przypadek występowania o akta kościelne. - Takie śledztwa objęte są specjalnym nadzorem, co sprawia, że akta wciąż wędrują do przełożonych, co siłą rzeczy przedłuża postępowania. Ale trzeba podkreślić, że nie brakuje wspaniałych, zaangażowanych prokuratorów, którzy wytrwale pracują nad tymi sprawami - przyznaje Artur Nowak.

- Nikt nam nie blokuje takich spraw. I zapewniam pana, że nie patyczkujemy się z osobami, które dobierały się do dzieci - zapewnia prokurator, który ma na swoim koncie kilka spraw księży pedofili. Z jego relacji wynika, że w kontaktach z Kościołem śledczy starają się nie występować o dokumenty zawierające dane objęte tajemnicą spowiedzi. Ale nie mają problemów z występowaniem o inne akta. - Niestety ciężko wyjść poza bezpośredniego sprawcę molestowania, bo trudno o dowód, że przenosiny księdza do innej parafii miały związek z ukrywaniem pedofilii, a nie ze standardową rotacją księży między parafiami - twierdzi śledczy. Dodaje, że po filmie Sekielskich zgłaszało się wiele osób, opowiadając o księżach pedofilach. Ale były to głównie historie z lat 80., a nawet 70., już dawno przedawnione.

Z nowego filmu braci Sekielskich, który miał w sobotę premierę, wynika, że Kościół może jednak liczyć na specjalne traktowanie w sprawach księży pedofili. W "Zabawie w chowanego" widzimy, że prokuratura udostępnia kurii materiały zgromadzone w trakcie prokuratorskiego śledztwa, które nie jest jeszcze zamknięte. Bo kuria wnioskuje o nie na potrzeby swojego postępowania, które z kolei wszczęła, bo prokuratura zajęła się sprawą księdza pedofila.

Na co liczy Tomasz Sekielski przy okazji premiery "Zabawy w chowanego"? - Nie mam wielkich oczekiwań. Będę mile zaskoczony, jeśli biskup, którego historia w tym filmie jest pokazana, poczuje wstyd, poczuje winę, i na przykład poda się do dymisji, a jeśli nie, to może Watykan jednak zareaguje i pokaże, że na serio walczy z problemem pedofilii - kończy Sekielski.

Autorka/Autor:Szymon Jadczak

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Osiągnęliśmy więcej w ciągu 43 dni, niż większość prezydentów w ciągu czterech lub ośmiu lat - przekonywał Donald Trump podczas swojego przemówienia przed Kongresem USA. - Ameryka wróciła. Nasz duch powrócił. Nasza duma powróciła. Nasza wiara w siebie powróciła - mówił.

"Ameryka wróciła". Trump przemawia przed Kongresem

"Ameryka wróciła". Trump przemawia przed Kongresem

Źródło:
TVN24

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, zlecił we wtorek ministrowi obrony, służbom wywiadowczym i dyplomatom skontaktowanie się ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami i ustalenie, co dalej z pomocą z USA dla jego państwa. - Ludzie nie powinni zgadywać. Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog, na jasne stanowisko wobec siebie nawzajem - powiedział w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu wideo.

Zełenski zlecił ustalenie, co dalej z amerykańską pomocą. "Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog"

Zełenski zlecił ustalenie, co dalej z amerykańską pomocą. "Ukraina i Ameryka zasługują na poważny dialog"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę handlową – tak premier Justin Trudeau skomentował we wtorek wprowadzenie przez USA ceł na produkty importowane z Kanady. Ocenił to jako "głupie posunięcie" i poinformował, że Kanada odpowie własnymi taryfami na produkty z USA. Na tę zapowiedź zareagował w mediach społecznościowych Donald Trump.

"Głupie posunięcie" kontra "gubernator Kanady"

"Głupie posunięcie" kontra "gubernator Kanady"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump przekazał osobom ze swego otoczenia, że zamierza ogłosić porozumienie z Ukrainą w sprawie minerałów podczas wystąpienia przed Kongresem - donosi agencja Reutera. Sekretarz skarbu USA Scott Bessent przekazał z kolei, że umowa dotycząca minerałów "w tej chwili" nie jest przedmiotem dyskusji.

Reuters: Trump chce ogłosić porozumienie z Ukrainą

Reuters: Trump chce ogłosić porozumienie z Ukrainą

Źródło:
Reuters

Słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy od "przypadkowego kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat" wywołały oburzenie w Londynie. Vance zapewnił we wtorek, że nie chodziło mu o Wielką Brytanię ani Francję.

Vance o "przypadkowym kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat". Jest reakcja

Vance o "przypadkowym kraju, który nie toczył wojny od 30 czy 40 lat". Jest reakcja

Źródło:
PAP

- Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć pokój - podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski. Zapewnił, że Kijów jest w stanie "szybko podjąć działania, aby zakończyć wojnę". Wiceprezydent USA J.D. Vance po słowach Zełenskiego oznajmił, że "publiczne deklaracje nie mają takiego znaczenia, jak to, co robią Ukraińcy, by konkretnie zaangażować się w pokojowe rozwiązanie".

Propozycja Zełenskiego, odpowiedź z USA. "To najbardziej nas niepokoi"

Propozycja Zełenskiego, odpowiedź z USA. "To najbardziej nas niepokoi"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Instruktor karate z Arizony mógł w istotny sposób wpłynąć na decyzję Donalda Trumpa dotyczącą dalszej gotowości do podpisania umowy z Ukrainą, pisze "Washington Post". Według gazety pewną rolę mógł odegrać internetowy wpis mężczyzny, w którym komentował piątkową kłótnię prezydenta USA i Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym.

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Mam wrażenie, że Donald Trump serdecznie nie znosi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i próbuje go ukarać, skłonić Ukrainę do tego, by zmienił się jej główny negocjator - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i w Armenii. Komentował w ten sposób decyzję amerykańskiego przywódcy o wstrzymaniu pomocy militarnej dla Ukrainy. Zdaniem generała Bogusława Packa ruch Trumpa może wywołać "bardzo niekorzystny przełom" dla Kijowa. 

Dwa wyjaśnienia decyzji Trumpa. "Chyba Zełenski ma tego świadomość"

Dwa wyjaśnienia decyzji Trumpa. "Chyba Zełenski ma tego świadomość"

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda powiedział we wtorek, że agresja Rosji na Ukrainę zapoczątkowana w 2014 roku to był "dopiero początek siłowej próby zniszczenia ładu międzynarodowego opartego na prawie międzynarodowym". Podkreślał także rolę Polski w zapewnianiu bezpieczeństwa. - Od początku mojej prezydentury zależało mi, aby Polska była postrzegana nie tylko jako odbiorca, ale również dawca bezpieczeństwa - mówił przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Prezydent na forum ONZ: moje oceny i przewidywania sprawdziły się

Prezydent na forum ONZ: moje oceny i przewidywania sprawdziły się

Źródło:
PAP

- To, co w tej chwili obserwujemy, to było opuszczenie Ukrainy, to jest opuszczenie sojusznika - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Szczerba, europoseł Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do wstrzymania przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy. - Kluczowe jest tu słowo "wstrzymanie". Teraz po prostu czas na bardzo szybkie negocjacje i bardzo szybką umowę - komentował z kolei Piotr Kaleta z PiS.

Szczerba: to było opuszczenie sojusznika. Kaleta: teraz czas na bardzo szybką umowę

Szczerba: to było opuszczenie sojusznika. Kaleta: teraz czas na bardzo szybką umowę

Źródło:
TVN24

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 220 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 marca 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce prowadzi dwa śledztwa dotyczące zgonów, do których doszło na terenie gminy Troszyn. Jednego dnia w piwnicy domu znaleziono ciała mężczyzny i kobiety. Wiadomo, że oboje pili wcześniej alkohol. W innym domu, kolejnego dnia, odkryto ciała dwóch mężczyzn: ojca i syna.

Zagadkowa śmierć czterech osób pod Ostrołęką. Dwa śledztwa prokuratury

Zagadkowa śmierć czterech osób pod Ostrołęką. Dwa śledztwa prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cła Donalda Trumpa mogą przyczynić się do ponad czteroprocentowych spadków produktu krajowego brutto (PKB) w Kanadzie oraz Meksyku - podał szacunki EY Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). Nowe stawki będą miały też negatywny wpływ na gospodarkę USA.

Tak ucierpią największe gospodarki. "Gwałtowne podwyżki ceł mogą doprowadzić do szoku"

Tak ucierpią największe gospodarki. "Gwałtowne podwyżki ceł mogą doprowadzić do szoku"

Źródło:
tvn24.pl

Rosja, na prośbę prezydenta Donalda Trumpa, wyraziła zgodę na pomoc administracji Stanów Zjednoczonych w rozmowach z Iranem na temat programu nuklearnego Teheranu i jego wsparcia dla regionalnych zbrojnych ugrupowań terrorystycznych - podała we wtorek agencja Bloomberg. Członkowie administracji amerykańskiego prezydenta według agencji mieli omawiać tę kwestię w trakcie spotkania w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Źródło:
PAP

Donald Trump, wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy, "zdradza" Ukrainę i "przypiera do muru Europę" - pisze francuski dziennik "Le Monde". Według hiszpańskiego "El Mundo" taka decyzja to "kara" dla Zełenskiego, którego Trump chętnie odsunąłby od władzy z powodów osobistych. Austriackie media oceniają natomiast, że bez amerykańskiej pomocy Ukraina będzie w stanie odpierać rosyjskie ataki przez zaledwie kilka miesięcy.

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Źródło:
PAP

Premier Ukrainy Denys Szmyhal we wtorek podziękował za wsparcie Ukrainy płynące z polskiej strony i oświadczył, że jego kraj oczekuje na 46. pakiet pomocy wojskowej, który jest obecnie przygotowywany przez Polskę. Na konferencji prasowej w Kijowie odpowiadał również na pytanie o ukraińskie oczekiwania wobec polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - Liczymy na Polskę jako wielkiego przyjaciela i orędownika Ukrainy w naszych europejskich aspiracjach - powiedział Szmyhal.

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Źródło:
PAP

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki ocenił we wtorek, że decyzja administracji prezydenta Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskich dostaw pomocy wojskowej Ukrainie "jest elementem twardej negocjacji" i nie stawia amerykańskiego prezydenta tam, gdzie stoi Władimir Putin. - Prezydent Trump ma swoją poetykę w dyplomacji i kolejną odsłoną tej poetyki jest dzisiejsze wydarzenie - powiedział Nawrocki.

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Źródło:
PAP

Przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe może stracić ponad 1200 dolarów rocznie z powodu nałożenia przez USA nowych ceł na Kanadę, Meksyk i Chiny - wynika z analizy waszyngtońskiego think tanku Peterson Institute for International Economics (PIIE). Nowe cła zapowiedziane przez Donalda Trumpa weszły w życie we wtorek czasu polskiego.

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Źródło:
tvn24.pl

Wyraźnie wzrosło poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego wśród Ukraińców - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Gradus Research. To pierwsze takie badanie przeprowadzone po sporze prezydentów Ukrainy i USA w Białym Domu. Z sondażu wynika również, że prawie połowa obywateli Ukrainy jest przekonana, że ich kraj będzie w stanie kontynuować walkę z Rosją pomimo zmniejszenia lub całkowitego wstrzymania pomocy przez USA.

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jeśli Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, to podpisze ustawę liberalizującą przepisy aborcyjne - tak powiedział on sam na spotkaniu z Radami Kobiet w Sejmie. Tyle że najpierw taką ustawę muszą przyjąć Sejm i Senat, a nawet w Koalicji 15 października nie ma w tej sprawie zgody. W sztabie Rafała Trzaskowskiego jest świadomość, że część kobiet, które głosowały na Koalicję 15 października, jest dziś zdemobilizowana.

Koalicja Obywatelska rozpoczyna akcję "Kobiety na wybory". Badania społeczne są jednoznaczne

Koalicja Obywatelska rozpoczyna akcję "Kobiety na wybory". Badania społeczne są jednoznaczne

Źródło:
Fakty TVN

Na placu Dominikańskim we Wrocławiu doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Sześcioro pasażerów jest lekko rannych. Wyznaczono objazdy.

Motorniczy zasłabł, doszło do zderzenia

Motorniczy zasłabł, doszło do zderzenia

Źródło:
tvn24.pl

Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24. 

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Źródło:
tvn24.pl

Sołtys Kątów Rybackich zrezygnował z funkcji po tym, jak trafił do aresztu w związku z bójką na drodze. W sprawie zabrał głos między innymi Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. - Wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - powiedział krótko po zdarzeniu.

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Źródło:
TVN24

Prawna procedura ustalenia płci powinna następować poprzez sprostowanie aktu stanu cywilnego niewymagającego wszczynania procesu sądowego w tej sprawie. Nie ma także argumentów za udziałem w takiej sprawie rodziców osoby transpłciowej - wynika z wtorkowej uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie procesu ustalania płci

Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie procesu ustalania płci

Źródło:
PAP

Warszawska giełda na minusie. Największe spadki odnotowano w sektorze bankowym, zyskują zaś producenci wyposażenia dla wojska. Wzrost zanotowała też rosyjska giełda. We wtorek weszły między innymi w życie nowe cła Donalda Trumpa, co wywołało silną reakcję na rynkach.

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy, domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24
Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Część wyspy Gran Canaria nawiedziły katastrofalne powodzie. W gminie Telde jeden z mieszkańców pomógł wydostać się kobiecie z auta, kiedy wokół szalała wezbrana woda. Dramatyczne chwile zostały uchwycone na nagraniu.

"Nie mogłem uwierzyć, że jest tam ktoś uwięziony". Dramatyczne nagranie

"Nie mogłem uwierzyć, że jest tam ktoś uwięziony". Dramatyczne nagranie

Źródło:
Reuters