Prezydent już po czterech spotkaniach z liderami sejmowych partii. Wczoraj byli w Pałacu Donald (PO) i Jarosław Kaczyński (PiS). Dziś - Janusz Palikot (RP) i Waldemar Pawlak (PSL). Palikot był lekko rozczarowany spotkaniem, natomiast Pawlak mówił o nim bez emocji, co może świadczyć, że zaskoczenia nie było. Na jutro Bronisław Komorowski przewidział zaś jeszcze rozmowę z Grzegorzem Napieralskim (SLD).
Pawlak pojawił się w Pałacu Prezydenckim tuż po godz. 13, niedługo po tym, jak wyjechał z niego szef Ruchu Palikota. Spotkanie Komorowskiego z liderem PSL ws. uzgodnień dotyczących nowego rządu trwało pół godziny.
Gotowość koalicji podtrzymana
Waldemar Pawlak potwierdził, że na spotkaniu z prezydentem podtrzymał gotowość wejścia PSL do koalicji z Platformą Obywatelską. - Pan prezydent zapowiedział, że w przyszłym tygodniu zorganizuje spotkanie partii koalicyjnych. Jeżeli chodzi o harmonogram działań, to wygląda na to, że będzie oparty o kalendarz, który wykorzystuje terminy konstytucyjne maksymalnie, więc do grudnia praktycznie obecny rząd będzie administrował - dodał szef ludowców.
W jego ocenie, takie wyjście daje sprawny mechanizm przewodnictwa Polski w Radzie UE. Pawlak zastrzegł jednak, że "najbliższe dwa miesiące z punktu widzenia prac nad budżetem czy ustawami podatkowymi będą stracone, bo np. nie uda się zmienić żadnych regulacji podatkowych, które muszą wchodzić w życie przed 30 listopada".
Rząd fachowców? Nie
Wcześniej - również pół godziny - prezydent rozmawiał z Januszem Palikotem. Według nieoficjalnych informacji lider Ruchu Palikota zadeklarował, że nie będzie "opozycją totalną". Prezydent zaś z dezaprobatą miał się odnieść do pomysłu Palikota, by utworzyć rząd fachowców.
Palikot zgodnie z tym, co zapowiedział w środę, podczas czwartkowych konsultacji z prezydentem namawiał go do poparcia idei rządu fachowców, przedstawionej przez jego ugrupowanie. Zaznaczył, że jego ugrupowanie dysponuje 40 mandatami, a więc "znacznie większą siłą parlamentarną" niż PSL.
- Gotowi jesteśmy (...) nie obejmować żadnych stanowisk, a wyznaczyć w naszym imieniu najlepszych ludzi, jakich Polska potrzebuje - powiedział. W jego opinii, to "idealna oferta". - Premier ma pełną władzę, nie będziemy mieli żadnego wicepremiera, wyznaczamy fachowców typu (Magdalena) Środa, (Jerzy) Hausner do rządu - powiedział jeszcze przes spotkaniem. Tuż po nim nie krył jednak rozczarowania. - Usłyszałem, że powołany zostanie rząd partyjny, ubolewam nad tym, bo to zła decyzja, ale będziemy wracali do tej sprawy - dodał.
Prezydent Komorowski po spotkaniu z Palikotem mówił jednak, że rząd fachowców powołuje się w sytuacjach kryzysowych, w obecnej sytuacji jest stabilna większość. - Cieszył się też z deklaracji Palikota, że nie zamierza prowadzić wojny z rządem. - Janusz Palikot określił rolę swojej partii w parlamencie jako "opozycję nietotalną" i uważam, że jest to bardzo dobry punkt wyjścia
Tusk o nowym gabinecie
W środę prezydent około godzinę rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem, potem około pół godziny z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Z kolei jutro planowane jest spotkanie głowy państwa z przewodniczącym SLD Grzegorzem Napieralskim.
Według nieoficjalnych informacji prezydent i premier uzgodnili, że utworzenie nowego rządu zostanie maksymalnie odwleczone, ze względu na prezydencję. Jeśli Komorowski maksymalnie wykorzysta zapisy konstytucyjne, to nowy gabinet powstanie dopiero na początku grudnia.
Jeszcze do końca nie wiadomo, kto ma w nim zasiąść, ani jakie partie go utworzą. PO i PSL deklarują chęć kontynuowania koalicji.
Z informacji TVN24 wynika, że Grzegorz Schetyna miałby wrócić do rządu, stanowisko szefa resortu zdrowia miałby otrzymać zaś Bartosz Arłukowicz.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP