Komisja Wenecka wyraziła zdumienie, że tym razem nie została zastosowana formuła spotkania zakładająca udział przedstawicieli wszystkich partii - powiedziała posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz po spotkaniu z członkami Komisji Weneckiej. Podkreśliła, że wbrew temu, co mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński, zalecenia Komisji są bardzo poważnie traktowane w Unii Europejskiej.
Posłanki Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus i Kamila Gasiuk-Pihowicz weszły po południu na spotkanie przewodniczących komisji sprawiedliwości i ustawodawczej Stanisława Piotrowicza i Marka Asta z Komisją Wenecką, z którego partie opozycyjne zostały wykluczone.
Zaprosiły członków Komisji na rozmowę, by przedstawić argumenty drugiej strony. Spotkanie rozpoczęło się około godziny 17.20. Zostali na nie zaproszeni przedstawiciele pozostałych partii opozycyjnych.
Na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów Kamila Gasiuk-Pihowicz powiedziała, że "dotyczyły one ustawy o TK z 22 lipca, tego, jak wyglądały prace nad tą ustawą, w jakim tempie się odbywały, czy była prowadzona szeroka debata zalecana przez Komisję Wenecką". - Pytano nas o to, czy toczy się szeroka debata nad ustawą, zapowiedzianą na jesień. Powiedzieliśmy, że taka debata się nie toczy - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej. Dodała, że padły również pytania o plany reformy sądownictwa. - Cieszymy się, że doszło do tego spotkania. Jest to ważne spotkanie. (...) Wbrew temu, co mówi pan Jarosław Kaczyński, lekceważąc spotkania z Komisją Wenecką, zalecenia Komisji są bardzo poważnie traktowane w Unii Europejskiej - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.
Piotrowicz "mógł nie zrozumieć"
Posłanka powiedziała również, że Stanisław Piotrowicz, przewodniczący komisji sprawiedliwości, mija się z prawdą, mówiąc, iż Komisja była "zdumiona" zachowaniem posłanek, które weszły na spotkanie z przedstawicielami klubu PiS. - Komisja Wenecka wyraziła zdumienie tym, że utrwalona formuła spotkań z przedstawicielami parlamentu zakładająca spotkanie z przedstawicielami wszystkich partii nie została zastosowana także tym razem - zwróciła uwagę.
- Rozmowa z Komisją Wenecką toczyła się w języku angielskim. (...) Mógł po prostu nie zrozumieć - dodała w odniesieniu do Piotrowicza.
- Cieszę się, że opozycja wspólnie w takim spotkaniu uczestniczyła. Wspólnie przekazaliśmy swoje uwagi, wspólnie odpowiadaliśmy na wszelkie pytania - powiedział Krzysztof Brejza z PO, który również pojawił się na spotkaniu.
Joanna Scheuring-Wielgus dodała, że politycy opozycji poinformowali członków Komisji Weneckiej, w jaki sposób rządzący odnoszą się do Komisji. - Zacytowaliśmy słowa marszałka, które dzisiaj wypowiedział na temat wizyty Komisji Weneckiej w Polsce oraz słowa Jarosława Kaczyńskiego z niedzieli - relacjonowała.
"Tchórzostwo Kaczyńskiego"
Wcześniej lider Nowoczesnej Ryszard Petru potwierdził, że w sprawie spotkania z Komisją Wenecką dostał w poniedziałek telefon od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. - Widzę, że słowa Jarosława Kaczyńskiego bardzo przyjął do serca pan marszałek Kuchciński i uznał w związku z tym, że ta wizyta jest bez znaczenia. Dostałem przed godziną telefon o tym, że w związku z tym, że ona jest bez znaczenia, bardzo prosi, żeby szefowie kół parlamentarnych, czyli opozycji, broń Boże się z tą komisją nie spotkali - mówił szef Nowoczesnej na konferencji prasowej.
- Mówienie opozycji na dwie godziny przed spotkaniem, żeby się nie spotkała, świadczy o tym, że to jest bardzo poważna wizyta i PiS bardzo się jej boi i tak się jej boi, że zabrania możliwości kontaktu z przedstawicielami Komisji Weneckiej, co świadczy wyłącznie o tchórzostwie marszałka Kuchcińskiego i tchórzostwie Jarosława Kaczyńskiego, do czego - jak rozumiem - się już przyzwyczailiśmy - dodał Petru. Jego zdaniem słowa polityków PiS na temat wizyty przedstawicieli Komisji Weneckiej są obraźliwe. - Jarosław Kaczyński jest doskonały w obrażaniu nie tylko Polaków, ale też gości zagranicznych. Przypomnę, w Polsce jest taka dobra zasada: "gość w dom, Bóg w dom". Widzę, że Jarosław Kaczyński tej zasady nie zna - uznał Petru. Lider PiS na niedzielnej konferencji prasowej ocenił, że sprawa wizyty Komisji Weneckiej w Polsce jest wydarzeniem bez znaczenia.
"Lekceważenie idei parlamentaryzmu"
Brak możliwości spotkania opozycji z przedstawicielami KW oburzył też w poniedziałek polityków PO.
- To nie jest dobry poniedziałek. Dzisiaj z dużym zaskoczeniem przyjęłam informację, że prezydium Sejmu nie spotka się - tak jak przy poprzednich wizytach - z przedstawicielami Komisji Weneckiej. Także przedstawiciele klubów nie będą mieli takiej szansy - poinformowała na konferencji w Sejmie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Dodała, że z "wielkim zdumieniem" wysłuchała briefingu marszałka Terleckiego, który - jak oceniła - "z lekceważeniem mówi o Komisji Weneckiej, o jej roli i o tym, po co ci specjaliści przyjeżdżają do Polski". Powiedziała, że "to jest zbyt poważna sprawa, żeby z niej drwić" i - jak mówiła - zbyt poważna sprawa, żeby ograniczać kontakty Komisji do spotkania tylko z jedną partią. - To nie będzie pełny obraz tego, co się dzieje w Sejmie, tego, co dzieje się w Polsce - stwierdziła.
Przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki mówił w poniedziałek, że wizyta Komisji jest "bardziej taka krajoznawcza", do której PiS nie przywiązuje szczególnej wagi. Na pytanie dziennikarzy, dlaczego KW spotka się jedynie z przedstawicielami PiS, bez opozycji, Terlecki odpowiedział: - Wydaje nam się, że jeżeli Komisję jeszcze coś interesuje, to właśnie opinia komisji (sprawiedliwości i ustawodawczej), natomiast oczywiście każdy, z kim Komisja będzie chciała się spotkać, a on przyjmie takie zaproszenie, ma taką możliwość. Więc tutaj nie jest tak, żebyśmy ograniczali zakres spotkań Komisji Weneckiej w Polsce.
Ponowna wizyta Komisji Weneckiej w Polsce
Delegacja KW składa wizytę w Polsce w poniedziałek i wtorek, w ramach prac nad projektem opinii na temat nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Opinia zostanie następnie przyjęta na plenarnym posiedzeniu Komisji w Wenecji 14 października. Jest to już trzecia opinia KW na temat polskiej ustawy wydana w ciągu siedmiu miesięcy. Wcześniej zajęła się, oprócz TK, także ustawą o policji, która zmienia zasady inwigilacji, i zgłosiła szereg uwag.
Autor: js/ja / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24