Według wszystkich przedwyborczych sondaży to PO może liczyć na najwięcej głosów. Prawdopodobnie to ta partia z PSL lub SLD stworzy nowy rząd. Kto więc znajdzie w nim miejsce? Kto z obecnych ministrów zasłużył w oczach Donalda Tuska na drugą kadencję?
Pierwszym ministrem do wymiany jest niemal na pewno Cezary Grabarczyk. Szef resortu infrastruktury w ocenie polityków PO pracuje dobrze, ale niewątpliwie jego osoba skupia obecnie wiele negatywnych emocji Polaków. Po zamieszaniu z PKP i nagłaśnianych potknięciach przy budowie dróg, Grabarczyka dla dobra partii należy wymienić.
Kolejnym ministerialnym stołkiem, który po wyborach może mieć nowego właściciela, jest fotel ministra skarbu. Aleksander Grad sam już bowiem ogłosił, że za ewentualną drugą kadencję podziękuje. Małe szanse na kolejne cztery lata ministerialnej posady ma mieć też szefowa resortu oświaty, Katarzyna Hall. Niektórzy politycy PO wskazują również na szefa MSWiA Jerzego Millera, jako osobę do wymiany.
Na plus
Dobre notowania i zagwarantowaną pracę na drugą kadencją mają mieć między innymi minister finansów Jacek Rostowski czy szef MSZ Radosław Sikorski. Pozytywne oceny ma również zbierać Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Na następną kadencję prawdopodobnie zostanie też Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Część posad będzie też zależało od PSL. Jeśli koalicja przetrwa wybory, to partia ludowców może się wzmocnić o ministerstwo środowiska. A może zajdzie roszada i Michał Boni zastąpi Jolantę Fedak na stanowisku ministra pracy i polityki społecznej. W zamian PSL miałoby otrzymać resort edukacji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP)