Wieczorem minister obrony Bogdan Klich spotkał się z prezydentem. Oficjalny komunikat po spotkaniu brzmi nadzwyczaj lakonicznie: podczas rozmowy prezydent Lech Kaczyński poruszył kwestię spraw kompetencyjnych.
"Podczas rozmowy Prezydent Lech Kaczyński poruszył kwestię spraw kompetencyjnych, podkreślając konstytucyjne uprawnienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dziedzinie bezpieczeństwa państwa i zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi" - czytamy w komunikacie Pałacu Prezydenckiego. Jak dodano, na spotkaniu omawiano m.in. sprawy deklaracji wycofania wojsk polskich z Iraku i profesjonalizacji armii.
Zaproszenie od zwierznika sił zbrojnych
Wczesniej Bogdan Klich mówił, że Lech Kaczyński zaprosił go do Pałacu Prezydenckiego, a rozmowa ma dotyczyć m.in wyjścia polskich żołnierzy z Iraku i misji w Afganistanie.
Według Klicha wycofanie polskich żołnierzy z Iraku mogłoby rozpocząć się na przełomie kwietnia i maja 2008 roku, a zakończyć w lipcu 2008 roku. Dla prezydenta to zdecydowanie za szybko. Szef MON nie chciał jednak odpowiadać na szczegółowe pytania dziennikarzy. Dodał, że z prezydentem, zwierzchnikiem sił zbrojnych omówią też kwestię profesjonalizacji polskich sił zbrojnych.
Minister w podniebnej walce Wcześniej Klich wraz z dowódcą Sił Powietrznych, przez kilkadziesiąt minut latał myśliwcem Jastrząb (F-16). Uczestniczył także w pozorowanej walce powietrznej. Minister leciał maszyną pilotowaną przez mjr. Cezarego Wiśniewskiego. W powietrzu samolot ten starł się z drugim "Jastrzębiem", za którego sterami był ppłk Rościsław Stepaniuk. Samolotem tym leciał również dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik.
Po wylądowaniu minister przyznał, że współzawodnictwo zakończyło się remisem. Minister przyleciał do Poznania, by poznać infrastrukturę bazy lotniczej i obejrzeć samoloty F-16. Ocenił ponadto, że widać postępy w modernizacji polskich lotnisk lądowych.
Bogdan Klich był pierwszym polskim politykiem, który poleciał "Jastrzębiem". Samolotami F-16, ale służącymi w amerykańskich siłach zbrojnych, latali wcześniej Leszek Miller, gdy był premierem i Radosław Sikorski jako szef MON.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24