Każde dywagacje są dzisiaj obarczone dużym ryzykiem błędu. Takiej sytuacji nie mieliśmy w Polsce i pewnie też na świecie - mówił w TVN24 senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski. Komentował kolejne podejście parlamentu do wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich i zgłoszone kandydatury na to stanowisko.
Kluby PSL, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, koła Polska 2050 i Polskie Sprawy, a także niektórzy przedstawiciele Porozumienia poparli kandydaturę profesora Marcina Wiącka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło Lidię Staroń, senator niezależną.
Najpierw kandydatura na RPO musi być przyjęta przez Sejm, a następnie zaakceptowana przez Senat. Będzie to już piąte podejście do wyboru następcy Adama Bodnara.
Kwiatkowski: takiej sytuacji nie tylko w Polsce, ale pewnie i na świecie, nie mieliśmy
W piątek gościem "Jeden na jeden" w TVN24 był Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny, były prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Pytany, która kandydatura jego zdaniem trafi do Senatu, odparł: - Nie jestem w stanie odpowiedzieć.
- Pierwszy raz w historii tej kadencji parlamentu podpisy przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy są zarówno pod kandydatem popieranym przez środowisko rządzące, jak i pod kandydatem opozycji - powiedział. Podkreślił, że "takiej sytuacji nie tylko w Polsce, ale pewnie i na świecie, nie mieliśmy". Dlatego - zastrzegł - "każde dywagacje są dzisiaj obarczone dużym ryzykiem błędu".
"Sytuacja z punktu widzenia obywateli nie jest zła"
Zdaniem Kwiatkowskiego obecna sytuacja z wyborem RPO "z punktu widzenia obywateli nie jest zła".
- Obywatel oczekuje, że RPO będzie rzecznikiem obywateli, a nie rządu. Za nami kandydatury posła (PiS, Bartłomieja) Wróblewskiego, wiceministra (spraw zagranicznych, Piotra) Wawrzyka, czyli osób, co do których nie mamy żadnych wątpliwości, że byliby rzecznikami rządu. A dzisiaj mamy na stole pana profesora, panią senator niezależną. Sytuacja zmusiła do nieszukania standardowych rozwiązań - mówił senator.
Jak mówił gość TVN24, RPO powinien być "rzecznikiem, który nie będzie bał się wejść w zderzenie z rządem, będzie reprezentował interesy obywateli, będzie o nich walczył".
Kwiatkowski: przede mną rozmowa z tym kandydatem, który z Sejmu trafi do Senatu
- Nie wiem, jak zagłosuję. Przede mną rozmowa z tym kandydatem, który z Sejmu trafi do Senatu. Jestem ciekawy, która kandydatura wpłynie i czy w ogóle któraś wpłynie. (...) Obie kandydatury są kandydaturami, nad którymi mogę zagłosować. Ale wcześniej będą musieli udzielić odpowiedzi na trudne pytania. Bez tych odpowiedzi nie będzie mojego poparcia - zadeklarował.
Kwiatkowski pytany, kiedy można się spodziewać głosowania nad wyborem RPO, odparł: - W polityce i w wojskowości są oddziały liniowe i jest tak zwane tajne zaplecze.
- Nie wiemy, jakie tajne zaplecze ma prezes Kaczyński. Dlatego uważam, że nie możemy być pewni, czy głosowanie będzie dziś, czy na posiedzeniu czerwcowym - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24