Gdyby prawybory w PiS się odbyły, z pewnością wygrałby Przemysław Czarnek - mówił w TVN24 poseł PiS Marcin Horała. Jego zdaniem Czarnek "jest bardzo dobrym kandydatem, natomiast z bardzo dużym ryzykiem w drugiej turze".
Od wielu tygodni trwają spekulacje dotyczące tego, kto zostanie kandydatem PiS na prezydenta. Pojawiła się też propozycja prawyborów, ale - jak przekazał rzecznik PiS - nie odbędą się one.
O wyłanianiu kandydata na prezydenta mówił w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" polityk PiS Marcin Horała.
Horała: Czarnek wygrałby prawybory
- Prawybory ogólnie uważam, że są dobrym pomysłem. (...) To aktywizuje wyborców, przyciąga uwagę mediów. Ale absolutnie teraz nie ma czasu, żeby je zorganizować - zaznaczył.
Pytany o ewentualną kandydaturę Przemysława Czarnka, odparł: - Myślę, że Przemysław Czarnek w tak organizowanych prawyborach z pewnością by wygrał.
- Jesteśmy w bardzo trudnym dylemacie, jeżeli chodzi o wybór kandydata na prezydenta, bo on musi spełnić dwa dosyć wykluczające się kryteria. Po pierwsze, musi wzbudzić entuzjazm, zaangażowanie, mobilizację naszego aparatu, który będzie tę kampanię robił i przede wszystkim wyborców Prawa i Sprawiedliwości, żeby oni poszli, zagłosowali - mówił Horała.
Zaznaczył, że kandydat "z drugiej strony nie może być czynnikiem, który na elektorat przeciwny działa, jak płachta na byka i ich mobilizuje".
Horała o spotkaniu z Czarnkiem: było jak na koncercie Beatlesów
Horała mówił o "kilku zaletach" Czarnka. - Niepodważalna formacja intelektualna, ogromna pracowitość, ogromny talent w bezpośrednich kontaktach z ludźmi - wyliczał.
- Ja to obserwowałem, kiedy Przemysław Czarnek był w Gdyni. Na sali było jak na koncercie Beatlesów nieomalże. Obawiałem się, że dojdzie do jakichś ekscesów, trudno było wyjść z rozentuzjazmowanego tłumu - wspominał.
Przyznał, że Czarnek ma "skutecznie doprawioną gębę medialną". - Kampania prezydencka to nie jest czas, żeby to odkręcać - dodał. - Uważam, że jest bardzo dobrym kandydatem, natomiast z bardzo dużym ryzykiem w drugiej turze - zaznaczył.
Horała: Jestem we frakcji Kaczyńskiego. Zawsze to mówię
Pytany o ewentualną kandydaturę Mateusza Morawieckiego na prezydenta, odparł, że "Morawiecki był premierem Polski przez wiele lat w bardzo trudnych czasach, w czasach kilku kryzysów naraz".
- To wiązało się z koniecznością podejmowania całego szeregu decyzji trudnych i być może niepopularnych. Moim zdaniem historia i Polacy to bardzo docenią, ale pytanie otwarte, które tu stawiam, jest takie, ile czasu potrzeba, żeby minęły świeże urazy, żeby można było z perspektywy czasu to ocenić - zaznaczył.
Na uwagę prowadzącego, że jest uważany za polityka z "frakcji Morawieckiego", odpowiedział: - Zawsze mówię, że jestem we frakcji Jarosława Kaczyńskiego. Jak my wszyscy.
Horała: Areszty są nadużywane. Jeśli za naszych czasów tak było, mogę to potępić
Horała mówił też o sprawie nieprawidłowości w RARS, w której podejrzani są Michał K. i Paweł Szopa, obaj zatrzymani za granicą. - Sprawa szefa RARS-u wygląda tak, że w sytuacji, kiedy na zlecenie Unii Europejskiej poproszono polski RARS o zakupienie agregatów prądotwórczych na Ukrainę, a zostały wykupione wszystkie dostępne w tym terminie, (...) okazało się, że pan Szopa z racji swoich kontaktów na Dalekim Wschodzie jest w stanie jeszcze jakieś tam agregaty zorganizować. Zgodnie z prawem, zgodnie z procedurą, która daje takie prawo prezesowi RARS-u dokonano ich zakupu, tyle jest mojej wiedzy w tej sprawie - mówił.
Ocenił, że areszt w tej sprawie "jest zupełnie niepotrzebny", a "wolnościowe środki byłyby absolutnie wystarczające". - Ja nie jestem adwokatem tych panów. Pana Szopy to w ogóle w życiu na oczy nie widziałem. Nie będę ich tłumaczył. Sprawa powinna być wyjaśniona w sposób cywilizowany. Obecna prokuratura tego przymiotu cywilizacji i praworządności, zgodności z elementarnymi zasadami nie daje - przekonywał Horała.
Pytany, czy takie gwarancje dawała prokuratura pod kontrolą Zbigniewa Ziobry, odparł: - Według mojej wiedzy, tak.
Dopytywany, czy nie niepokoiły go stosowane wtedy areszty wydobywcze, odpowiedział: - Jeżeli jakieś były, to absolutnie. W ogóle uważam, że areszty są nadużywane. Jeżeli były za naszych rządów nadużywane, to mogę to potępić.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24