Leszek Miller gotowy na Soczi. Bojkotowi mówi nie

"Właśnie wylatuję do Soczi". Miller maskotką Polaków?
Leszek Miller poleciał do Soczi kibicować polskim sportowcom
Źródło: tvn24

- Mam nadzieję, że trafię na jakieś emocjonujące zawody. Jutro biegnie pani Kowalczyk, więc może będzie kolejny medal, być może złoty - powiedział szef SLD Leszek Miller, który poleciał dzisiaj rano do Soczi kibicować naszym olimpijczykom. Furorę zrobił jednak strój, w jakim pojawił się na lotnisku. Uwagę dziennikarzy i internautów przykuł pompon zdobiący jego czapkę oraz czerwony plecak.

Przed wylotem do Soczi Leszek Miller zorganizował na warszawskim lotnisku krótki briefing. - Uważam, że nie warto łączyć polityki ze sportem. Nawoływanie do bojkotu olimpiady to relikt zimnej wojny i nie powinno się w tym uczestniczyć - powiedział dziennikarzom. Zapytany, czy przyniesie szczęście Polakom w czasie igrzysk, stwierdził, że nie jest maskotką. Dodał jednak, że ma nadzieję na kolejne medale, najlepiej złote.

Szef SLD jest kolejnym po ministrze sportu Andrzeju Biernacie i Wojciechu Olejniczaku politykiem, który odwiedzi naszych sportowców podczas igrzysk.

Pompon hitem sieci

Tymczasem furorę w internecie zaczął robić strój szefa SLD. Leszek Miller pokazał się na lotnisku w czapce z wielkim pomponem, skórzanej kurtce i czerwonym plecakiem. Pojawiły się pierwsze memy i komentarze.

"Prawdziwego mężczyznę poznajemy dziś najwyraźniej po pomponie" - skomentował na portalu społecznościowym Konrad Piasecki, dziennikarz TVN24 i RMF FM.

Mem "Sensacyjne odkrycie"
Mem "Sensacyjne odkrycie"

Autor: js/ / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: