Policja miała prawo użyć broni gładkolufowej, kiedy podczas Marszu Niepodległości doszło do burd - uważa były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski z PO. Jak powiedział w programie "Jeden na jeden", wyraźnie mówi o tym ustawa o policji.
Kwiatkowski mówiąc, że nie ma zastrzeżeń do pracy policji podczas Święta Niepodległości, podkreślił, że funkcjonariusze musieli zdecydowanie reagować, bo na czele Marszu Niepodległości była grupa kilkudziesięciu "bandytów".
- Policja ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek, by dbać o bezpieczeństwo obywateli, którzy w spokoju, zgodnie ze swoimi konstytucyjnymi prawami, przychodzą demonstrować swoje poglądy - powiedział były minister sprawiedliwości.
Jego zdaniem, skuteczne wyłowienie z tłumu "bandytów", pozwoliło zapewnić bezpieczeństwo innym uczestników pochodu.
- Jeśli mam uwagi do działań policji, to nie z tego, ale zeszłego roku, że wtedy to działanie było zbyt łagodne, zbyt zachowawcze, statyczne - stwierdził Kwiatkowski.
W jego opinii, nie ma podstaw, by kwestionować legalność działań policji. Przypomniał, że ustawa o policji precyzuje, w jakich sytuacjach może ona użyć broni gładkolufowej czy gazu.
Chodzi np. - jak wymienił Kwiatkowski - o rzucenie kostką brukową, kamieniami w funkcjonariuszy. - A dokładnie to miało miejsce - zaznaczył były minister sprawiedliwości.
I dodał: - Jeśli ktoś dziś mówi, że w wyniku interwencji policji byli zagrożeni zwykli uczestnicy marszu, to niech sobie przypomni, co się działo w zeszłym roku. Tutaj policja szybko zatrzymała stu kilkudziesięciu zadymiarzy, bo tylko to słowo jest słowem adekwatnym do tych osób, które zostały zatrzymane.
Dzięki temu - jak zaznaczył Kwiatkowski - inni uczestnicy marszów mogli demonstrować swoje poglądy i nie doszło do bijatyki między uczestnikami poszczególnych marszów.
- Marzy mi się, aby w przyszłym roku działania policji były jeszcze bardziej skuteczne - przyznał polityk PO.
Kwiatkowski nie zgodził się też z krytyką, że w policyjnej akcji wzięli udział funkcjonariusze CBŚ w kominiarkach.
- Jeżeli ktoś to święto, które jest świętem wszystkich Polaków, próbuje zakłócać, to jest to dla mnie osoba wyjątkowo marnego asortymentu i dlatego uzasadnionym jest użycie tych najlepiej wyszkolonych policjantów, żeby Polska 11 listopada mogła powiedzieć (...): jesteśmy dumni ze swojego Święta Niepodległości - powiedział były minister sprawiedliwości.
Starcia z policją
W niedzielę obchodzono 94. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Przez Warszawę przeszły cztery marsze, w tym - po raz pierwszy organizowany przez prezydenta - marsz "Razem dla Niepodległej", ale także Marsz Niepodległości, który pod hasłem "Odzyskać Polskę" organizowała m.in. Młodzież Wszechpolska. Na początku Marszu Niepodległości doszło do burd, a policja użyła broni gładkolufowej. Na komisariaty zostało doprowadzonych 176 osób, rannych zostało 22 funkcjonariuszy.
Przeciw nowelizacji ustawy o NIK
Kwiatkowski w "Jeden na Jeden" mówił też, że jest zaskoczony pomysłem nowelizacji ustawy o NIK zakładającej likwidację kadencyjności szefów delegatur.
- To inicjatywa grupy senatorów PO, ja jej nie popieram. NIK, czyli instytucja, która powinna kontrolować władzę, wymaga stabilności, poczucia, że nie ulega jakimkolwiek doraźnym prądom politycznym – dodał Kwiatkowski.
Autor: MAC//bgr / Źródło: tvn24