- Ta ordynacja wyborcza powoduje, że w niektórych okręgach, w niektórych rejonach Polski próg frekwencyjny wynosiłby około 20 procent - mówił w "Faktach po Faktach" Paweł Kukiz. Jak zaznaczył, zmiana ordynacji do Parlamentu Europejskiego forsowana przez PiS "to nie jest walka o dobro obywatela, tylko walka o spółki skarbu państwa".
List z apelem do prezydenta o zawetowanie nowelizacji Kodeksu wyborczego do Parlamentu Europejskiego - z inicjatywy stowarzyszenia Klub Jagielloński - skierowali w ubiegłym tygodniu przedstawiciele Kukiz'15, PSL, Partii Razem oraz Prawicy Rzeczypospolitej.
W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie wymienionych środowisk z prezydentem Andrzejem Dudą.
W spotkaniu uczestniczył m.in. gość "Faktów po Faktach", Paweł Kukiz.
"Prezydent jest raczej skłonny zawetować tę ustawę"
Kukiz wyraził zadowolenie, że w spotkaniu z prezydentem uczestniczyły "różne opcje polityczne, które światopoglądowo, czy programowo w sposób czasami bardzo zasadniczy się różnią".
- Są takie materie, takie tematy, w których jednak trzeba iść razem i razem rozmawiać. Sama rozmowa, już sam wstęp pana prezydenta..., już (po nim - red.) wiedziałem, że pan prezydent jest raczej skłonny zawetować tę ustawę, ale z tego, co wiem, swoją decyzję ogłosi dopiero za dwa-trzy dni - mówił.
Gość "Faktów po Faktach" stwierdził, że prezydent przedstawił na spotkaniu "takie argumenty, jakie przedstawiali wszyscy".
- Ta ordynacja wyborcza powoduje, że w niektórych okręgach, w niektórych rejonach Polski próg frekwencyjny wynosiłby około 20 procent. To wyklucza absolutnie wszystkie pozostałe ugrupowania (oprócz PiS i PO -red.) - stwierdził Kukiz.
"To nie jest walka o dobro obywatela"
Jego zdaniem nowa ordynacja "umacnia system PO-PiS-owy". - Proszę zauważyć, że na przykład Platforma Obywatelska jakoś szczególnie przeciwko tej ordynacji nie protestowała - uznał.
- Tu się liczy partykularny interes, a nie dobro wspólne, czy to w przypadku Prawa i Sprawiedliwości, czy to w przypadku Platformy Obywatelskiej. To nie jest walka o dobro obywatela, tylko walka o spółki skarbu państwa i to jest rzecz dla mnie oczywista - ocenił polityk.
Jak zaznaczył, "wyścigiem do tego europarlamentu jakoś szczególnie zainteresowany nie jest".
- Bardziej martwiła mnie ta propozycja PiS-u z tego powodu, że jeśli ten projekt by przeszedł - zmieniono by ordynację do europarlamentu - to można domniemywać, że PiS siłą rozpędu usiłowałby zmienić ordynację do polskiego parlamentu, do Sejmu - skwitował.
Autor: KR/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24