Granica z Białorusią. Doniesienia o zaginięciu czteroletniej Irakijki. Co wiemy

Źródło:
TVN24, tvn24.pl
Rzeczniczka Straży Granicznej o poszukiwaniach dziecka z udziałem śmigłowca: nikogo nie znaleźliśmy
Rzeczniczka Straży Granicznej o poszukiwaniach dziecka z udziałem śmigłowca: nikogo nie znaleźliśmyTVN24
wideo 2/22
Rzeczniczka Straży Granicznej o poszukiwaniach dziecka z udziałem śmigłowca: nikogo nie znaleźliśmyTVN24

Aktywiści z Grupy Granica poinformowali o zaginięciu czteroletniej irackiej dziewczynki w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Takie informacje mieli im przekazać jej rodzice, którzy mieli zostać wypchnięci na stronę białoruską przez polskich pograniczników. Rzeczniczka Straży Granicznej powiedziała, że we wtorek były prowadzone poszukiwania z udziałem śmigłowca. - Nikogo nie znaleźliśmy. Ani osób dorosłych, ani dziecka - mówiła. W sprawie jest mnóstwo pytań i wątpliwości, na które nie ma odpowiedzi.

Grupa Granica poinformowała we wtorek w mediach społecznościowych, że w nocy z 6 na 7 grudnia "w strefie po polskiej stronie granicy zaginęła kolejna osoba – tym razem pochodząca z Iraku czteroletnia Eileen". Według relacji aktywistów, dziewczynka wraz z rodzicami i grupą dorosłych przekroczyła polską granicę. "Rodzina doświadczyła przemocy ze strony białoruskich funkcjonariuszy – zabrano im telefon i zniszczono kartę SIM. Dodatkowych cierpień przysporzyła im polska Straż Graniczna – pomimo złego stanu zdrowia rodzice Eileen zostali wywiezieni na teren Białorusi. Choć strażnicy mieli świadomość, w jak nieludzkich warunkach migranci zmuszeni są koczować po białoruskiej stronie, rodzinie dziewczynki nie udzielono ochrony" - napisała Grupa Granica.

Dodała, że " dziewczynka po raz ostatni widziana była po polskiej stronie w okolicach Nowego Dworu". "Podczas gdy SG wywoziła jej rodziców do lasu, Eileen znajdowała się pod opieką innej osoby, która pomagała ją nieść. Nie wiadomo, gdzie jest teraz" - czytamy w relacji aktywistów.

"Domagamy się podjęcia przez polskie służby natychmiastowych działań poszukiwawczych, odnalezienia Eileen i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które dokonały wywózki. Gdyby sytuacja dotyczyła polskiego dziecka, zostałyby zaangażowane wszelkie służby poszukiwawcze. Eileen nie szuka nikt ze służb. Obecnie robi to jedynie grupa mieszkanek strefy zamkniętej. W ciągu 60 minut możemy uruchomić nawet 100 wolontariuszek i wolontariuszy do przeczesywania lasu i szukania dziecka. Potrzebujemy tylko zgody na wejście do strefy" - napisała we wtorek po południu Grupa Granica.

Jak przekazali TVN24 aktywiści, informacje o zaginięciu 4-latki otrzymali od jej rodziców. Poinformowali, że rano zaalarmowali polskie służby i PCK.

Rzeczniczka Straży Granicznej o poszukiwaniach z udziałem śmigłowca: nikogo nie znaleźliśmy

Rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska mówiła we wtorek w rozmowie z TVN24, że w poniedziałek "około godziny 22 funkcjonariusze SG zatrzymali grupę sześciu nielegalnych imigrantów, to byli obywatele Iraku". 

- Zdarzenie miało miejsce na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Nowym Dworze. To były osoby dorosłe. Nikt z tych cudzoziemców nie deklarował chęci pozostania w Polsce, złożenia wniosku o objęcie ochroną międzynarodową na terytorium Polski. Również nikt z tych osób nie wymagał pomocy medycznej. Nikt nie zgłaszał żadnych uwag, że się źle czuje - powiedziała. - Te osoby zostały pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do linii granicy - dodała. 

Jak mówiła rzeczniczka, we wtorek "między godziną 11 a 12 zaczęliśmy otrzymywać sygnały - pierwszy telefoniczny, potem mail - z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, że po stronie białoruskiej są cudzoziemcy, którzy szukają swojego dziecka, czteroletniej dziewczynki, z tego, co mamy w tym mailu, w tej informacji, że te osoby były po stronie polskiej". Dodała, że SG "nie miała żadnego zgłoszenia od aktywistów". 

Michalska mówiła, że w poniedziałek "na całym odcinku granicy polsko-białoruskiej w ogóle nie było żadnych rodzin z dziećmi, nie było żadnych osób małoletnich". Przekazała, że po otrzymaniu informacji z Biura RPO, Straż Graniczna rozpoczęła poszukiwania terenu. - Również w te przeszukiwania włączył się śmigłowiec - dodał. - Nikogo nie znaleźliśmy. Ani osób dorosłych, ani dziecka - powiedziała.

- W tej chwili zakończyliśmy działania, bo nic nie wskazuje, że ta osoba była po stronie polskiej - mówiła rzeczniczka we wtorek po południu.

Michalska: nie wiemy za wiele, nie mamy zdjęcia tego dziecka

Michalska przekazała także, że w poniedziałek około godziny 22 podczas zatrzymania grupy migrantów "całe zajście, cały teren był monitorowany z drona z użyciem również systemów noktowizyjnych, termowizyjnych". - Także ten teren był monitorowany przez kilka godzin jeszcze po tym zdarzeniu w celu tym, że my poszukiwaliśmy ewentualnych osób, które się odłączyły od tej grupy, czy ktoś inny nie przekroczył granicy w tym czasie - dodała. - Nikogo nie zatrzymaliśmy, nie był żadnych osób. Nie było żadnych dzieci - mówiła.  

- Z maili, jaki przekazali aktywiści do rzecznika praw obywatelskich, wynika, że ci cudzoziemcy twierdzą, że byli z dzieckiem i dziecko przekazali obcemu mężczyźnie, który niósł je na ramieniu, nie znają personaliów tego mężczyzny, nie mają do niego kontaktu, że dziecko z tym mężczyzną zostało oddzielone od rodziców w miejscowości Dubnica Kurpiowska. Takiej miejscowości nie ma po stronie polskiej, jest po stronie białoruskiej. My zatrzymaliśmy te osoby na wysokości miejscowości Wołyńce. Nie było ani dziecka, ani żadnego mężczyzny z dzieckiem ani w pobliżu, ani kilkadziesiąt metrów dalej - przekazała rzeczniczka Straży Granicznej.

- Od rzecznika praw obywatelskich dostaliśmy zdjęcie buta tego dziecka. To jest jedyny sygnał - dodała. Pytana, czy udało się porozumieć z rodzicami dziecka, Michalska powiedziała, że "my nie mamy kontaktu z cudzoziemcami, którzy są po stronie białoruskiej". - Nie wiemy za wiele, nie mamy też zdjęcia tego dziecka - dodała.

Jak relacjonował w środę reporter TVN24, aktywiści nadal prowadzą poszukiwania na własną rękę.

Doniesienia aktywistów z Grupy Granica o zaginięciu czteroletniej dziewczynki na granicy polsko-białoruskiej
Doniesienia aktywistów z Grupy Granica o zaginięciu czteroletniej dziewczynki na granicy polsko-białoruskiejTVN24

Pytania i wątpliwości

W tej sprawie jest wiele pytań i wątpliwości. Nie wiemy, czy naprawdę doszło do zaginięcia dziecka. Jeżeli do niego doszło, kiedy dokładnie, gdzie i w jakich okolicznościach się to wydarzyło.

Nie wiadomo, czy rzeczywiście rodzina 4-latki była po stronie polskiej. Nie wiemy, czy dziecko może znajdować się po stronie polskiej, czy białoruskiej.

Nie wiemy, czy informacje o pochodzeniu dziewczynki i jej wieku są prawdziwe.

Nie wiemy, kim była osoba, z którą miała zostać dziewczynka.

Nie wiemy, gdzie obecnie znajdują się rodzice dziecka.

Nie wiemy, czy osoby inne niż rodzina migrantów są w stanie potwierdzić opisane wydarzenie.

Dziennikarze w strefie przygranicznej za zgodą i w obecności Straży Granicznej

Dziennikarze, mimo zniesienia stanu wyjątkowego, nie mogą swobodnie poruszać się w strefie przygranicznej z związku z tym nie mamy możliwości zweryfikowania wielu informacji. 

Od 1 grudnia do 1 marca w pasie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy czy miejscowi przedsiębiorcy. Zgodnie z nowelizacją prawa, która umożliwiła wprowadzenie tego zakazu, na czas określony i na określonych zasadach, komendant placówki SG może zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, w szczególności dziennikarzy.

W tej sytuacji przedstawiciele mediów muszą starać się o akredytację, aby móc pracować przy granicy z Białorusią. Wizyty dziennikarzy mają formę zorganizowaną i odbywają się pod nadzorem Straży Granicznej.

Zakaz wprowadzono w 183 miejscowościach w województwach podlaskim i lubelskim przylegających do granicy z Białorusią. Wcześniej na tym samym terenie obowiązywał stan wyjątkowy.

Rzeczniczka Straży Granicznej pytana we wtorek, dlaczego aktywiści i organizacje pomocowe nie mogą wejść na teren wyłączonej strefy przygranicznej, powiedziała, że "na razie nie ma potrzeby, żeby organizacje pozarządowe były w tym terenie". - Jeżeli jest potrzebna pomoc, my takiej pomocy udzielamy. Taka jest decyzja - dodała. 

Autorka/Autor:js/kg

Źródło: TVN24, tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Wpuściła do domu mężczyznę, podającego się za pracownika wodociągów. Straciła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię. Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli administracji. Podpowiada też, co zrobić, by nie paść ich ofiarą.

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pożar, który wybuchł w australijskim buszu, zmusił setki mieszkańców stanu Wiktoria do ewakuacji. Walka z żywiołem trwać może jeszcze co najmniej kilka dni - poinformowały w niedzielę lokalne władze.

Pożar buszu. Wydano nakaz natychmiastowej ewakuacji

Pożar buszu. Wydano nakaz natychmiastowej ewakuacji

Źródło:
PAP, The Guardian

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać dwanaście milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 21 grudnia 2024 roku.

Wielka kumulacja w Lotto

Wielka kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl