Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że powodem, dla którego Polska dalej nie otrzymała pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy jest to, że Komisja Europejska stawia "żądania ponadprawne". Posłanka koła Polska 2050 Joanna Mucha stwierdziła, że za tę sytuację "w pełni odpowiedzialny jest po raz kolejny rząd", a prowadzoną przez niego politykę wobec Unii Europejskiej nazwała "nurtem pozbawiania nas pieniędzy".
Goście "Kropki nad i" dyskutowali o tym, dlaczego Polska nie otrzymała dotąd unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Komisja Europejska dalej nie zatwierdziła Krajowego Planu Odbudowy w związku z problemem przestrzegania praworządności w Polsce.
- Zmieniło się w międzyczasie podejście ze strony Komisji Europejskiej. My spełniliśmy wszystkie wymogi formalne do tego, żeby otrzymać te pieniądze. W międzyczasie ze strony Komisji Europejskie pojawiły się żądania, niezwiązane z KPO, niemające umocowania w aktach prawnych, które powoływały te krajowe plany odbudowy, czy przeznaczały pieniądze na odbudowę po pandemii - przekonywał Wawrzyk.
- W związku z tym nie jest możliwa tego rodzaju dyskusja, skoro stawia się żądania ponadprawne. Jeżeli się umawiamy na przestrzeganie pewnego prawa i przyjmujemy rozporządzenia dotyczące planów odbudowy, dotyczące Funduszu Odbudowy, a Komisja Europejska nagle stawia jako warunek ich zatwierdzenia kwestie nieujęte w tym rozporządzeniu, to ma to niewiele wspólnego z praworządnością - kontynuował.
Mucha: sami wyprowadzamy się z Unii Europejskiej
Joanna Mucha mówiła, że pieniądze, które Polska powinna otrzymać w ramach KPO, "to są pieniądze Polaków, to są pieniądze na inwestycje w Polskę i jeśli ich nie dostaniemy, obniży to naszą konkurencyjność w stosunku do tych państw, które te pieniądze otrzymają".
Jej zdaniem "w pełni odpowiedzialny jest po raz kolejny ten rząd".
Jak mówiła dalej posłanka, "jest absolutnie powiązanie" między brakiem wypłat unijnych pieniędzy a tym, że dalej funkcjonuje nieuznawana Izba Dyscyplinarna, mimo że rząd wielokrotnie zapowiadał, że zostanie ona zlikwidowana.
- Jeśli sami wyprowadzamy się z Unii Europejskiej poprzez to, że nie przestrzegamy tego, co jest tym wspólnym prawem, nie przestrzegamy własnej konstytucji (...), to nie możemy być po prostu pełnoprawnym członkiem tej Unii Europejskiej - dodała.
Określiła, że polityka, jaką w stosunkach z UE prowadzi obecny rząd, to jest "nurt pozbawiania nas pieniędzy". - Jak się polski rolnik dowie, że przez ten rząd straci dopłaty, to naprawdę nie chcę być w waszej skórze - zwróciła się do Wawrzyka.
Kolejny sędzia zawieszony przez nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną. Wawrzyk: widocznie na to zasłużył
Piotr Wawrzyk został zapytany o wcześniejsze zapowiedzi rządu w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Prowadząca program zwróciła uwagę, że kolejny już sędzia, Maciej Rutkiewicz, został zawieszony przez tę nieuznawaną izbę. - Widocznie na to zasłużył - odparł wiceszef MSZ. W związku z tą odpowiedzią prowadząca program zapytała Wawrzyka, czy nie zasłużył na dymisję wiceminister sportu Łukasz Mejza. Dziennikarze Wirtualnej Polski opisali działalność jego dawnej firmy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom) między innymi na nowotwory, alzheimera czy parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. - W moim przekonaniu to było zachowanie jak najbardziej naganne, poczekajmy jeszcze trochę - odparł wiceminister. Dodał, że takie zachowanie "powinno się spotkać z konsekwencjami".
Sprawę skomentowała też Joanna Mucha. - Zachowania pana Mejzy są drastycznie nieprzyzwoite, nie wiem, czy są przestępstwami, to stwierdzą kiedyś ewentualnie niezależne organy państwa polskiego, jeśli powrócą - powiedziała.
Mucha: PiS po prostu zmienił Polskę w państwo stanu niemożności
Goście programu dyskutowali także o działaniach rządu w sprawie walki z koronawirusem. Joanna Mucha mówiła, że rząd nie jest w stanie przeprowadzić przez parlament w ostatnim czasie żadnej ustawy, która miałaby na celu walkę z epidemią.
- PiS po prostu zmienił Polskę w państwo stanu niemożności, państwo stanu imposybilizmu, w tym państwie nie da nic się zrobić, nawet przeprowadzić komisji, na którą czekamy - powiedziałabym - od blisko pół roku czy nawet roku. Bo my czekamy na ustawy, które wejdą w życie i które będą faktycznie pomagały w tym, żeby zwalczać pandemię - mówiła posłanka koła Polska 2050.
- W sytuacji, w której w ciągu jednego dnia 660 osób odchodzi (zmarło 669 zakażonych osób - red.), mamy 660 rodzin, które opłakują swoich bliskich, a państwo PiS nie jest w stanie wprowadzić absolutnie żadnych regulacji, które pozwoliłyby tę sytuację uspokoić - stwierdziła posłanka.
Na te słowa zareagował Piotr Wawrzyk. Przypominał, że rząd wprowadził zaostrzenie obostrzeń, między innymi większe limity w miejscach użyteczności publicznej.
- Jeżeli przywracamy de facto te zasady, które obowiązywały na wiosnę, jeżeli zamykamy de facto dyskoteki i kluby, to proszę przyznać, że jednak coś się w tej sprawie dzieje - zwrócił się do Joanny Muchy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24