Kościół po 1956 roku nie walczył już z socjalizmem, ale mówił o jednej rzeczy: o praworządności. Teraz jakby przestało mu zależeć - mówił prof. Ireneusz Krzemiński w "Tak jest" w TVN24. Polemizował z nim ksiądz Henryk Zieliński, podkreślając, że Kościół znajduje się obecnie w kłopotliwej sytuacji.
Ksiądz Henryk Zieliński z tygodnika "Idziemy" i prof. Ireneusz Krzemiński z Uniwersytetu Warszawskiego pytani byli o wyniki sondażu, z którego wynika, że niemal co drugi Polak uważa, że relacje PiS i Kościoła są zbyt bliskie.
- To jest dla mnie najbardziej przerażające - stwierdził prof. Krzemiński.
Kościół walczy o praworządność
Jak zaznaczył, sam apelował do biskupów, by wystąpili przeciwko łamaniu instytucji prawa i praworządności w Polsce. - Jak wiemy, nic takiego się nie stało - zaznaczył, dodając, że jedynie kilku biskupów odniosło się do jego apelu.
- Kościół po 1956 roku już nie walczył z socjalizmem, ale mówił o jednej rzeczy zawsze: o praworządności, o tym, by prawo było sprawiedliwe, a nie partyjne - powiedział. - Kiedy to się w Polsce stało, to Kościołowi jakby przestało w ogóle zależeć na tym, by to prawo było prawem - ocenił, nazywając to "dramatyczną sytuacją".
Profesor Krzemiński zaznaczył, że wielu jego przyjaciół i przyjaciółek, którzy byli wcześniej bardzo zaangażowani w działania Kościoła, w tej chwili w ogóle przestali chodzić na msze. - Bo czują, że to jest wbrew ich sumieniu - ocenił.
"Kościół stara się nie ingerować"
- Kościół jest w tej chwili w kłopotliwej sytuacji: z jednej strony oczekuje się jego apolityczności, z drugiej, że powinien się wypowiadać w kwestiach czysto politycznych - tłumaczył ks. Zieliński.
Jego zdaniem, są dziś "apele kaznodziejskie o poszanowanie praworządności" w Polsce, ale Kościół nie jest od proponowania konkretnych rozwiązań prawnych. - W momencie, kiedy nie mamy sytuacji tak dramatycznej, że gdzieś się polała krew wskutek tego (braku poszanowania praworządności - red.), to Kościół stara się nie ingerować - wyjaśnił.
Ksiądz Zieliński stwierdził zarazem, że wyznaje on zasadę, że marsze o charakterze politycznym nie są właściwym miejscem dla księdza. - Nie dlatego że chciałbym ograniczyć prawa obywatelskie kapłanów - zaznaczył. - Ale nie jesteśmy od tego, by uprawiać czynną politykę partyjną - dodał.
Polityka, a polityka partyjna
Prof. Krzemiński zwrócił również uwagę na problem z rozumieniem słowa "polityka", które pierwotnie oznaczało dyskutowanie o sprawach państwa, a współcześnie rozumiane jest głównie jako polityka partyjna.
- Ogromna część Kościoła wspiera tę partyjną politykę - powiedział. - Moim zdaniem za tym się kryją koncepcje powrotu Kościoła do władzy i razem z władzą, taka wizja Kościoła lat 30. - stwierdził.
Do tych słów odniósł się ksiądz Zieliński zaznaczając, że Kościół, podobnie jak media, jest środowiskiem mającym duży wpływ na społeczeństwo. - I będzie próba wykorzystania ich (takich środowisk - red.) przez partie polityczne do własnych celów - powiedział.
Jego zdaniem kluczowe jest to, czy próbie tej udaje się przeciwstawić.
Autor: mm//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24