Miller: boję się koronawirusa, ale chcę jakoś w miarę normalnie żyć

Źródło:
TVN24
Miller: boję się koronawirusa, ale chcę jakoś w miarę normalnie żyć
Miller: boję się koronawirusa, ale chcę jakoś w miarę normalnie żyćTVN24
wideo 2/22
Miller: boję się koronawirusa, ale chcę jakoś w miarę normalnie żyćTVN24

Mi się wydaje, że rząd nie uwierzył w to, że może być nawrót epidemii i to jeszcze silniejszy. Działał na zasadzie "będzie jak będzie" - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 były premier, europoseł Leszek Miller. Jak dodał, gdyby był premierem, powiedziałby "przepraszam" na miejscu Mateusza Morawieckiego. - Dlatego, że w dużym stopniu te kilka miesięcy, od kiedy epidemia wybuchła do dnia dzisiejszego, one zostały zmarnowane - ocenił. - Listę zaniechań, przeoczeń, można wydłużać i oczywiście, że szef rządu powinien się czuć za to odpowiedzialny - mówił.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 4178 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał też informację o śmierci 32 osób zakażonych. Łącznie w Polsce infekcję koronawirusem potwierdzono u 125 816 osób, spośród których 3004 zmarły. Dzień wcześniej w sobotę, resort zdrowia informował o 5300 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i jest to do tej pory najwyższy dobowy bilans od początku epidemii.

Były premier, europoseł Leszek Miller w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 przyznał, że boi się koronawirusa, ale "chce jakoś w miarę normalnie żyć przy zachowaniu wszelkich ostrożności".

- W Parlamencie Europejskim te środki są bardzo surowe. Nie można wejść bez maski, trzeba dezynfekować ręce, najlepiej zakładać rękawiczki, trzeba zmierzyć sobie temperaturę i można w każdej chwili zbadać się, dokonać testu. Takie możliwości istnieją - wymieniał. Jak dodał, "oczywiście diabeł nie śpi". - Nie wiem, co tam diabeł mi szykuje, ale na razie nie mam żadnych problemów - mówił.

"Listę zaniechań można wydłużać. Szef rządu powinien się czuć za to odpowiedzialny"

Pytany, czy będąc premierem powiedziałby już "przepraszam" na miejscu Mateusza Morawieckiego za to, jak oceniał epidemię, odpowiedział, że zrobiłby tak. - Dlatego, że w dużym stopniu te kilka miesięcy, od kiedy epidemia wybuchła do dnia dzisiejszego, one zostały zmarnowane. Przecież te miesiące mogły być wykorzystane na przeorganizowanie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, wypracowanie właściwych zasad kierowania na testy, przygotowanie miejsc w szpitalach albo poza szpitalami, dofinansowanie i pomoc dla domów pomocy społecznej - mówił.

- Mi się wydaje, że rząd nie uwierzył w to, że może być nawrót tej epidemii i to jeszcze silniejszy. Działał na zasadzie "będzie jak będzie" - ocenił Miller.

- Ja tu wspomniałem przed chwilą o łóżkach, żeby szykować miejsca rezerwowe, ale tu nawet nie jest rzecz w łóżkach, tylko w dostępności personelu, który będzie opiekował się kolejnymi chorymi. Tu się robi problem. Tę listę zaniechań, przeoczeń, takiej nonszalancji można wydłużać i oczywiście, że szef rządu powinien się czuć za to odpowiedzialny - skomentował.

Miller: Listę zaniechań można wydłużać. Oczywiście szef rządu powinien się czuć za to odpowiedzialny
Miller: Listę zaniechań można wydłużać. Oczywiście szef rządu powinien się czuć za to odpowiedzialnyTVN24

"Podstawowy błąd, to komunikaty, które miały zachęcić do udziału w wyborach"

Według Millera, "podstawowy błąd, jaki został popełniony, to komunikaty, które miały zachęcić wyborców do udziału w wyborach prezydenckich, komunikaty, które całkowicie lekceważyły zagrożenie". - Wszystko to szło w takim kierunku "drodzy obywatele, sytuacja jest opanowana, wszystko jest pod kontrolą, nie bójcie się, na tle innych krajów jesteśmy świetni".

- Ludzie się z tym oswoili. Część ludzi w to uwierzyła, a teraz nagle okazuje się, że tamte słowa mają gorzki, złowróżbny wręcz wydźwięk - dodał.

Premier Mateusz Morawiecki w lipcu w Tomaszowie Lubelskim apelował o mobilizację podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. - Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca - apelował.

Z kolei 30 czerwca, podczas spotkania w Kraśniku premier podkreślał, że sytuacja epidemiczna "jest opanowana". - Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To bezpieczniejsze niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła - mówił do zgromadzonych. - Nie ma się już czego bać. Latem wirusy grypy i ten koronawirus są słabsze, dużo słabsze - podkreślał Morawiecki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premier w kampanii mówił o epidemii "w odwrocie" i że "już nie trzeba się bać". Tłumaczy swoje słowa

Premier: Wirus jest w odwrocie, nie ma się już czego bać
Premier: Wirus jest w odwrocie, nie ma się już czego baćWypowiedź z 1 lipca 2020 rokuTVN24

Leszek Miller na pytanie, czy na miejscu rządzących, rozważałby już wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, odpowiedział, że słyszał wypowiedź Pawła Muchy z Kancelarii Prezydenta, który "w tej sprawie niczego nie wyklucza". - Mówi, że oczywiście, że taka decyzja o stanie klęski żywiołowej byłaby bardzo poważna i musiałaby być poważnie przeanalizowana - dodał.

Na uwagę, że te słowa padły w niedzielę w "Kawie na ławę" w TVN24, odparł: - Zdaje się po raz pierwszy wysoki urzędnik z Kancelarii Prezydenta o tym powiedział.

"Na pierwszym miejscu nie była walka z COVID-19, tylko walka z LGBT"

- Szkoda, że tyle czasu zmarnowano. Ja odnoszę wrażenie, że w tamtych tygodniach, nie tyle na pierwszym miejscu była walka z COVID-19, tylko walka z LGBT. Rząd, władza zajmowały się zwalczaniem LGBT, zamiast przygotować się do zwalczania koronawirusa - skomentował Miller.

Jego zdaniem, "jeżeli premier ma zamiar zaprosić przedstawicieli opozycji do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to powinien taki wariant [ze stanem klęski żywiołowej - red.] przedstawić i posłuchać, co opozycja ma do powiedzenia".

- Ja w ogóle jestem zdziwiony, choć przy tym stylu rządu trudno mieć wrażenie, że to jest nienormalne, że kiedy opozycja zgłasza wniosek o debatę w Sejmie, to ten wniosek przepada głosami posłów rządzących, a jednocześnie pan premier Morawiecki zaprasza opozycję do Kancelarii Premiera. Przecież Sejm jest tym miejscem, gdzie takie debaty powinny mieć miejsce, gdzie poglądy się powinny ścierać, gdzie wypracowuje się optymalne środki zaradcze, więc na litość boską dlaczego tak nie jest? - pytał.

"Opozycja w żadnym wypadku nie powinna się dać włączyć we współodpowiedzialność"

Na pytanie, czy opozycja powinna dać się zaprosić na spotkanie z szefem rządu, odpowiedział, że "tutaj ma dusze rozdartą". - Dlatego, że z jednej strony zdaje sobie sprawę, że trzeba jednoczyć wysiłki na rzecz opanowania albo przynajmniej ograniczenia skutków tej pandemii. Ale z drugiej strony ta arogancja, z którą codziennie opozycja ma do czynienia, może przecież zniechęcać. Więc jeżeli opozycja już tam pójdzie, to w żadnym wypadku nie powinna się dać włączyć we współodpowiedzialność i powinna mieć przygotowany zestaw poważnych pytań i domagać się odpowiedzi - mówił.

- Premier powinien być przygotowany na to, że będzie musiał odpowiadać na bardzo trudne pytania, ale przede wszystkim przedstawić strategię działania i to nie opartą na zaklęciach propagandowych, tylko na rzeczowej analizie i rzeczowych perspektywach wyjścia z tej sytuacji - zaznaczył.

"To jest dziwactwo i rzecz szkodliwa dla jakości demokracji"

Leszek Miller został również zapytany, czy miałby dzisiaj siłę, żeby zostać premierem. - Gdybym był szefem partii politycznej, która wygrała wybory, to oczywiście tak, bo uważam, że zawsze w takich przypadkach szef zwycięskiej partii politycznej powinien zostać premierem - powiedział.

Jego zdaniem, fakt, że lider ugrupowania zostaje wicepremierem w rządzie, "to jest dziwactwo i to jest rzecz szkodliwa dla jakości demokracji". - Dlatego, że wprowadza się do rady ministrów dwóch szefów. Jeden szef nominalny – w tym przypadku urzędujący premier i drugi szef realny – Jarosław Kaczyński. To niczemu dobremu nie służy - mówił.

- Ja bym ze zrozumieniem przyjął wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu, gdyby to się wiązało z funkcją premiera, ale tak, to to jest rzecz po prostu niebezpieczna, niesłychana i psująca demokrację - podsumował.

Autorka/Autor:kb, kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Boże Narodzenie powinno być czasem pokoju, jednak Ukraina została brutalnie zaatakowana - ocenił przyszły wysłannik do spraw Ukrainy i Rosji w administracji Donalda Trumpa generał Keith Kellogg. "Stany Zjednoczone są bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowane, aby zaprowadzić pokój w regionie" - dodał.

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Źródło:
PAP

Samolot pasażerski rozbił się w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Wicepremier kraju poinformował, że zginęło 38 osób, jest też wielu rannych. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków i utrata sterowności.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Wszyscy przechodzimy przez jakąś formę cierpienia na jakimś etapie naszego życia - mówił Karol III w świątecznym orędziu. W przemówieniu król Wielkiej Brytanii podziękował lekarzom i pielęgniarkom, którzy w tym roku leczyli jego oraz rodzinę królewską, nadając wypowiedzi osobisty charakter. Monarcha oraz jego synowa, księżna Kate, przechodzili terapię przeciwnowotworową.

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Źródło:
PAP, Reuters

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

77-letni kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę pieszych w Myśligoszczy (Pomorskie). Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwoje dzieci. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wjechał na chodnik - przekazała rzeczniczka człuchowskiej policji mł. asp. Agnieszka Prorok. Kierowca był trzeźwy.

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Źródło:
PAP

Jaki będzie świat po objęciu urzędu w USA przez Donalda Trumpa? O tym rozmawiali dziennikarze "Faktów" TVN. Marcin Wrona zauważył, że "są osoby, które, gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen". - To robi Donald Trump - ocenił gość "Faktów po Faktach". Wskazywał, że choć republikanin jeszcze nie został zaprzysiężony, tak naprawdę już rządzi. Maciej Woroch powiedział, że Trump będzie chciał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, ale "on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy". Andrzej Zaucha mówił zaś, że nowy przywódca będzie mógł łatwo "wywrzeć presję na Zełenskiego" w kontekście losów wojny w Ukrainie.

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Źródło:
TVN24

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP

Orka, która kilka lat temu przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem, znów urodziła. Naukowcy przekazali tę wiadomość tuż przed świętami, mają jednak obawy dotyczące zdrowia młodego osobnika.

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

Śnieżyce od początku tygodnia paraliżują ruch na drogach Islandii. Najtrudniejsza sytuacja w święta panuje na zachodzie kraju. Drogi do Reykjaviku są zamknięte. Relację z tamtych regionów otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

Źródło:
ruv.is, en.vedur.is, Kontakt24
Kompania braci

Kompania braci

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nocą na dużym obszarze kraju będzie mroźno. Temperatura obniży się do -5 stopni na Podkarpaciu. Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zapowiada się przeważnie pochmurno, a termometry wskażą dodatnie wartości.

W nocy pięć stopni mrozu

W nocy pięć stopni mrozu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Miliony pacjentów przyjmują na stałe leki, których odstawienie może grozić nawet śmiercią. Ministerstwo Zdrowia ma listę leków krytycznych i chce, by jak najwięcej z nich produkowano w Polsce. Polpharma otworzyła już w Starogardzie Gdańskim zakład produkcji wysoce aktywnych substancji czynnych, a Adamed w Pabianicach uruchomił nowe laboratoria.

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Źródło:
Fakty TVN

Zatonięcie rosyjskiego statku towarowego na Morzu Śródziemnym miało być skutkiem "ataku terrorystycznego" - wynika z komunikatu wydanego w środę przez spółkę Oboronlogistics, będąca właścicielem jednostki. Firma ta, która podlega rosyjskiemu ministerstwu obrony, nie wskazała jednak, kto miał stać za atakiem.

Zatonął rosyjski kontenerowiec. Operator twierdzi, że był celem "ataku terrorystycznego" 

Zatonął rosyjski kontenerowiec. Operator twierdzi, że był celem "ataku terrorystycznego" 

Źródło:
PAP

Premier Finlandii Petteri Orpo poinformował w środę, że jego kraj bada sprawę awarii podmorskiego kabla energetycznego łączącego Finlandię i Estonię - donosi agencja Reuters.

Awaria kabla energetycznego na dnie Bałtyku. "Wszczęto dochodzenie"

Awaria kabla energetycznego na dnie Bałtyku. "Wszczęto dochodzenie"

Źródło:
PAP, Reuters

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu ogłoszonego przez Koleje Mazowieckie na zakup nowych pociągów z silnikami spalinowymi. Zaproponowana cena jest o kilkadziesiąt milionów złotych wyższa niż kosztorys kolejarzy. Z powodu braku szynobusów pasażerowie muszą korzystać z komunikacji zastępczej, co na niektórych odcinkach oznacza podróż trwającą nawet godzinę dłużej.

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek, kierowca nie reaguje - takie zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby w Staszowie (Świętokrzyskie). Kiedy jednak policjanci dotarli na miejsce zastali pustą drogę. Okazało się, że zgłoszenie wysłał automatycznie upadający na jezdnię telefon.

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli, jak podaje policja, w organizmach ślady marihuany.

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

Źródło:
tvn24.pl/Onet

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Usterka techniczna sparaliżowała w środę kolej w Norwegii. Od godziny 8.00 rano nie działają systemy komunikacyjne między pociągami a centralami kierowania ruchem. Z powodu bezpośredniego zagrożenia dla podróżnych pociągi zostały zatrzymane na stacjach do odwołania.

Paraliż kolejowy w całym kraju

Paraliż kolejowy w całym kraju

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pogoda w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia nadal będzie jesienna i tak samo zapowiadają się ostatnie dni roku. Na głowy będzie nam padać tylko deszcz, a temperatura dojdzie nawet do 8 stopni.

"Dynamiczny wir" zbliży się do Polski

"Dynamiczny wir" zbliży się do Polski

Źródło:
tvnmeteo.pl

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24

Brzescy Poszukiwacze Historii odkryli na polu pod Włocławkiem (województwo kujawsko-pomorskie) fibulę jastorfską, czyli spinkę do szat sprzed ponad dwóch tysięcy lat. - Ten przedmiot jest bardzo stary, wyjątkowy i na pewno skrywa swoje tajemnice - mówi Barbara Florkiewicz, detektorystka ze Stowarzyszenia Brzeskich Poszukiwaczy Historii.

Pochodzi sprzed ponad dwóch tysięcy lat, związany jest z tajemniczym ludem

Pochodzi sprzed ponad dwóch tysięcy lat, związany jest z tajemniczym ludem

Źródło:
tvn24.pl

We wtorek doszło do tragicznych w skutkach zatruć czadem. W domu jednorodzinnym w Kutnie dwóch chłopców zmarło w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. W Koszalinie czadem w mieszkaniu zatruła się kobieta. Pomimo resuscytacji nie udało się jej uratować. Rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP mówił na antenie TVN24 o tym, jak ważna jest instalacja czujników dymu i czadu. - To jest mała inwestycja w duże bezpieczeństwo - powiedział Karol Kieszkowski.

"Mała inwestycja w duże bezpieczeństwo"

"Mała inwestycja w duże bezpieczeństwo"

Źródło:
TVN24

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Potrącenie na przejściu dla pieszych w Lubinie na Dolnym Śląsku. Kobieta przebiegała przez jezdnię na zielonym świetle, gdy uderzył w nią samochód. 31-latka przetoczyła się przez maskę pojazdu i upadła na jezdnię. Na szczęście skończyło się bez poważniejszych obrażeń.

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Dlaczego Ryszard Petru mógł się przed kamerami pobawić w sklep? Bo miał wolną od pracy Wigilię - napisała w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium